Napad na jubilera w Krakowie. Trwa policyjna obława
W piątkowe popołudnie na krakowskim osiedlu Tysiąclecia doszło do brutalnego napadu na salon jubilerski. Grupa zamaskowanych sprawców wtargnęła do środka, sterroryzowała pracowników i zabrała kosztowności. Na miejscu trwa intensywna akcja policyjna – funkcjonariusze prowadzą poszukiwania sprawców i zabezpieczają ślady. Według pierwszych informacji napad został zgłoszony do dyżurnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie o godzinie 16:44. Funkcjonariusze zostali natychmiast skierowani na miejsce. Całe zdarzenie wywołało przerażenie wśród mieszkańców osiedla, którzy z niedowierzaniem obserwowali działania służb i obecność licznych radiowozów w okolicy.
- Mieszkańcy wstrząśnięci sytuacją
- Kraków: dokładny przebieg napadu oraz relacja policji
Mieszkańcy wstrząśnięci sytuacją
Mieszkańcy krakowskiego osiedla Tysiąclecia nie kryją wstrząsu po informacji o napadzie na jubilera, do którego doszło w jednym z lokalnych salonów jubilerskich. To miejsce, do tej pory uważane za stosunkowo spokojne, w ciągu kilku minut stało się epicentrum dramatycznych wydarzeń i policyjnej obławy.
Mieszkańcy opowiadali, że widok patroli z bronią i sygnałami świetlnymi przecinającymi popołudniowy ruch w osiedlowych uliczkach był czymś, czego się nie spodziewali. Wielu z nich przyznało, że początkowo nie wiedziało, co się dzieje – dopiero komunikaty policji i sygnały sąsiedzkich rozmów uświadomiły im skalę zdarzenia.
Dokładny przebieg napadu oraz relacja policji
Do dramatycznego zdarzenia doszło w piątek, gdy do salonu jubilerskiego na osiedlu Tysiąclecia w Krakowie weszła grupa zamaskowanych osób i sterroryzowała pracowników, doprowadzając do kradzieży biżuterii i wartościowych przedmiotów. O napadzie policję powiadomiono dokładnie o godzinie 16:44 – to wtedy dyżurny komendy otrzymał pierwsze zgłoszenie o brutalnym zajściu. Jak przekazała podkomisarz Iwona Szelichiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie,
Z treści zawiadomienia wynikało, że zamaskowani sprawcy posługiwali się przedmiotami, którymi wystraszyli pracowników i dopuścili się kradzieży. Obecnie zbyt wcześnie jest, żeby informować o szczegółach - przekazała.
Trwa policyjna obława
Dalsze działania służb przebiegają intensywnie – policjanci na miejscu prowadzą czynności mające na celu ustalenie tożsamości sprawców, zabezpieczenie monitoringu oraz zebranie wszelkich śladów, które mogą doprowadzić do ich zatrzymania. Jak zaznaczyła podkomisarz Szelichiewicz, na miejsce skierowane zostały „duże siły policyjne”, co świadczy o powadze sytuacji i priorytetowym traktowaniu sprawy przez mundurowych.
Policja apeluje do mieszkańców oraz osób, które mogły być świadkami napadu, o kontakt – każda informacja może okazać się kluczowa dla śledztwa. Obecnie trwa też analiza nagrań z okolicznych kamer monitoringu, które mogą pomóc w identyfikacji sprawców i ich ewentualnej trasie ucieczki. Mimo trwających działań, na chwilę obecną policja nie ujawnia, czy doszło do zatrzymań lub czy ustalono możliwy kierunek ucieczki napastników. Cała akcja jest rozwojowa, a miejscowi funkcjonariusze nie wykluczają kolejnych komunikatów w najbliższych godzinach.