IMGW wydał ostrzeżenia hydrologiczne drugiego stopnia. Poziom wód wzrasta
IMGW wydał ostrzeżenia hydrologiczne drugiego stopnia dla Bzury i Mławki. Po intensywnych opadach poziom wód szybko rośnie, a hydrolodzy ostrzegają przed możliwymi podtopieniami w zlewni Wkry.
IMGW alarmuje: drugi stopień ostrzeżeń dla Bzury i Mławki
IMGW poinformował o obowiązujących ostrzeżeniach hydrologicznych 2. stopnia dla dwóch rzek w centralnej Polsce: Bzury oraz Mławki, znajdujących się w zlewni Wkry. Powodem jest intensyfikacja spływu wód opadowych, która powoduje szybki wzrost poziomu rzek. Zjawisko to jest typowe po okresach utrzymujących się opadów, ale hydrolodzy podkreślają, że w tym przypadku dynamika wzrostu jest wyraźnie podwyższona.
Według komunikatu, na pięciu stacjach hydrologicznych stan ostrzegawczy został już przekroczony. Co ważne, przekroczenia te mogą się utrzymać, a w niektórych miejscach woda może jeszcze nieznacznie rosnąć. IMGW śledzi sytuację w trybie ciągłym, aktualizując dane wraz z napływem informacji ze stacji pomiarowych.

Co oznaczają ostrzeżenia drugiego stopnia i kogo dotyczą
Ostrzeżenia hydrologiczne 2. stopnia wydaje się wtedy, gdy istnieje realne ryzyko przekroczenia stanów ostrzegawczych, a lokalnie także alarmowych. W praktyce oznacza to możliwość podtopień, utrudnień komunikacyjnych, zalania łąk oraz gospodarstw położonych w dolinach rzecznych.
Hydrolodzy podkreślają, że zagrożenie nie dotyczy wyłącznie miejsc znajdujących się bezpośrednio przy korycie rzeki. Woda może rozlać się również na obszary w depresjach terenu, pola uprawne oraz pobocza dróg. Dlatego IMGW apeluje o szczególną ostrożność do mieszkańców i kierowców poruszających się w pobliżu rzek objętych alertem.
Jak długo potrwa zagrożenie według IMGW?
Zgodnie z prognozą, ryzyko wysokich stanów wód może utrzymywać się przez najbliższe kilkadziesiąt godzin. Wzrosty na Bzurze i Mławce wynikają głównie ze spływu wód opadowych z terenów wyżej położonych, co oznacza, że nawet przy braku nowych opadów poziom rzek może nadal rosnąć.
Eksperci zaznaczają, że sytuacja może poprawić się dopiero wtedy, gdy ustabilizuje się przepływ i spływ wód z górnej części zlewni. Do tego czasu mieszkańcy proszeni są o monitorowanie komunikatów hydrologicznych oraz śledzenie ostrzeżeń publikowanych przez IMGW i lokalne służby.