Już dzisiaj o 21:10 wielki hit na TVN
Na chwilę przed świąteczną gorączką stacje lubią serwować widzom coś znajomego i kojącego – filmowy comfort food. Dziś wieczorem będzie dokładnie tak: ramówka TVN szykuje tytuł, który potrafi skleić całe rodziny przed telewizorem i przypomnieć, że dobre kino akcji może być tak lekkie jak świąteczny piernik.
W oczekiwaniu na świąteczny seans: dlaczego znów wracamy do klasyków?
Środa, 17 grudnia 2025 r., to ostatnia prosta przed Bożym Narodzeniem: listy zakupów, dekoracje, a po 20:00 – polowanie na „coś fajnego do obejrzenia”. TVN doskonale zna ten rytm. Od lat o tej porze w ramówkach wygrywają znane marki – filmy i serie, które nie potrzebują długiego wstępu. Z badań nad ramówkami wynika, że widzowie w grudniu częściej wybierają tytuły rozpoznawalne po jednym kadrze lub muzycznym motywie; to zresztą powód, dla którego stacje ochoczo odkurzają hity z lat 80. i 90.
W newsroomach mówi się o „efekcie refrenu”: gdy wraca melodia młodości, kciuk sam zatrzymuje pilot. A gdy do tego dochodzi bohater większy niż życie i dialogi, które da się cytować w ciemno – mamy wieczorny pewniak. Jeśli zastanawiacie się, co konkretnie TVN położy dziś na stole, już odsłaniamy kartę
TVN o 21:10 serwuje „Gliniarza z Beverly Hills III”
Punktualnie o 21:10 TVN emituje „Gliniarza z Beverly Hills III” – trzecią odsłonę przygód Axela Foleya, czyli Eddiego Murphy’ego w formie, którą kojarzą nawet ci, którzy twierdzą, że „oglądają tylko seriale”. Emisję na dziś potwierdzają programy stacji i serwisów telewizyjnych, gdzie przy tytule stoi jak wół: środa, 17.12, 21:10.
To powrót do ery skórzanej kurtki, szybkich ripost i akcji, która pędzi jak sanie Mikołaja na ostatniej prostej. W rolach obok Murphy’ego: Judge Reinhold i Héctor Elizondo – czyli duet, który wie, jak rozładować nawet najpoważniejszą strzelaninę jednym podniesieniem brwi.
Kto włączy i o czym będzie mowa? Reakcje i co dalej
Czy dzisiejszy seans ma szansę zawojować wyniki oglądalności? Stawka jest wysoka: Axel Foley to marka, która nie starzeje się tak szybko jak baterie w pilocie. Widzowie, którzy pamiętają lata 90., dostaną zastrzyk nostalgii, młodsi – kurs szybkiego śmiechu prowadzonego przez Murphy’ego z czasów przed erą superbohaterów w pelerynach.
Branżowi specjaliści podkreślają, że grudzień to idealne okno na reemisje – „sentyment sprzedaje się lepiej niż premiera bez rozpoznawalnej twarzy”, słyszymy nieoficjalnie od osoby związanej z planowaniem ramówek.