Wydarzenia Gwiazdy Dieta Finanse Zdrowie
Obserwuj nas na:
GorąceTematy.pl > Wydarzenia > Szokujące kulisy konklawe! Poważny błąd przy liczeniu głosów
Agata Piszczek
Agata Piszczek 19.12.2025 07:56

Szokujące kulisy konklawe! Poważny błąd przy liczeniu głosów

Szokujące kulisy konklawe! Poważny błąd przy liczeniu głosów
fot.TOMASZ ZUKOWSKI/East News

Zapomniany telefon komórkowy, źle policzone głosy i watykański dziennik, który ogłosił niewłaściwego papieża, zanim uniósł się biały dym. Najnowsza książka dwojga doświadczonych watykanistów odsłania zaskakujące, a momentami wręcz komiczne kulisy ostatniego konklawe, które zakończyło się wyborem papieża Leona XIV.

  • Smartfon w Kaplicy Sykstyńskiej i inne wpadki na starcie
  • Faworyt, który nim nie został – dramat kardynała Parolina
  • Papież z zaskoczenia. Kim jest Leon XIV?

Smartfon w Kaplicy Sykstyńskiej i inne wpadki na starcie

Konklawe kojarzy się z absolutną ciszą, tajemnicą i precyzyjnym rytuałem, który od wieków rządzi wyborem następcy św. Piotra. Tymczasem – jak ujawniają Elisabetta Piqué z argentyńskiego „La Nación” oraz Gerard O’Connell z jezuickiego magazynu „America” – ostatnie konklawe było dalekie od perfekcji. Ich 450-stronicowa książka „El último Cónclave” pokazuje, że nawet w sercu Watykanu zdarzają się ludzkie błędy.

Jednym z pierwszych powodów opóźnienia wyborów był… zapomniany telefon komórkowy. Starszy kardynał wniósł smartfon do Kaplicy Sykstyńskiej, łamiąc jeden z najbardziej rygorystycznych zakazów. Podczas konklawe elektorzy są całkowicie odizolowani od świata, muszą oddać wszystkie urządzenia elektroniczne, a sieć komórkowa w Watykanie zostaje dezaktywowana. Dopiero po usunięciu „problemu” możliwe było formalne rozpoczęcie głosowań.

To jednak nie był koniec komplikacji. W jednej z tur doszło do błędu w liczeniu głosów. Zamiast 133 kart, odpowiadających liczbie kardynałów elektorów, w urnie znalazło się ich 134. Sytuacja ta przypomniała podobny incydent z konklawe w 2013 roku, które wybrało papieża Franciszka. Kardynał Fernando Filoni, jeden z liczących głosy, natychmiast zauważył nieprawidłowość i poinformował zgromadzonych. Głosowanie uznano za nieważne, a karty spalono.

Winę wziął na siebie hiszpański kardynał Carlos Osoro Sierra, który nieumyślnie wrzucił do urny dwie karty. Publicznie przyznał się do pomyłki. Nie była to jednak kompromitacja na miarę skandalu – kardynał i tak kilka dni później kończył 80 lat i nie będzie już uczestniczył w przyszłych konklawe.

Faworyt, który nim nie został – dramat kardynała Parolina

Od początku medialnym i watykańskim faworytem był sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej, kardynał Pietro Parolin – numer dwa w hierarchii Watykanu. Podczas transmitowanej na cały świat Mszy św. przed konklawe wielu dopatrzyło się wręcz symbolicznego „namaszczenia”. Kardynał Giovanni Battista Re, dziekan Kolegium Kardynalskiego, objął Parolina podczas znaku pokoju i głośno powiedział: „Doppi auguri, Pietro!” – „Podwójne gratulacje”.

Jak opisują Piqué i O’Connell, przekonanie o nieuchronnym wyborze Parolina było powszechne. Podzielali je pracownicy jego biura, urzędnicy Kurii, a nawet watykańskie media. W pewnym momencie w Sekretariacie Stanu byli tak pewni wyniku, że – według autorów książki – wydrukowano numer „L’Osservatore Romano” z informacją o wyborze kardynała Parolina na papieża.

Atmosfera euforii udzieliła się także podczas samego liczenia głosów. Gdy potwierdzono 89. głos, wymagany do wyboru, na sali rozległy się kilkuminutowe brawa. Kardynał Robert McElroy przyznał, że wynik był jasny już wcześniej. Kardynał Parolin musiał jednak interweniować, przypominając, że procedura wciąż trwa. I wtedy stało się jasne, że brawa były przedwczesne – nazwisko Parolina nie było tym, które powtarzano najczęściej.

Papież z zaskoczenia. Kim jest Leon XIV?

Kiedy po czterech turach głosowania pojawił się biały dym, wszyscy spodziewali się jednego nazwiska. Tym większy był szok, gdy ogłoszono wybór kardynała Roberta Prevosta. Na Placu św. Piotra rozległ się żywiołowy okrzyk „Leooo-ne!”, a wielu watykańskich urzędników zgromadzonych na tarasie Pałacu Apostolskiego zamarło z niedowierzania. „Byliśmy sparaliżowani, oszołomieni, przygnębieni” – relacjonują autorzy książki.
Nowy papież, który przyjął imię Leon XIV, sam był zaskoczony wyborem. Amerykańsko-peruwiański duchowny był znany w Rzymie głównie z pracy w Dykasterii ds. Biskupów, ale globalnie pozostawał postacią mało rozpoznawalną. 

„Nie spodziewałem się, że zostanę papieżem. Nigdy nie sądziłem, że kardynałowie wybiorą Amerykanina” – przyznał później.


Symboliczna scena rozegrała się już po ogłoszeniu wyboru, gdy młoda dziewczyna poprosiła go o podpisanie Biblii. Papież zażartował, że musi jeszcze poćwiczyć nowy podpis, po czym zapytał z prostotą: „Który dziś dzień, 8 maja?”. W tym pytaniu, pełnym ludzkiej dezorientacji, zawiera się cała prawda o konklawe opisanym przez Piqué i O’Connella – nawet najbardziej uroczyste momenty historii Kościoła tworzą ludzie, ze swoimi błędami, emocjami i zaskoczeniem wobec własnego losu.

Wybór Redakcji
Papież
Szokująca decyzja papieża. Wierni wzburzeni, Kościół zabrał głos ws. LGBTQ+
Tomasz Lepper
Syn Leppera wyciągnął dramat sprzed lat. Tego domaga się od polskiego rządu
Pasterka
Czy pasterka jest obowiązkowa dla Katolików? Mało kto wie, jak należy się zachować
Zegar ze wskazówkami
Czy Polska może znieść zmianę czasu? Aktualny stan prac i prognozy
Fakty TVN
Wiadomość z ostatniej chwili w "Faktach" Sejm zdecydował
Papież Leon XIV
Papież postawił sprawę jasno: tego absolutnie nie można robić przed Bożym Narodzeniem. Polki i Polacy nie będą pocieszeni
GorąceTematy.pl
Obserwuj nas na: