Atak na księcia Harry'ego. Ochroniarz osłonił go własnym ciałem
Wizyta Harry'ego w Wielkiej Brytanii mogła być rozpoczęciem nowego etapu w relacjach rodziny królewskiej. Niestety kilkudniowa podróż zakończyła się przykrą sytuacją. Młodszy syn Karola III został zaatakowany. Interweniowała ochrona. Sytuacja prosto jak z horroru.
Harry z wizytą w Wielkiej Brytanii
Nie od dziś wiadomo, że rodzina królewska nie ma najłatwiejszych kontaktów z Harrym. Młodszy syn Karola III wraz z żoną, Meghan Markle, zrezygnował z obowiązków wobec Korony, by wieść spokojne życie w Stanach Zjednoczonych. Niestety jednak wyprowadzka nie równała się z brakiem popularności. Małżeństwo chętnie udziala się przed kamerami, zdradzając kulisy dawnego życia.
Brak lojalności doprowadził do licznych konfliktów pomiędzy członkami roylasów. Tym większe było zaskoczenie, gdy okazało się, że Harry przyleci do Wielkiej Brytanii. Jego kilkudniowy pobyt nie był jednak bezinteresowany.
Syn króla przybył do rodzinnych stron, by uhonorować pamięć zmarłej babci, Elżbiety II. 8 września obchodzono 3. rocznicę jej śmierci. Wnuczek oddał hołd przy jej grobie, pojawił się na 20. edycji gali WellChild Awards i spotkał się ze swoim ojcem, królem Karolem III. Mogłoby się wydawać, że to ogromny progres w relacjach rodziny królewskiej, jednak wydarzenie nie obyło się bez skandalu. Harry został zaatakowany.

Harry w niebezpieczeństwie
Jak poinformował dziennik "The Telegraph", w czasie czterodniowej wizyty Harry'ego w Wielkiej Brytanii doszło aż do dwóch niebezpiecznych ataków na życie syna Karola III. Kobieta figurująca na liście osób szczególnie niebezpiecznie zainteresowanych członkiem rodziny królewskiej pojawiła się bardzo blisko niego w dwóch przypadkach.
Do pierwszego zdarzenia doszło 9 września, kiedy Harry uczestniczył w gali WellChild Awards w centrum Londynu. Stalkerka miała przedostać się do ściśle strzeżonej strefy hotelu, w której przebywał jej idol. Zaledwie dwa dni później widziano ją w pobliżu Imperial College London, podczas wizyty księcia w Centre for Blast Injury Studies.
W drugim przypadku jeden z ochroniarzy miał "blokować własnym ciałem" dostęp do Harry'ego. W momencie zatrzymania stalkerki nie było wiadomo, czy posiada ona przy sobie niebezpieczne przedmioty. Firma wywiadowcza współpracującą z zespołem ochrony Harry'ego jest poinformowana o wszystkich szczegółach na jej temat. Zdarzenia wznawiają dyskusję o bezpieczeństwo syna króla.
To mogło zakończyć się tragedią. Stan Harry'ego na celowniku mediów
Rodzina królewska wielokrotnie jest narażana na niebezpieczeństwo ze strony fanów, jednak przypadki Harry'ego wzbudzają szczególne emocje. Najmłodszy syn Karola III ma mieszaną renomę wśród Brytyjczyków. Jedni szanują jego walkę o prywatności, inni natomiast zarzucają mu brak lojalności wobec rodziny i kraju.
Zrzeknięcie się przez niego królewskich obowiązków tylko zaogniło sytuację, a odebrani mu królewskiej ochrony stawiło na szali bezpieczeństwo. Eksperci drżą o zdrowie, a nawet życie dawnego royalsa.
Nie może być tak, że dwóch pracowników biurowych pełni funkcję dodatkowych oczu i uszu czy wręcz fizycznej bariery między osobą cierpiącą na schizofrenię paranoidalną a piątym w kolejce do tronu. To nie powinno mieć miejsca. Wystarczy jeden zdeterminowany, samotny napastnik, aby cała sytuacja skończyła się tragicznie. Ostatnie wydarzenia udowodniły, że obawy Harry'ego były słuszne. Jeśli nie podwyższą Sussexom poziomu bezpieczeństwa, to kwestia czasu, aż wydarzy się tragedia - mówił jeden z informatorów dziennika "The Telegraph".
Po napiętych sytuacjach trudno przewidzieć kiedy Harry powróci do Wielkiej Brytanii. Wydarzenia pokazują jednak, że rodzina królewska nie ma co liczyć na prywatność nawet po odejściu z Pałacu.
