Wydarzenia Gwiazdy Dieta Finanse Zdrowie
Obserwuj nas na:
GorąceTematy.pl > Wydarzenia > Dostał rachunek za prąd i oniemiał. TYLE musiał zapłacić za dogrzanie pokoju
Elżbieta Włodarska
Elżbieta Włodarska 10.11.2025 15:37

Dostał rachunek za prąd i oniemiał. TYLE musiał zapłacić za dogrzanie pokoju

Dostał rachunek za prąd i oniemiał. TYLE musiał zapłacić za dogrzanie pokoju
fot. gpointstudio z freepik

Wyobraź sobie, że w mieszkaniu ciągle marzniesz, więc wyciągasz starą „farelkę”, żeby dogrzać pokój dziecka – a potem przychodzi rachunek, który powoduje opad szczęki. Oto historia jednej rodziny, której październikowy koszt energii elektrycznej mocno przerósł oczekiwania. Czy to tylko wina starego mieszkania, czy sygnał czegoś większego?

Stare mieszkanie, nowy problem

Pan M., jak wyjawił w rozmowie z “Faktem”, mieszka w bloku wybudowanym około 50 lat temu – okna nieszczelne, parter, front budynku, od dołu i od boku zimne powietrze “wpada”. Centralne ogrzewanie teoretycznie działa („kaloryfer na maksymalnej piątce”), ale skuteczność pozostawia wiele do życzenia. W takich warunkach nie dziwi, że wieczorem wyciąga się „farelkę” – czyli termowentylator typu PRL‑owskiego (popularne w dawnych czasach urządzenie grzewcze podłączane do prądu).

Mężczyzna opowiada, że urządzenie „błyskawicznie robiło cieplutko” w pokoju dziecka. Już sam ten obraz rozgrzewania stóp przy farelce pokazuje: to nie luksusowy kominek, to desperacki ruch, by nie trząść się wieczorem.

W pewnym momencie przyszedł rachunek za październik – 191,78 zł, przy zużyciu ok. 153 kWh dla trzyosobowej rodziny. Dla porównania: w sierpniu zapłacił nieco ponad 110 zł.
Rachunek pochodzi od operatora Energa – klient zwrócił uwagę, że „granica psychologiczna została prawie przekroczona”. 

W skrócie: stare okna + lokal na parterze + dogrzewanie farelką = znaczący skok kosztów. Nie brzmi to dobrze.

Ile prądu może „zjeść” farelka i dlaczego rachunek może tak skoczyć

Urządzenia typu farelka (termowentylator) mają moc od około 1000 do 2500 W – czyli 1–2,5 kW. Godzina pracy takiego urządzenia może zużyć od 1 do 2,5 kWh energii elektrycznej. 
Fakt

Przy 153 kWh zużycia w październiku (dla trzyosobowej rodziny) oznacza to, że znacząca część może pochodzić właśnie z dogrzewania. Ale to nie tylko farelka — ważne są też inne czynniki:

  • zimne ściany, nieszczelne okna czy kominowe ciągi + mieszkanie na parterze powodują, że mimo centralnego ogrzewania odczuwamy chłód, więc grzejemy więcej;
  • krótsze dni w październiku oznaczają więcej oświetlenia i ewentualnie więcej uruchamianych urządzeń;
  • wzrost cen energii elektrycznej – co już jest zauważalne.
     

Warto zauważyć, że nie chodzi tylko o jednostkowe urządzenie – choć ono rzutuje – ale o kontekst: warunki mieszkania + zwyczaje grzewcze + cena prądu. Rezultat: podwyżka rachunku o ok. 80 zł w porównaniu do lata. Dla czytelnika oznacza to, że łatwo można zostać zaskoczonym rachunkiem, jeśli mieszkasz w podobnych warunkach.

Co można zrobić — zanim rachunek rozboli portfel?

Nie brzmi to jak reklama oszczędzania (choć nim jest), ale jak spokojna rozmowa z przyjaciółką, która właśnie dostała rachunek i zastanawia się: „Czy to tylko u mnie?” Oto konkretne triki — łatwe do wdrożenia — żeby zmniejszyć ryzyko kolejnego „szoku”.

Po pierwsze: sprawdź uszczelnienie mieszkania. Gdzie wchodzą podmuchy? Parter, front budynku, stare okna – to wszystko może kosztować „na prądzie”. Warto rozważyć zakup nowych uszczelek, folii izolacyjnej albo choćby zasłony termiczne.

Po drugie: jeśli używasz urządzenia typu farelka — traktuj je jako „doraźny” grzejnik, nie podstawowe źródło ciepła przez cały wieczór. Zapisuj mniej więcej godziny jego pracy i przelicz „ile kWh”: np. 2 kW × 2 h = 4 kWh extra. Przy cenie (przykładowej) 0,90 zł/kWh to 3,60 zł za noc — ale gdy dni robią się dłuższe i takich nocy więcej, robi się suma.

Po trzecie: spójrz na ofertę energetyki — ceny mogą się zmieniać, mogą być taryfy czasowe albo promocje. Między innymi niedawna propozycja likwidowania części opłat w rachunkach może być perspektywą ulgową. 

Po czwarte: ogrzewanie mieszkaniowe — normalne kaloryfery — też trzeba optymalizować: czy termostat działa? Czy kaloryfery są odpowietrzone? Czy pompy krążą? Choć to wydaje się „budżetowym” błędem, może znacząco wpłynąć na rachunki. Wreszcie: obserwuj zużycie energii. Śledź co miesiąc – jeśli wzrost jest gwałtowny, reaguj. 

Rachunek za prąd w październiku, czy też w innych chłodniejszych miesiącach, może stać się dla wielu z nas niemałym szokiem. Nawet gdy wydaje się, że tylko dogrzewamy pokój „na szybko”, to efekt kumuluje się — stary blok, nieszczelne okna, dogrzewanie farelką. Czyli nasza codzienność w obliczu zimy. A jakie Ty masz wrażenia po ostatnim rachunku za energię? Może czas przyjrzeć się swoim warunkom mieszkania i sprawdzić — czy nie da się choć trochę złapać oddechu na przyszłość?

Tagi: pieniądze
Wybór Redakcji
Drony
Dronowe kontrole. Możliwy mandat do 5 tysięcy
Kiedy nie przychodzi sen. Nocne zwyczaje papieża Leona XIV
Kiedy nie przychodzi sen. Nocne zwyczaje papieża Leona XIV
lampki świąteczne
Domowy budżet w grudniu zagrożony? Lampki choinkowe pod lupą ekspertów
Syreny radiowozu
Podkarpacie. Zaginęła 17-latka. Wyszła z dzieckiem do sklepu i nie wróciła. Służby apelują
Św. Mikołaj
Tyle zarabia Mikołaj w okresie świątecznym. Rekordzista może ustawić się na ponad kwartał
Mały panel fotowoltaiczny trzymany w dłoniach, obok laptopa na biurku – ilustracyjne zdjęcie technologii solarnej
Przetestowali panel fotowoltaiczny z Action. Wynik eksperymentu zadziwia
GorąceTematy.pl
Obserwuj nas na: