Przyjechała z Rynkowskim na miejsce śmierci żony. Wiadomo kim jest Marta

Odejście Edyty Rynkowskiej poruszyło całą Polskę

Światem muzyki i show-biznesu wstrząsnęła wiadomość o śmierci Edyty Rynkowskiej, żony znanego wokalisty Ryszarda Rynkowskiego. Miała zaledwie 52 lata. Według wstępnych ustaleń do zgonu doszło z przyczyn chorobowych, choć śledztwo wciąż trwa i prokuratura bada wszystkie okoliczności. 

Na miejscu tragedii był również sam artysta, którego do mieszkania w Brodnicy przywiozła córka z pierwszego małżeństwa. Edyta była od Ryszarda młodsza o 22 lata, ale różnica wieku nie stanęła im na przeszkodzie. Para pobrała się w 2006 roku, a rok później na świecie powitała syna - Ryszarda juniora. Wokalista niejednokrotnie podkreślał, że chłopiec odziedziczył urodę po swojej mamie. To jednak nie była pierwsza tak wielka strata w życiu artysty.

Tragiczna historia pierwszego małżeństwa Ryszarda Rynkowskiego

Dla Ryszarda Rynkowskiego to już druga taka rodzinna tragedia. Jego pierwszą żoną była Hanna, z którą spędził ponad dwie dekady i której oddał całe serce. Ich małżeństwo uchodziło za niezwykle trwałe, aż do dramatycznych chwil w 1996 roku. Hanna ciężko zachorowała i ostatecznie zmarła po walce z nowotworem. Artysta nie opuszczał jej nawet na moment i czuwał przy niej do końca. Po jej odejściu całą uwagę poświęcił ich córce, Marcie, która wówczas była nastolatką. To ona stała się jego największą motywacją do dalszego życia. 

Moja pierwsze żona zmarła, niestety, zmagając się z nowotworem i dopiero kiedy odeszła ja się zorientowałem, jaka w domu jest pustka, ile ona zapełniała czasu i bytu, wychowanie córki i tak dalej - mówił dwa lata temu w rozmowie z Radiem Plus.

Dopiero po dziesięciu latach Rynkowski pozwolił sobie ponownie otworzyć serce - tym razem dla Edyty, która szybko stała się jego najbliższą towarzyszką i podporą życiową.

Jak wyglądają relacje Rynkowskiego z córką z pierwszego małżeństwa?

Marta Rynkowska, córka wokalisty i jego pierwszej żony, przyszła na świat w 1978 roku. Gdy jej mama zmarła w 1996 roku, miała zaledwie 17 lat, a ojciec musiał odnaleźć się w roli samotnego rodzica. Dla obojga był to czas niezwykle trudny, jednak ich więź jeszcze bardziej się umocniła. Później w życiu rodziny pojawiła się Edyta - starsza od Marty zaledwie o pięć lat. 

Początkowo różnica wieku między macochą a pasierbicą budziła kontrowersje i była trudna do zaakceptowania, jednak z biegiem lat emocje opadły. 

Na naszym weselu świetnie się bawiła. Zresztą niedługo potem wyszła za Kamila, swojego mężczyznę - wyznał w rozmowie z “Vivą!”

Marta sama założyła rodzinę i urodziła dwóch synów - Ignacego i Janka, którzy stali się oczkiem w głowie swojego dziadka. Rynkowski podkreślał, że mimo bolesnych doświadczeń, to właśnie rodzina daje mu siłę do dalszego życia.

Mamy teraz inne relacje niż kiedyś. Gadamy głównie o dzieciach. Ona zamartwia się jednym z synów, który psoci, radzi się psychologa. Ja: "Marta, daj spokój. Czy ty wiesz, jaki ja byłem w dzieciństwie?". To są rozmowy opiekuna z opiekunką, a nie ojca z córką- mówił Rynkowski.