Miliony Polaków popełnia ten błąd przed świętami. Pod żadnym pozorem nie kupuj tej choinki
Świerk traci swoją pozycję – w polskich domach coraz częściej pojawia się jodła kaukaska. Choinki sprowadzane z Danii zdobywają serca rodzin, które chcą, aby drzewko stało dłużej i nie kłuło podczas dekorowania. Plantatorzy zdradzają, jakie gatunki dominują w tegorocznym sezonie i jak dbać o świeże drzewko, aby przetrwało święta w pełnej krasie.
Świerk traci teren – jodła kaukaska podbija polskie domy
Polskie plantacje od lat kojarzą się przede wszystkim ze świerkiem zwykłym i srebrzystym. Jednak w ostatnich latach coraz więcej Polaków wybiera jodłę kaukaską – gatunek, który w kraju rodzimym jest trudny do uprawy. Jak wyjaśnia Włodzimierz Szwedowski, plantator z Ornety w województwie warmińsko-mazurskim, jodła kaukaska zdobywa popularność przede wszystkim dzięki swojej trwałości.
– Świerk pachnie lasem, ale szybko traci igły. Jodła kaukaska nie pachnie, ale za to postoi dłużej i igły nie opadają – mówi Szwedowski.
Niestety, w Polsce klimat nie sprzyja masowej uprawie tego gatunku. Polscy plantatorzy sadzą ją w osłoniętych zagajnikach, aby uchronić młode drzewka przed majowymi przymrozkami.
Popularność jodły kaukaskiej pokazuje, że Polacy coraz częściej kierują się nie tylko tradycją, ale też praktycznymi względami. Choinka, która nie gubi igieł i długo zachowuje świeżość, staje się wyborem bardziej ekonomicznym i wygodnym, nawet jeśli nie pachnie tak intensywnie jak klasyczny świerk.
Plantatorzy przewidują, że trend będzie się utrzymywał. Jodła kaukaska, choć egzotyczna i nieco droższa, coraz częściej gości w domach, które chcą mieć piękne i trwałe świąteczne drzewko.
Tirami z Danii – skąd w Polsce tyle jodeł?
Duński eksport jodły kaukaskiej do Polski rośnie z roku na rok. W Danii morski klimat sprzyja uprawie tego gatunku, a plantacje liczą setki hektarów. Drzewka są cięte we wczesnej jesieni, przewożone w specjalnych kontenerach-chłodniach i trafiają do sprzedaży w listopadzie i grudniu.
Szacuje się, że rocznie do Polski przyjeżdża około miliona drzewek importowanych. Choinki te najczęściej można kupić na targowiskach, w marketach i sklepach ogrodniczych. Choć pokonują tysiące kilometrów, ich ceny pozostają konkurencyjne. Plantatorzy z Polski przyznają jednak, że nie wszystkie importowane jodły są wysokiej jakości – w Danii nie znalazłyby nabywców, w Polsce jednak rzadkość gatunku zapewnia im popularność.
Jak wybrać i pielęgnować idealną choinkę
Kupując drzewko, warto zwrócić uwagę na jego świeżość. Włodzimierz Szwedowski radzi, aby wybierać choinki bezpośrednio u plantatorów – wtedy ścięte drzewko trafia do domu niemal od razu. Kluczowa jest odpowiednia pielęgnacja: drzewko powinno dostać świeżą wodę i stanąć z dala od źródeł ciepła, takich jak kaloryfery.
– Dwumetrowa choinka potrafi wypić nawet półtora litra wody dziennie. Jeśli jest dobrze podlewana, postoi kilka tygodni, a igły nie zaczną żółknąć – podkreśla Szwedowski.
Choinki przechowywane w kontenerach mogą być transportowane i ustawiane w domu bez ryzyka szybkiego usychania.
Dla tych, którzy wolą planować zakupy wcześniej, plantacja w Ornecie oferuje również możliwość rezerwacji drzewka, które będzie czekało na kupującego aż do świąt.
Ceny choinek – żywe kontra sztuczne
Na plantacjach w Ornecie ceny choinek w tym roku są stabilne:
- Świerk zwykły do 150 cm – 80 zł
- Świerk zwykły do 180 cm – 100 zł
- Świerk srebrzysty do 150 cm – 100 zł
- Świerk srebrzysty do 180 cm – 150 zł
- Jodła kaukaska do 150 cm – 120 zł
- Jodła kaukaska do 180 cm – 150 zł
Dla porównania, sztuczne drzewka są w tym roku wyraźnie droższe:
- Jodła 150 cm – 205 zł
- Jodła 180 cm – 243 zł
- Świerk 150 cm – 273 zł
- Świerk 180 cm – 302 zł
Jak widać, żywe drzewka wciąż są tańszą alternatywą, a przy odpowiedniej pielęgnacji mogą przetrwać cały okres świąteczny.