To koniec tradycyjnych ofiar zbieranych na tace? Księża stawiają na płatności bezgotówkowe
Wiele wskazuje na to, że Kościół pragnie podążać za duchem czasu i korzystać z możliwych technologii. Coraz więcej parafii decyduje się również rezygnować z tradycyjnym zbieraniem ofiar na tacę.
- W coraz większej ilości parafii pojawiają się ofiaromaty,
- Księża stawiają na płatności bezgotówkowe,
- Korzystanie z przelewów i płatności BLIK zapewnia parafiom transparentność.
Tradycyjne składanie ofiar na tacę
Ofiary składane w kościele od wieków stanowią ważny element życia religijnego i funkcjonowania parafii. Są one dobrowolnym datkiem wiernych, przeznaczanym m.in. na utrzymanie świątyni, działalność duszpasterską czy pomoc potrzebującym. Tradycyjnie podczas mszy świętej pieniądze zbierano do koszyka lub na tacę, z którymi po kościele chodził kościelny albo ministranci.
Przez lata ten sposób przekazywania ofiar był czymś naturalnym i powszechnie akceptowanym. Jednak wraz ze zmianami społecznymi i coraz rzadszym korzystaniem z gotówki zaczęto zauważać, że dla wielu wiernych tradycyjna forma datku staje się mniej wygodna. Coraz więcej osób posługuje się wyłącznie kartą płatniczą lub telefonem, co skłoniło parafie do poszukiwania nowoczesnych rozwiązań.
Czym są ofiaromaty?
Odpowiedzią na te potrzeby stały się ofiaromaty, czyli urządzenia umożliwiające przekazywanie datków bezgotówkowo – za pomocą karty lub systemu BLIK. Pierwsze takie rozwiązania zaczęły pojawiać się w polskich parafiach w 2019 roku. Był to moment przełomowy, który zapoczątkował stopniową zmianę podejścia do finansowania Kościoła w Polsce.
Pionierem w tym zakresie była parafia św. Maksymiliana Marii Kolbego w krakowskich Mistrzejowicach, należąca do archidiecezji krakowskiej. To właśnie tam stanął pierwszy ofiaromat w kraju. Inicjatorem pomysłu był Karol Sobczyk, świecki lider wspólnoty Głos na Pustyni w Krakowie.

Nowoczesne podejście księży
Choć na początku nowe urządzenia budziły mieszane emocje wśród wiernych, z czasem zyskały coraz większą akceptację. Jak zauważa Sobczyk, dziś bezgotówkowe datki przestają dziwić, a dla wielu osób są po prostu wygodniejsze. Jego zdaniem w przyszłości właśnie taka forma składania ofiar może stać się dominująca i zastąpić tradycyjną tacę w większości parafii.
Przykładem takiej zmiany jest parafia Imienia Jezus w Poznaniu, znana jako Łacina, która całkowicie zrezygnowała z tradycyjnego zbierania pieniędzy do koszyka. Proboszcz parafii, ks. Radek Rakowski, przekonuje, że bezgotówkowe rozwiązania zwiększają przejrzystość finansów i odpowiadają na styl życia współczesnych ludzi. Jak podkreśla duchowny, skoro większość wiernych od lat nie korzysta z gotówki, przejście na nowoczesne formy ofiar nie powinno stanowić dla nich żadnego problemu. Cytowany przez serwis money.pl przekazał:
Od 40 lat nie używam gotówki i wiem, że podobnie ma większość ludzi. Dlatego nie sądzę, by przestawienie się z tacy na transakcję bezgotówkową mogło być dla wiernych problemem.