Uczestnikowi "TzG" puściły nerwy. Chcieli wezwać jego matkę
W „Tańcu z Gwiazdami” emocje potrafią sięgać zenitu nie tylko na parkiecie, ale i za kulisami. Podczas przygotowań do finału jeden z uczestników, nie wytrzymał napięcia i dał upust frustracji w sposób, którego nikt się nie spodziewał. Sytuacja była na tyle poważna, że konieczne okazało się wsparcie… jego mamy.
Emocje w "Tańcu z Gwiazdami" sięgają zenitu
„Taniec z Gwiazdami” to jeden z najbardziej kultowych programów rozrywkowych w Polsce. W każdym sezonie celebryci, aktorzy, sportowcy czy influencerzy łączą siły z profesjonalnymi tancerzami, by zmierzyć się na parkiecie w widowiskowych choreografiach.
To format, który łączy sportową rywalizację, sztukę i dużą dawkę emocji – widzowie co tydzień obserwują zarówno taneczne postępy uczestników, jak i kulisy ich pracy, pełne wzlotów i kryzysów.
Kopnięta ściana i telefon do mamy
W finale najnowszej edycji programu widzowie poznali historię, która zaskoczyła nawet najwierniejszych fanów show. Mikołaj „Bagi” Bagiński, jeden z uczestników walczących o Kryształową Kulę, podczas prób do paso doble tak mocno przeżywał presję i stres, że w pewnym momencie… kopnął ścianę.
Złość, frustracja i zmęczenie wzięły górę. Bagi przyznał, że nie potrafił opanować emocji, dlatego w desperacji sięgnął po wsparcie najbliższej osoby. Zadzwonił do mamy, prosząc ją o przyjazd i pomoc w uspokojeniu. Jak podkreślił, właśnie jej obecność była tym, czego najbardziej potrzebował w chwili przeciążenia.
Musiałem dzwonić po moją mamę, żeby mnie przytuliła, bo tego potrzebowałem – wyznał Bagi.
Na szczęście sytuację udało się opanować, a uczestnik wrócił na salę treningową i ostatecznie wykonał swój finałowy taniec.
Przed nami decydujące starcie
Choć za kulisami nie brakowało dramatów, emocje dopiero sięgają szczytu — przed nami rozstrzygnięcie wielkiego finału. O Kryształową Kulę walczą najlepsze pary sezonu, a każda z nich ma wierne grono kibiców. Widzowie z niecierpliwością czekają na ostateczny werdykt i ostatnie występy, które mogą zaskoczyć zarówno jury, jak i publiczność.
Jedno jest pewne: to będzie finał pełen napięcia, wzruszeń i spektakularnych choreografii. Program po raz kolejny udowadnia, że „Taniec z Gwiazdami” to nie tylko show, ale także intensywna, emocjonalna podróż jego uczestników.