Krzysztof Materna nie wiedział, że ma syna. To znany dziennikarz, ich historia jest zadziwiająca
Krzysztof Materna, legenda polskiego show-biznesu, dopiero jako dorosły mężczyzna dowiedział się, że ma syna - i to nie byle kogo, lecz znanego dziennikarza.
Krzysztof Materna - ikona polskiego humoru
Krzysztof Materna to postać doskonale znana fanom polskiej rozrywki. Konferansjer, satyryk, aktor i reżyser, który przez dekady był obecny na ekranach telewizorów w całej Polsce. Szczególnie zapamiętano go z kultowego programu "Za chwilę dalszy ciąg programu”, który pod koniec lat 80. i na początku lat 90. współtworzył legendarny duet z równie charyzmatycznym Wojciechem Mannem.
Program ten, będący zbiorem błyskotliwych skeczy i zabawnych sytuacji, po wielu latach od emisji zyskał status legendarnego i do dziś przywoływany jest z nostalgią przez wielu widzów. Materna przez lata pozostawał jedną z ikon polskiego show-biznesu, choć jego życie prywatne bywało znacznie mniej jawne niż kariera zawodowa.

Życie osobiste Krzysztofa Materny
W młodości Krzysztof Materna zakochał się w Elżbiecie Śmiarowskiej, pięknej i charyzmatycznej spikerce telewizyjnej, która urzekała widzów swoim głosem i wyglądem. Ich romans trwał krótko i zakończył się nagle - Elżbieta zniknęła z jego życia bez słowa. Materna z czasem układał sobie życie z innymi kobietami. W jednej z relacji dzieliło ich aż 21 lat różnicy wieku - z Magdaleną, z którą ma dwoje dzieci: Michała i Matyldę.
Po trzecim spotkaniu wiedziałem, że jest tą kobietą, z którą chcę być. Dzięki żonie mam przedłużoną młodość. Różnica wieku między nami dała mi prawdziwego kopa. Koledzy zazdroszczą mi żony. A ja im mówię, że to nagroda za gehennę, którą przeżyłem wcześniej - wspominał po latach.
Wydawało się, że jego życie osobiste jest stabilne i spokojne. Aż do momentu, gdy wydarzyło się coś, co wywróciło jego świat do góry nogami.
Krzysztof Materna po latach dowiedział się, że ma syna
W 2016 roku Krzysztof Materna dowiedział się, że ma dorosłego syna, o którego istnieniu nie miał pojęcia. Owoc studenckiego romansu, o którym zdążył zapomnieć, okazał się być... uznanym dziennikarzem śledczym.
Mężczyzna nazywa się Jacek Bazan i od lat pracuje w mediach, zajmując się poważnymi tematami i prowadząc trudne śledztwa dziennikarskie - to dwukrotny laureat Grand Press. W rozmowie z "Twoim Imperium” wyznał, że długo zastanawiał się, jak potoczyłoby się jego życie, gdyby poznał ojca wcześniej.
Co by było, gdyby powiedziała mu prawdę (...) Pan Krzysztof wziąłby na siebie odpowiedzialność za utrzymanie rodziny i dziś byłby emerytowanym górnikiem, a nie doskonałym satyrykiem (...) Nie mam żalu do nikogo, tak się życie potoczyło. Akceptuję to. Cieszy mnie każda chwila mego życia, niczego nie żałuję. Fascynujące jest też to, że pan Krzysztof przez wiele lat pracował w mediach, produkował imprezy i je prowadził, a ja przez wiele lat w życiu robiłem dokładnie to samo. Geny? - mówił Jacek Bazan.
