Tak Ewa Minge miała zachowywać się za kulisami "Tzg". Nieprzyjemne sceny
Drugi odcinek “Tańca z Gwiazdami” zakończył się głośnym skandalem. Ewa Minge jako pierwsza pożegnała się z programem, a jej wypowiedź wzbudziła skrajne emocje. Teraz wyszło na jaw, jak miała zachowywać się za kulisami.
Występ Ewy Minge w "Tańcu z Gwiazdami"
Ewa Minge w parze z Michałem Bartkiewiczem w drugim odcinku “Tańca z Gwiazdami” zatańczyła walca angielskiego. Zanim jednak wykonali choreografię, projektantka podzieliła się swoją bolesną historią o chorobie nowotworowej, z którą przyszło jej się zmierzyć. O chorobie dowiedziała się niedługo po tym, jak zdiagnozowali ją u jej mamy.
Momenty w moim życiu, kiedy byłam najsłabsza, okazywało się, że muszę być najsilniejsza — mówiła ze łzami Ewa.
Para numer 5 otrzymała 29 punktów, ale zdaniem widzów musieli opuścić program. Po usłyszeniu werdyktu Ewa Minge nie gryzła się w język i powiedziała wprost:
Cieszę się, że odpadłam. Dziękuję ci Rafał, że ośmieszyłeś nas na koniec, robiąc figurę, którą my robiliśmy. Przepraszam cię tato, że musisz przez to przechodzić. Tak jak przewidziałam ktoś po mnie dzisiaj jedzie — powiedziała na koniec Ewa Minge.
Te słowa nie przeszły bez echa.

Ewa Minge o udziale w "Tańcu z Gwiazdami"
Tuż po zakończonym odcinku “Tańca z Gwiazdami” projektanta udzieliła kilku wywiadów, w których podzieliła się swoim zdaniem o udziale w tanecznym show.
Tu nie chodzi do końca nigdy o prawdę. Tu chodzi o klikalność. Jeżeli jury może mnie uczciwie oceniać, to ja mogę uczciwie ocenić również jury. Nie zgadzamy się z wyśmiewaniem... może akurat dzięki temu jutro się będzie klikało, wszyscy zarobią pieniądze, bo oczywiście wszyscy wiemy, że tu nie chodzi do końca nigdy o prawdę. Tu chodzi o klikalność, tu chodzi o clickbaity, tu chodzi o to, żeby coś się coś szło — powiedziała w rozmowie ze Światem Gwiazd.
Ponadto wyjaśniła, co miała na myśli, mówiąc, że Rafał Maserak ją ośmieszył.
Otóż ostatnią figurą w naszym tańcu, który został tak bardzo nisko oceniony, było postawienie mnie prawie na głowie. Stałam w taki sposób, a Rafał wyszedł z Iwoną Pavlović, odtańczyli taniec i powiedział, że w tańcu liczą się kroki, a nie stanie na głowie. I zrobił tę samą figurę, którą zrobiłam ja. Nie jest to ośmieszenie? - powiedziała Pomponikowi Ewa Minge.
Z kolei widzowie w dużej mierze podzielili się swoimi opiniami w sieci, krytykując projektantkę. Ponadto uznali, że w całej sprawie poszkodowany jest Michał Bartkiewicz, który nie miał nawet możliwości wypowiedzenia się przed kamerami.
Tak Ewa Minge zachowywała się za kulisami "Tańca z Gwiazdami"
To jednak nie koniec wieści, bowiem o sprawie poinformował również “Fakt”. Dziennikarka serwisu, która była na miejscu opowiedziała o zachowaniu Ewy Minge za kulisami. Twierdzi, że Ewa dystansowała się od innych uczestników.
Ewa Minge od początku trzymała się na uboczu. Po zakończeniu swojego występu unikała wspólnej zabawy z innymi uczestnikami, którzy — w przeciwieństwie do niej — wydawali się czerpać radość z udziału w programie — czytamy.
Ponadto przekazano, że Ewa miała być “zdystansowana i przygnębiona”. Z kolei sama projektantka w rozmowie ze Światem Gwiazd powiedziała:
"Taniec z Gwiazdami” zaraził mnie tańcem. To piękne widowisko i fantastyczna przygoda. Cieszę się, że mogłam jej doświadczyć, nawet jeśli tak szybko się skończyła.
Sama Ewa nie mówiła za wiele relacjach z innymi uczestnikami programu.



