Ile zarabia Święty Mikołaj? Zachęcająca kwota
Zbliżające się Święta Bożego Narodzenia to nie tylko czas prezentów, świątecznych potraw i rodzinnych spotkań. To również gorący okres na rynku pracy. Coraz wcześniej firmy planują zatrudnienie sezonowe, a popyt na specjalistów od świątecznej atmosfery rośnie. W tym roku szczególnie jednej profesji poświęca się wiele uwagi.
Sezon świąteczny zaczyna się wcześniej niż myślisz
Świąteczna gorączka nie zaczyna się dopiero w grudniu, lecz już we wrześniu. To odpowiedź na rosnące zapotrzebowanie branży logistycznej i e-commerce, która przygotowuje się wcześniej do sprzedażowych szczytów, takich jak Black Friday i grudniowa dystrybucja. Ważną rolę odgrywa tutaj rosnąca liczba zamówień internetowych, które wymagają wielu par rąk do pakowania, sortowania i finalnej dostawy.
Co istotne, świąteczny rynek pracy to nie tylko praca w magazynie. Śnieżynki na eventach, stoiska z choinkami, sprzedawcy karpi i ozdób czy kelnerzy, wszyscy oni pracują, aby grudniowa atmosfera była magiczna. Sezonowe zatrudnienie przypomina wielką, skoordynowaną machinę, w której każda rola ma znaczenie.
Ile zarabia Święty Mikołaj?
Stawki godzinowe w okresie świątecznym zaskakują. Zgodnie z analizą rynku, Święty Mikołaj może w sezonie liczyć na wynagrodzenie od około 31,5 do nawet 250 zł netto za godzinę pracy. Dla studentów, zwolnionych z podatku PIT, oznacza to jeszcze większe kwoty do ręki, bo nawet do 346 zł za godzinę.
W porównaniu z innymi świątecznymi zajęciami to bardzo atrakcyjne propozycje. Kurierzy i kierowcy sezonowi otrzymują stawki rzędu 34,5-76,2 zł/h, sprzedawcy choinek około 31-76,2 zł/h, a kelnerzy nawet 43-138,5 zł/h, co pokazuje, jak różnorodne są propozycje na rynku pracy w tym okresie. Stawki wzrosły nawet o niemal 40% w porównaniu z poprzednim sezonem.
Świąteczne wynagrodzenie: czy to trend, który z nami zostanie?
Z punktu widzenia rynku pracy te sezonowe ruchy są ciekawe nie tylko dla osób szukających dodatkowego zarobku, lecz także dla ekonomistów. Rosnące wynagrodzenia w grudniu odzwierciedlają szersze zmiany, takie jak niedobory pracowników, większe wymagania pracodawców i zmiany w modelu handlu, a szczególnie przeniesienie akcji zakupowych do Internetu. Choć nie każdy sezon przynosi takie skoki stawek, tegoroczna tendencja pokazuje, że praca sezonowa może być realną alternatywą dla stałego zatrudnienia, szczególnie dla młodych osób.