Przekazano fatalne wieści ws. "Slaba". "Może to być konieczne"
Trwa śledztwo w sprawie katastrofy F-16 w Radomiu, w której zginął Maciej "Slab" Krakowian. Jak się okazuje, konieczna może być “międzynarodowa pomoc”.
Maciej "Slab" Krakowian nie żyje
Maciej „Slab” Krakowian był jednym z bardziej rozpoznawalnych pilotów polskich Sił Powietrznych. Urodził się 15 lutego 1988 roku w Płocku. Po ukończeniu Liceum Lotniczego w Dęblinie i studiów w Akademii Sił Powietrznych USA, zdobywał doświadczenie jako instruktor i pilot operacyjny. Służył w 31 Bazie Lotnictwa Taktycznego w Poznaniu-Krzesinach, a od dwóch lat był liderem zespołu pokazowego F-16 Tiger Demo Team.
Miał na koncie ponad 1 400 godzin nalotu, w tym znaczną część na samolotach F-16. Jego styl, jako pilota pokazowego, był ceniony: łączył precyzję, odwagę, zaawansowane manewry i wysoki poziom wyszkolenia. Był wielokrotnie wyróżniany za swoją służbę.
28 sierpnia 2025 roku podczas prób do pokazu AirSHOW Radom 2025, major Krakowian pilotował samolot F-16, należący do zespołu Tiger Demo Team. Podczas wykonywania treningowego manewru maszyna rozbiła się niedaleko pasa startowego w Radomiu. Pilot nie przeżył.

Pogrzeb Macieja Krakowiana "Slaba"
Rodzina „Slaba” Krakowiana zdecydowała, że pogrzeb będzie prywatny. W komunikatach 31. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Poznaniu-Krzesinach apelowano, by media i opinię publiczną powstrzymały się od fotografowania lub nagrywania ceremonii.
W dniu pogrzebu wojsko zorganizowało szereg gestów symbolicznych: opuszczono flagi do połowy masztu w miejscach stacji bazowych, oddano pilota hołd wśród żołnierzy i kolegów, którzy podkreślali jego profesjonalizm, odwagę i ducha służby. „Slab” został pośmiertnie awansowany do stopnia podpułkownika.
Śledztwo w sprawie Macieja Krakowiana "Slaba"
Prokuratura nie ukrywa, że śledztwo w sprawie śmierci Macieja Krakowania “Slaba” może się przeciągnąć. Jak informuje prok. Piotr Antoni Skiba z Prokuratury Okręgowej w Warszawie w rozmowie z “Faktem”, śledztwo może potrwać nawet dwa lata. Na ten momencie wciąż nie wiadomo, co doprowadziło do tej katastrofy.
Być może, jeśli uda się odczytać zapis z czarnych skrzynek, eksperci uznają, że rekonstruowanie samolotu nie będzie konieczne, bo dzięki tym zapisom poznamy przyczynę katastrofy. Jednak szykujemy się na to, że rekonstrukcja będzie niezbędna, dlatego zależało nam, by zabezpieczyć jak najwięcej fragmentów rozbitego samolotu.
Prok. Antoni Skiba z Prokuratury Okręgowej w Warszawie w rozmowie z “Faktem” nie ukrywa również, że być może kluczowe będzie sięgnięcie po międzynarodową pomoc ze względu na fakt, że samolot F-16 ma ponad 300 tysięcy części.
Na tę chwilę nie korzystamy z niczyjej pomocy, ale może się okazać, gdy przyjdzie do rekonstrukcji, że potrzebna będzie nam specjalistyczna pomoc. Zakłady i laboratoria producenta znajdują się w różnych państwach. Być może trzeba będzie tam przewieźć odnalezione szczątki samolotu.
