Pogrzeb Tomka Jakubiaka. To wtedy będziemy mogli go pożegnać
Pogrzeb Tomka Jakubiaka. Kiedy ostatnie pożegnanie uwielbianego szefa kuchni i osobowości telewizyjnej? Oto co udało się ustalić.
Tomasz Jakubiak nie żyje
Tomasz Jakubiak zmarł 30 kwietnia w szpitalu w Atenach. Przez długi czas walczył z ciężką chorobą, którą bardzo dzielnie znosił. Jego śmierć była szokiem dla fanów, przyjaciół oraz całej kulinarnej społeczności.
Z ogromnym bólem informujemy, że odszedł Tomek Jakubiak — ukochany Tata, Mąż, Kucharz i Człowiek, którego serce biło dla innych — w domu, przy stole, w codzienności. Jego odejście zostawiło pustkę, której nie da się opisać słowami. Rodzina prosi o pełne uszanowanie prywatności i spokoju w tym niezwykle trudnym czasie - czytaliśmy w oświadczeniu.
Wszyscy wierzyliśmy, że stanie się cud i Tomasz będzie się cieszył życiem i będzie mógł obserwować dorastanie synka. Niestety stało się inaczej. Teraz padają pytania o pogrzeb Jakubiaka.
Komplikacje z pogrzebem Tomka Jakubiaka
Tomasz Jakubiak ostatnie chwile swojego życia spędził w szpitalu w Atenach. Tam został przetransportowany przed śmiercią, gdy jego stan zdrowia zaczął się nagle pogarszać. Niestety mimo szybkiej mobilizacji fanów, którzy w kilka dni zebrali ponad milion złotych na to, aby dalej mógł walczyć o zdrowie, lekarzom nie udało się go uratować. Tomasz Jakubiak zmarł 30 kwietnia.
7 maja w "Gazecie Wyborczej" ukazał się specjalny list pożegnalny od ośmiorga bliskich przyjaciół Tomka.
Tomeczku kochany, czemu tak szybko? Przecież Ty nigdy z żadnej imprezy nie wychodziłeś po angielsku. A teraz wykręciłeś taki numer. Dla nas na zawsze pozostaniesz chłopakiem ze Śródmieścia. Mało było tak wiernych i oddanych osób jak Ty. Za rodzinę i przyjaciół dałbyś się pokroić. Pięknie kroczyłeś od sukcesu do sukcesu. Na srebrnym ekranie Twoje kulinarne popisy śledziły miliony Polaków.
W poruszającym tekście wspomnieli nie tylko wspólne chwile, ale też siłę i godność, z jaką Tomek znosił chorobę.
Ale Ty nigdy nie zapominałeś, skąd pochodzisz i kim jesteś. Zawsze byłeś sobą. Uśmiechnięty, czerpiący z życia garściami i kochający swoją Anastazję i Tomka ponad wszystko. I takiego zapamiętamy Cię na zawsze. Jest nam strasznie przykro, że tej ostatniej walki nie wygrałeś. Ale wiemy, że wygrałeś piękne życie, rzeszę wiernych przyjaciół i co najważniejsze, wspaniałą i oddaną rodzinę. Składamy najszczersze kondolencje Anastazji, Tomkowi, Asi i Grażynie

Co z jego pogrzebem?
Pogrzeb Tomka Jakubiaka
Na razie rodzina nie podała informacji na temat pogrzebu Jakubiaka. Sprawa nie jest bowiem taka prosta, ponieważ Tomek zmarł za granicą. Aby sprowadzić ciało lub prochy do Polski obowiązują pewne procedury. Oto co udało się ustalić Światu Gwiazd.
Sprowadzenie ciała osoby zmarłej za granicą do Polski wiąże się z szeregiem formalności administracyjnych. Akt zgonu wystawiany jest w kraju, w którym nastąpiła śmierć, dlatego to właśnie tam rodzina musi rozpocząć procedurę. Niezbędne jest również uzyskanie zgody na przewiezienie zwłok przez granicę. Wszystkie dokumenty muszą zostać przetłumaczone i okazane odpowiednim służbom podczas transportu. Jeśli bliscy zmarłego decydują się na kremację, cała procedura musi zostać przeprowadzona lokalnie, w kraju, gdzie doszło do zgonu – w takich przypadkach konsulaty niestety nie uczestniczą w procesie i nie oferują wsparcia.
Rodziny zmarłych zazwyczaj proszą w takich przypadkach o pomoc z zewnątrz.
W związku z tym większość rodzin decyduje się na skorzystanie z usług wyspecjalizowanych firm, takich jak nasza, które zajmują się kompleksową organizacją transportu zwłok. Koszty uzależnione są od kraju, z którego sprowadzane jest ciało, i zazwyczaj mieszczą się w przedziale od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Po podpisaniu odpowiednich pełnomocnictw przez rodzinę, przejmujemy wszystkie obowiązki związane z procedurami – a te, w zależności od kraju, mogą znacznie się różnić – wyjaśnia właściciel firmy zajmującej się międzynarodowym transportem zmarłych, Markus Steinberger.
Kiedy więc odbędzie się ostatnie pożegnanie Jakubiaka? Jak tylko rodzina dopełni wszelkich formalności, zapewne poda informację do wiadomości publicznej. Jest tak wiele osób, które chcą pożegnać uwielbianego szefa kuchni.

