Sprytny sposób właścicieli sklepów, by klienci przed świętami kupowali więcej
Wielu Polaków tuż przed świętami decyduje się na większe zakupy. Nie tylko, jeśli chodzi o produkty spożywcze, ale także inne artykuły, w tym dekoracje czy prezenty. Okazuje się, że sklepy mają sprytny chwyt, przez który tak się dzieje.
Polacy w świątecznym szale zakupowym
Grudzień to dla wielu Polaków najbardziej intensywny zakupowo okres w roku. Zbliżające się święta Bożego Narodzenia sprawiają, że sklepy pękają w szwach, a konsumenci chętnie sięgają głęboko do portfeli. Kupujemy prezenty, dekoracje, produkty spożywcze i wszystko to, co ma zapewnić wyjątkową atmosferę świąt. Wydatki rosną z roku na rok, a przedświąteczna gorączka zakupowa staje się stałym elementem grudniowego krajobrazu.
Warto zauważyć, że Polacy są coraz bardziej skłonni wydawać duże sumy na upominki. Popularne stały się nie tylko symboliczne prezenty, ale także droższe gadżety elektroniczne, perfumy, biżuteria czy zabawki premium. W okresie przedświątecznym sklepy oraz galerie handlowe notują jedne z najwyższych obrotów w ciągu całego roku. To czas, w którym emocje często biorą górę nad rozsądkiem, a zakupy stają się częścią świątecznego rytuału.
Sprytny trik właścicieli sklepów
Okazuje się, że sklepy mają swoje sposoby, aby zwiększyć sprzedaż.
Do zwiększonych wydatków przyczyniają się nie tylko promocje czy presja czasu, ale także narzędzia, z których chętnie korzystają marketingowcy. Jednym z najsilniejszych jest aromamarketing, który – przekazała dr Agnieszka Mroczek w rozmowie z PAP. – potrafi wpływać na decyzje konsumentów na niezwykle głębokim poziomie. Zapachy świąteczne, takie jak cynamon, piernik, pomarańcza czy goździki, potrafią w ułamku sekundy przywołać ciepłe wspomnienia i wywołać pozytywny nastrój.
Zapach wywołuje reakcje wyjątkowo szybko, bo jako jedyny zmysł ma bezpośredni dostęp do struktur mózgu odpowiedzialnych za emocje i pamięć. Dlatego też, odpowiednio użyty, może łatwo kierować naszym zachowaniem w sklepie – wyjaśnia dr Mroczek. Badania potwierdzają, że klienci w przyjemnie pachnącym otoczeniu spędzają więcej czasu w sklepie, częściej sięgają po produkty impulsowe, a nawet wybierają droższe warianty.
Ekspertka nie ma wątpliwości
Ekspertka z Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego tłumaczy, że aromamarketing to strategia budowania określonych zachowań konsumenckich za pomocą kompozycji zapachowych. Jej zastosowanie rośnie od lat, choć większość klientów kompletnie nie zdaje sobie sprawy z jej istnienia. W galeriach handlowych, hotelach czy restauracjach stosowane są zaawansowane systemy rozpylające zapachy dopasowane do charakteru miejsca oraz oczekiwanych reakcji klientów.
W okresie świątecznym aromamarketing osiąga swoje apogeum. Sklepy celowo nasycają przestrzeń zapachami, które mają wywołać w nas skojarzenia z rodzinnym ciepłem, prezentami oraz domowymi tradycjami. Dla wielu konsumentów są one tak naturalnym elementem atmosfery, że nawet nie podejrzewają, jak silnie wpływają na ich decyzje zakupowe. A kiedy emocje i wspomnienia biorą górę, portfele Polaków otwierają się szerzej niż kiedykolwiek, napędzając przedświąteczną machinę handlu.