Nie żyje wybitny zawodnik. Jeszcze 3 dni temu udzielał wywiadu, wzruszał i czarował jak za dawnych lat
Rodzina jednego z najsłynniejszych angielskich sportowców poinformowała o jego nagłej śmierci w Australii. Zaledwie kilka dni wcześniej udzielił szczerego wywiadu, w którym wracał do trudnych momentów swojego życia.
Niespodziewana śmierć cenionego sportowca w South Perth
Rodzina potwierdziła, że były reprezentant Anglii zmarł w swoim mieszkaniu w South Perth, gdzie od wielu lat mieszkał i prowadził spokojniejsze życie po zakończeniu kariery. Bliscy przekazali, że odejście było niespodziewane, a pełne okoliczności wyjaśni dopiero sekcja zwłok. Podkreślili również, że sportowiec od dłuższego czasu zmagał się z problemami osobistymi, które wpływały na jego zdrowie i codzienność.
W oświadczeniu rodzina określiła go jako jednego z najbardziej charyzmatycznych i lubianych zawodników swojej generacji. Wspomnienia o jego determinacji i ogromnym talencie powracają nie tylko w środowisku krykieta, lecz także wśród kibiców, którzy przez lata śledzili jego występy. Bliscy poprosili o poszanowanie prywatności, podkreślając, że to wyjątkowo trudny czas.

Kariera pełna charakteru i uznania
Sportowiec reprezentował Anglię przez znaczną część lat 80. i 90., zyskując reputację jednego z najodważniejszych i najbardziej skutecznych pałkarzy swojego pokolenia. Współpracownicy z tamtych lat wspominają go jako zawodnika, który nie bał się szybkich piłek i słynął z efektownych uderzeń, które stały się jego znakiem rozpoznawczym. Po zakończeniu kariery w reprezentacji w 1996 roku długo pozostawał obecny w sportowej pamięci kibiców.
Byli koledzy z drużyny opisują go jako osobę z ogromnym talentem i silną osobowością, która potrafiła utrzymać drużynę w ryzach w trudnych momentach. Kevan James, jeden z dawnych współzawodników, podkreślił w rozmowie z mediami, że dla wielu zawodników był wzorem i inspiracją. Brytyjskie media przypominają dziś jego największe osiągnięcia i oddanie sportowi.
Ostatni wywiad pełen szczerości o uzależnieniu i depresji
Zaledwie trzy dni przed śmiercią sportowiec udzielił poruszającego wywiadu dla „The Times”, w którym otwarcie mówił o swojej wieloletniej walce z depresją i uzależnieniem od alkoholu. Wspominał, że w przeszłości dwukrotnie znajdował się na granicy życia i śmierci oraz żałował, że nie prosił o pomoc bliskich, gdy najbardziej jej potrzebował. Podkreślał jednak, że udało mu się wrócić do bardziej stabilnego życia.
W rozmowie opowiadał również o momentach, które były dla niego przełomowe. Jeden z lekarzy miał mu powiedzieć, że jego przetrwanie mimo powrotów do alkoholu przypomina „kota z dziewięcioma życiami”, ponieważ wiele osób w podobnej sytuacji nie dałoby rady. To miało być dla niego ostatnim sygnałem ostrzegawczym. Wywiad, pełen szczerości i refleksji, dziś porusza jeszcze bardziej w świetle nagłej śmierci.
