Kaczorowska wrzuciła to do sieci dzień przed Marszem Niepodległości. Niejednej kobiecie zaświecą się oczy
Tancerka i aktorka, którą widzowie pokochali za „Klan” i „Taniec z gwiazdami”, przyznaje, że media społecznościowe stały się dla niej pełnoprawnym miejscem pracy — z wszystkimi plusami, minusami i… stawkami, które potrafią przyprawić o zawrót głowy. A co zrobiła zaledwie dzień przed Marszem Niepodległości? Kobiety już zacierają ręce.
Od parkietu do feedu: jak Instagram stał się pracą
Jeszcze kilka lat temu Agnieszka Kaczorowska była przede wszystkim „Bożenką” z „Klanu” i ulubienicą parkietu „Tańca z gwiazdami”. Dziś to jej profil na Instagramie dyktuje rytm dnia — plan zdjęciowy zastąpiły briefy kampanii, a premiery seriali ustępują miejsca premierom marek.
Sama gwiazda potwierdziła, że Instagram jest obecnie nie tylko rozrywką i sposobem na utrzymywanie kontaktu z fanami, ale również źródłem dochodu. W rozmowie z Party ostrzegła jednak, że w tym modelu „jest wielkie niebezpieczeństwo” — bo algorytmy bywają kapryśne, a wizerunek trzeba pilnować z aptekarską precyzją. To szczere wyznanie pokazuje, że mowa o pełnoetatowej pracy, w której „endorsement” (czyli płatna współpraca z marką) to tylko wierzchołek góry lodowej.
Tak, zdecydowanie. Żeby się działo na Instagramie, żeby móc zarabiać tam pieniądze, musisz działać kilkutorowo – przynajmniej ja tak uważam. Oczywiście są ludzie, którzy zajmują się tylko influencerstwem. Moja marka osobista to jest i tancerka, i aktorka, i jeszcze mam kilka innych swoich działalności, to muszę, chcę się realizować w teatrze, w telewizji. W rezultacie zamknięciem tego koła jest Instagram. Nigdy nie dopuszczę do tego, żeby mieć tylko Instagram - mówiła.
TO zrobiła Kaczorowska dzień przed Marszem Niepodległości
Wielu Polaków z różnych zakątków kraju, nie tylko zamieszkujących stolicę bądź jej bliskie okolice, wyrusza do Warszawy, by wziąć udział w Marszu Niepodległości, który zaplanowany jest corocznie na 11 listopada. Uroczyste obchody są również nadawane w telewizji, na antenie TVP, a biorą w nich udział również przedstawiciele władzy, m.in. prezydent Polski, Marszałek Sejmu czy Minister Obrony Narodowej.
A co dzień przed tym wydarzeniem zrobiła Agnieszka Kaczorowska? Zapewne wiele kobiet czekało na to. Otóż tancerka na InstaStory podała im kod rabatowy, dzięki któremu jej obserwatorki będą mogły kupić ulubione ubrania.
Pod tą rolką kod zniżkowy do @mojkrajtakipiekny… Znajdziecie tam między innymi piękne i genialnej jakości swetry - napisała.
Ryzyka, riposty i co dalej
Sama Agnieszka podkreślała w rozmowie z Party, że na Instagramie łatwo się „przegrzać”: algorytm lubi regularność, publiczność — autentyczność, a marki — wyniki. To napięcie trzeba oswajać codziennie. Nie bez znaczenia jest też dywersyfikacja: poza kampaniami reklamowymi w grę wchodzą eventy, formaty wideo i projekty własne. Jeśli więc Instagram jest dziś „pracodawcą” Kaczorowskiej, to ona jest jednocześnie jego kreatywną dyrektorką, producentką i działem sprzedaży w jednym. Trudno o lepszą definicję nowoczesnej kariery w show-biznesie.
Z perspektywy widza ta historia to także lekcja o regułach gry: stawki rosną, kiedy rośnie zaufanie i lojalna społeczność. Media branżowe co jakiś czas wyciągają kalkulatory i zestawienia, które potwierdzają ten trend — i choć różnią się liczbami, trend jest stały: Instagram to realny biznes dla największych.