Wydarzenia Gwiazdy Dieta Finanse Zdrowie
Obserwuj nas na:
GorąceTematy.pl > Gwiazdy > „Nie chcę się budzić”. Straszne, jak życie potraktowało legendę polskiej sceny. Wyznanie przeraża

„Nie chcę się budzić”. Straszne, jak życie potraktowało legendę polskiej sceny. Wyznanie przeraża

„Nie chcę się budzić”. Straszne, jak życie potraktowało legendę polskiej sceny. Wyznanie przeraża
Fot. Kapif

Ikona polskiej piosenki przerwała milczenie i opowiedziała o uczuciu, które - jak wyznała - „poraża” ją każdego dnia. W szczerej rozmowie przyznała, że od pewnego czasu towarzyszy jej dotkliwa samotność, a poranki bywają najtrudniejsze. „Ja wcale nie chcę się budzić” - usłyszeli widzowie. Słowa artystki mrożą krew w żyłach, bo nie pasują do uśmiechniętego obrazu gwiazdy, którą kochają pokolenia. 

Źródłem tych poruszających słów jest wywiad z Dorotą Wellman przeprowadzony w programie śniadaniowym "Dzień Dobry TVN".

„Samotność mnie poraża”. Szokujące wyznanie wielkiej gwiazdy

W latach 60. i 70. Halina Kunicka koncertowała niemal wszędzie, a jej płyty rozchodziły się w ogromnych nakładach. To nazwisko zna się w każdym polskim domu - artystka przez dekady była synonimem klasy i wielkich przebojów. Dziś, mimo upływu lat, wciąż cieszy się oddaniem fanów i statusem ikony. 

W rozmowie z Dorotą Wellman gwiazda estrady opowiadała jednak nie tylko o pięknych chwilach, ale i o ciężarze osamotnienia. To właśnie ono odbiera radość z codzienności i sprawia, że każdy nowy dzień nie zawsze przynosi ukojenie. Padają słowa, które trudno zapomnieć: „Ja wcale nie chcę się budzić”. Według artystki to gorzki efekt wieku, ale przede wszystkim - samotności, która nie odpuszcza. 

– Czasami się zdarza tak, że budzę się rano i myślę sobie, o Boże, po co ja się znów obudziłam. Ja wcale nie chcę się budzić, ale może, a nawet na pewno, jednak jest to sprawa wieku, a poza tym sprawa samotności. To jest powód jedyny, najważniejszy, samotność – mówiła artystka.

„Nie chcę się budzić”. Straszne, jak życie potraktowało legendę polskiej sceny. Wyznanie przeraża
Halina Kunicka była jedną z najpopularniejszych polskich artystek lat 60. Fot. Kapif

Rodzina blisko, a jednak… za daleko

Kunicka ciepło mówi o synu, podróżniku Marcinie Kydryńskim, i o wnukach - „cudownych chłopakach”. Mimo to przyznaje, że kontakty nie zawsze układają się tak, jak by sobie tego życzyła. Gwiazda bierze część winy na siebie: z natury jest osobą zamkniętą, a to utrudnia budowanie bliskości. 

– Mimo że mam [...] wnuki, cudowne chłopaki i przyjaciółki, których jest już niestety coraz mniej, to samotność mnie poraża i nie pozwala żyć z radością – opowiadała Kunicka.

Przypomnijmy, że Kunicka w 2021 roku nieoficjalnie przeszła na emeryturę, co również mogło pogłębić samotność.

Życie na scenie nie zawsze takie piękne

Zdaniem Kunickiej życie na scenie bywa jak fajerwerk - błyszczący, ale ulotny. Kiedy światła gasną, a tłumy idą do domów, gwiazdy zostają z tym, co najprawdziwsze: ze sobą. Kunicka nie lukruje rzeczywistości. Mówi wprost o pustce, która przychodzi nieproszona, oraz o przyjaciółkach, których „niestety jest coraz mniej”. Te słowa uderzają, bo pokazują, że nawet największa sława nie chroni przed najbardziej ludzkim lękiem - przed samotnością. 

„Nie chcę się budzić”. Straszne, jak życie potraktowało legendę polskiej sceny. Wyznanie przeraża
Halina Kunicka Fot. facebook.com/halina.kunicka.fanclub
Wybór Redakcji
GorąceTematy.pl
Obserwuj nas na: