Skandal w prestiżowym liceum. Białostocki nauczyciel skazany
W prestiżowym polskim liceum doszło do skandalu, który przez lata budził emocje wśród uczniów, rodziców i nauczycieli. Sprawa niewłaściwego zachowania jednego z pedagogów wróciła teraz z pełną siłą, bo po długim i głośnym procesie zapadł wyrok. Choć sąd uznał nauczyciela za winnego, wiele osób uważa, że to dopiero początek rozliczeń – zarówno w samej szkole, jak i w lokalnej społeczności.
Skandal w znanym polskim liceum
W jednym z najbardziej prestiżowych liceów w Białymstoku doszło do bulwersującego skandalu, który przez lata odbywał się za zamkniętymi drzwiami szkolnych korytarzy i głośno odbił się w lokalnej społeczności. Dopiero teraz — po latach śledztwa, licznych zgłoszeń uczniów i medialnym nagłośnieniu sprawy — zapadł pierwszy wyrok w tej sprawie. Sąd Rejonowy w Białymstoku w czwartek, 11 grudnia 2025 roku, uznał byłego nauczyciela V Liceum Ogólnokształcącego za winnego czynów, które wstrząsnęły społecznością lokalną i środowiskiem szkolnym, ale — jak podkreślają komentatorzy — wyrok ten jest stosunkowo łagodny i zapadł po wielu latach od ujawnienia zarzutów.
W tej sprawie nie chodziło o pojedynczy incydent, lecz o długotrwałe niewłaściwe zachowania wobec czterech uczennic, których postępowanie wywołało ogromne emocje wśród rodziców i rówieśników. Szczegółowe uzasadnienie wyroku nie zostało ujawnione ze względu na dobro pokrzywdzonych. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny, co oznacza, że strony mogą się od niego odwołać.
Nauczyciel skazany. Okoliczności szokują
Sprawa, która przez lata była tematem rozmów w szkole i poza nią, dotyczyła nauczyciela wychowania fizycznego z V LO w Białymstoku, oskarżonego o molestowanie kilku uczennic. Zarzuty wobec niego obejmowały m.in. doprowadzenie czterech uczennic do tzw. innych czynności seksualnych w latach 2018–2023, a także nękanie jednej z nich. Te działania miały miejsce w różnych kontekstach, zarówno w szkole, jak i poza nią, i trwały przez wiele lat, co dodatkowo potęgowało społeczny niepokój.
Śledztwo zostało wszczęte po sygnałach uczniów oraz działań kuratorium oświaty. Wiosną 2023 roku sytuacja trafiła do szerszej opinii publicznej dzięki interwencjom samych licealistów, którzy podpisali list otwarty do dyrekcji i władz szkoły, w którym żądali realnych działań, odsunięcia pedagoga od pracy i wsparcia psychologicznego dla ofiar. To właśnie ten list oraz inne liczne zgłoszenia sprawiły, że prokuratura podjęła oficjalne kroki i skierowała sprawę do sądu.
Białystok: kara i konsekwencje dla nauczyciela
Sąd Rejonowy uznał nauczyciela za winnego i wymierzył mu karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Oznacza to, że choć formalnie zapadła kara więzienia, mężczyzna nie trafi do zakładu karnego, o ile w okresie próby nie popełni nowego przestępstwa.
Dodatkowo sąd orzekł wobec skazanego trzyletni zakaz wykonywania pracy związanej z wychowaniem, edukacją, opieką lub leczeniem małoletnich, a także zakaz kontaktowania się i zbliżania się do jednej z pokrzywdzonych bez jej zgody. Te środki mają na celu ograniczenie możliwości ponownego kontaktu z ofiarami oraz zapobieganie ewentualnym dalszym naruszeniom praw uczniów.
W sprawie odpowiadał także dyrektor liceum, któremu zarzucano niedopełnienie obowiązków służbowych — w szczególności brak zgłoszenia wcześniejszych sygnałów o niewłaściwym zachowaniu nauczyciela do rzecznika dyscyplinarnego i brak skutecznej reakcji administracyjnej. Sąd warunkowo umorzył jego postępowanie na okres jednego roku próby, nakładając na niego również obowiązek zapłaty 3 tys. zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.