Nie żyje gwiazda serialu uwielbianego przez Polaków. Przegrał walkę z nowotworem
Po cichej walce, przegrana bitwa. Ceniony aktor, którego talent mogliśmy podziwiać w głośnych filmach i serialach, odszedł po zmaganiach z chorobą. Miał zaledwie 45 lat.
Czarna seria show-biznesu
Smutne wieści wstrząsnęły ostatnio światem kultury i rozrywki. Pożegnaliśmy wybitne postacie ze sceny muzycznej, aren sportowych i srebrnego ekranu, w tym dwukrotnego laureata Oscara, Gene'a Hackmana, oraz jego małżonkę. Okoliczności ich odejścia wywołały liczne spekulacje i zaskakujące doniesienia w toku śledztwa.
Niestety, przed zbliżającymi się świętami Wielkanocnymi, Polskę pogrążyła kolejna strata. Zmarła Krystyna Miłobędzka, jedna z najwybitniejszych rodzimych poetek, której twórczość poruszała serca wielu. W pamięci pozostanie również kwietniowe pożegnanie papieża Franciszka, lecz najboleśniejszym ciosem dla polskiego świata show-biznesu była śmierć Tomasza Jakubiaka, który przegrał długą walkę z chorobą nowotworową 30 kwietnia.

Polska żegna Tomasza Jakubiaka
Świat kulinariów i telewizji poniósł ogromną stratę wraz z odejściem Tomasza Jakubiaka, charyzmatycznego kucharza znanego z wielu programów. Po długiej i mężnej walce z ciężką chorobą, zmarł on 30 kwietnia w szpitalu w Atenach. Jego postawa wobec przeciwności losu była dla wielu źródłem inspiracji, ukazując jego siłę i pogodę ducha.
Dla rzeszy fanów i kolegów z branży, Jakubiak był nie tylko utalentowanym kucharzem, ale przede wszystkim człowiekiem o wielkim sercu, emanującym pasją, humorem i życzliwością. Jego nagłe odejście wywołało głęboki smutek i niedowierzanie w całej kulinarnej społeczności oraz wśród widzów, którzy cenili jego autentyczność i zaraźliwy entuzjazm.
Teraz do mediów dotarła informacja o kolejnej przegranej walce z nowotworem.
Nie żyje Samuel French
Dnia 9 maja 2025 roku odszedł Samuel French, aktor, którego talent mogliśmy podziwiać w takich produkcjach jak "Czas krwawego księżyca" oraz serialowym hicie "Fear the Walking Dead". Zaledwie 45 lat dane mu było cieszyć się życiem, które przedwcześnie przerwała choroba nowotworowa.
Razem byliśmy w niezwykłej podróży i dawaliśmy z siebie wszystko, by spełnić naszą twórczą wizję. Samuel miał w sobie pasję do aktorstwa, która płonęła w każdym kadrze filmu — bezgraniczną, nieustraszoną i żywą. Widziałem, że oddał się swojej pracy całkowicie. Jestem głęboko zasmucony jego stratą i bardzo chciałbym, żeby mógł zobaczyć ostateczną wersję montażową naszego filmu. – napisał Sinacore w poruszającym oświadczeniu.
Informację o jego śmierci przekazał bliski współpracownik i przyjaciel, reżyser Paul Sinacore, który wspominał nie tylko jego aktorski kunszt, ale i wyjątkową osobowość.
Był jedyny w swoim rodzaju i na zawsze pozostanie w naszych sercach. Moje myśli są z jego rodziną, szczególnie jego córką — bardzo ją kochał i często o niej mówił z dumą i czułością. — dodał.
Pochodzący z Teksasu aktor swoją karierę rozpoczął dopiero w wieku 35 lat, lecz szybko zaskarbił sobie sympatię widzów i uznanie krytyków. Po debiucie w "Texas Rising", jego talent rozbłysnął w "Fear the Walking Dead", a następnie w filmie Martina Scorsese. Mimo przedwczesnej straty, pamięć o Samuelu Frenchu pozostanie żywa poprzez jego role, a widzowie będą mieli okazję zobaczyć go jeszcze w trzech nadchodzących filmach.
