Doda przekazała wieści o śmierci bliskiej osoby. Łamał jej się głos
Doda za pośrednictwem mediów społecznościowych powiadomiła o ogromnej stracie. Odeszła dla niej bardzo ważna osoba. Artystka trzęsącym się głosem opowiedziała o tragedii.
Doda ikoną polskiego show-biznesu
Doda zadebiutowała w świecie show-biznesu już jako trzynastolatka. Na scenie pojawiła się po raz pierwszy w musicalach reżyserowanych przez Janusza Józefowicza, jednak prawdziwy przełom nastąpił, gdy dołączyła do zespołu Virgin i wystąpiła w reality show „Bar”. Od tego momentu jej kariera ruszyła z impetem – pojawiły się kolejne przeboje, albumy pokryte złotem i platyną, sukcesy na scenie solowej oraz liczne nagrody, w tym trzy statuetki MTV Europe Music Awards dla najlepszego polskiego artysty.
Jej dynamiczna kariera, pełna spektakularnych sukcesów i głośnych wydarzeń z życia prywatnego, zainspirowała Amazona do stworzenia filmu dokumentalnego o Dodzie. W produkcji zobaczymy zarówno osoby, które wspierały ją przez lata, jak i te, z którymi nie zawsze miała dobre relacje – m.in. Edwarda Miszczaka czy Joannę Kurską. W rozmowie z „Światem Gwiazd” artystka przyznała, że wybór odpowiedniego reżysera był dla niej dużym wyzwaniem – zanim zdecydowała się na właściwą osobę, zakończyła współpracę aż z siedmioma kandydatami.
Bo zwolniłam pięciu pozostałych reżyserów, a trzech samych uciekło, gdyż bało się konsekwencji. Nie mają jaj, nie mają odwagi, ze wszystkimi chcą dobrze żyć, a to się nie da. Nie da się być w szpagacie emocjonalnym, nie można być neutralnym, jeśli się ma kręgosłup moralny – powiedziała Doda, w typowy dla siebie sposób, ujawniając kulisy procesu twórczego – zwierzyła się Doda w rozmowie z naszym reporterem.
Doda mimo upływu lat wciąż aktywnie gra koncerty. Ostatnio pojawiła się na festiwalu w Opolu i oczarowała wszystkich.

Doda na KFPP w Opolu
Doda pojawiła się na scenie tegorocznych SuperJedynek w ramach Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu w odważnej, scenicznej stylizacji. Wybrała czarny, dwuczęściowy komplet – asymetryczny top z odkrytym bokiem oraz krótką spódniczkę z postrzępionym wykończeniem. Całość doskonale eksponowała jej figurę, łącząc glamrockowy charakter z wyrazistą elegancją. Na szczególną uwagę zasługiwał rękaw topu – wykonany z siateczki i ozdobiony wiązaniami, które dodały stylizacji drapieżności i scenicznej energii.
Wokalistka postawiła na długie, swobodnie opadające fale oraz subtelny, podkreślający naturalne piękno makijaż – tworząc harmonijny balans między zmysłowością a estradowym blaskiem. Zdjęcia mówią same za siebie. Jej występ rozpoczął się z hukiem – dosłownie! Doda wyskoczyła ze scenicznego futerału niczym gwiazda rocka, czym rozgrzała publiczność do czerwoności. To jednak był dopiero początek emocji. Prowadzący Artur Orzech przypomniał, że 15 lat wcześniej Doda apelowała, by dołączać do bazy dawców szpiku.
Wzruszający moment nastąpił, gdy na scenie pojawiła się kobieta, której życie zostało uratowane dzięki temu apelowi – to właśnie po nim znalazł się jej dawca. Wokalistka nie kryła emocji – ze łzami w oczach przyjęła wyznanie pani Anny. TVP postanowiła zaprosić ją do udziału w koncercie, by mogła osobiście opowiedzieć o tym, jak wielką moc miały tamte słowa wypowiedziane przez Dodę w Opolu.
Cieszę się, że mogłam pomóc, że moje prywatne wybory są nie tylko powodem do komentowania w mediach - powiedziała wzruszona Doda.
Niestety okazuje się, że Doda w ostatnim czasie przeżyła dużą stratę. Jakby tego było mało, wskutek tragedii jej sprawy prywatne komplikują się jeszcze bardziej.
Doda powiadomiła o śmierci ważnej osoby
Doda i Emil Stępień powiedzieli sobie "tak" w 2018 roku, zawierając ślub kościelny, który odbył się z rozmachem. Choć początkowo wydawali się tworzyć zgraną parę, ich małżeństwo nie przetrwało – w 2021 roku ogłoszono ich rozwód cywilny.
Dla Dody równie istotne było uzyskanie unieważnienia małżeństwa kościelnego, co okazało się znacznie trudniejsze niż rozstanie formalne przed urzędnikiem. W mediach społecznościowych artystka podzieliła się trudnościami, jakie napotkała w trakcie tego procesu.
Jak przyznała, ogromne znaczenie miał duchowny, który wcześniej udzielił im ślubu, a później wspierał ją w dążeniu do unieważnienia. Niestety, jego nagła śmierć spowodowała poważne opóźnienia i skomplikowała całą procedurę.
Dostałam informację, że w końcu udało mi się przejść na kolejny etap rozwodu kościelnego, co łatwe nie było przez ostatni czas. Mój ukochany ksiądz, który dawał mi ślub, niestety zmarł. To on prowadził ten rozwód, bo też był świadkiem wielu sytuacji. No i musiałam wszystko zmieniać i robić od nowa - powiedziała artystka.
Doda, przekazując te tragiczne wieści, z trudem powstrzymywała płacz, a w jej głosie dało się usłyszeć smutek i żal.

