Wydarzenia Gwiazdy Dieta Finanse Zdrowie
Obserwuj nas na:
GorąceTematy.pl > Finanse > Tusk nie miał o tym pojęcia. Zdębiał już po pierwszych słowach
Klaudia Tomaszewska
Klaudia Tomaszewska 14.11.2025 15:39

Tusk nie miał o tym pojęcia. Zdębiał już po pierwszych słowach

Tusk nie miał o tym pojęcia. Zdębiał już po pierwszych słowach
KAPiF

Premier odwiedził budowę szybu KGHM w Retkowie i wyszedł z niej z nową polityczną opowieścią: miedź jest złotem zielonej transformacji. „Jedna wieża wiatrowa potrzebuje blisko 5 ton miedzi. Zdębiałem, jak się o tym dowiedziałem” — przyznał. A potem dorzucił konkret: rząd już zdecydował, że „podatek będzie mniejszym ciężarem” dla spółki. Brzmi jak układ: inwestycje za ulgę. Kto tu kogo zaskoczył bardziej?

Retków jak z podręcznika PR: szyb, flesze i miedź

Scenografia była idealna: nowy szyb, prezes KGHM Andrzej Szydło obok premiera, a w tle narracja o zielonej energii z Bałtyku i nowych miliardach z miedzi. Tusk — w swoim stylu — opowiedział to obrazowo: samochód spalinowy ma „ponad 30 kg”, elektryczny „ponad 80 kg” miedzi, a wieża wiatrowa „blisko 5 ton”. 

I nagle wszystko się składa: OZE (czyli odnawialne źródła energii) potrzebują surowca, który wydobywa polski czempion. Tyle że liczby w branży różnią się w zależności od mocy i typu instalacji: dla turbin lądowych szacunki mówią o ok. 3,5 tony miedzi na 1 MW, a dla morskich nawet do 8 ton/MW — z powodu skomplikowanych przyłączy i kabli. Tu 5 ton to raczej „środek widełek” niż objawienie, choć opowieści polityczne lubią okrągłe liczby.

Podatek od kopalin do odchudzenia. Kiedy i o ile?

Klucz jest fiskalny. Premier zapowiedział, że „podjęliśmy decyzję, aby podatek był mniejszym ciężarem dla KGHM” i zadeklarował gotowość do dalszych rozmów. Z rządowych komunikatów i branżowych depesz wynika, że plan zakłada zmianę formuły daniny od 2026 r. i realne zmniejszenie obciążeń: ok. 500 mln zł w 2026 r., po 750 mln zł w latach 2027–2028, a od 2029 r. możliwość odliczania części nakładów inwestycyjnych. 

Taki mechanizm ma spiąć transformację energetyczną z wydobyciem — i polityką przemysłową. Na miejscu prezes KGHM podkreślał, że szyb Retków sięgnie ponad kilometr w głąb ziemi i będzie „długi i kosztowny”, ale ma dać „bardzo poważne zyski”. Kulisy, terminy i polityczne skutki tej układanki opisywały m.in. TVN24 i PAP Biznes; projekt zmian trafił do Sejmu jako druk 1881.

Polityka na pierwszym miejscu

To wszystko ma sens biznesowy: miedź jest krwiobiegiem kabli, sieci i silników, więc popyt rośnie wraz z OZE i elektromobilnością. Globalne analizy od lat wskazują trend wzrostowy, choć liczby potrafią się różnić, a branża lubi optymistyczne wykresy. W polskich realiach decyzja o „lżejszym” podatku to jednak ruch z podwójną stawką. Krótkoterminowo — ulga dla KGHM i punkt dla rządu na Dolnym Śląsku. 

Długoterminowo — test wiarygodności: czy mniejsze wpływy do budżetu przełożą się na szybsze wiercenie, nowe szyby i realny wzrost wydobycia, czy tylko na lepsze konferencje? A „5 ton na wieżę” to dobra metafora, by sprzedawać zieloną agendę przemysłową — pod warunkiem, że nie zamieni się w „5 ton polityki”. W kuluarach słychać, że resort finansów rozważa jeszcze korekty progów cenowych miedzi w formule podatku. Jeśli tak, to w przyszłym roku przewody energetyczne mogą mieć w Warszawie więcej fanów niż nowe sondaże.

GorąceTematy.pl
Obserwuj nas na: