Wojciech Mann pojawił się w "DDTVN". Jeden szczegół zwrócił uwagę widzów
Choć Wojciech Mann od lat pozostaje ulubieńcem Polaków, w mediach pojawia się bardzo rzadko. Tym większym zaskoczeniem okazał się jego udział w niedzielnym wydaniu “Dzień Dobry TVN”. Dziennikarz zrobił wyjątek i przyjął zaproszenie do śniadaniówki, natychmiast przyciągając przed telewizory rzesze widzów. W wielu domach zapanowało ogromne poruszenie — zwłaszcza gdy widzowie zwrócili uwagę na jeden szczegół.
Niedzielne wydanie DDTVN
Dzisiejsze wydanie programu poprowadzili Marcin Prokop i Dorota Wellman — duet, który od lat jest uważany za jeden z najmocniejszych punktów „Dzień Dobry TVN”. Ich współpraca trwa nieprzerwanie od 2007 roku, co czyni ich jednym z najdłużej działających i najbardziej zgranych zespołów w historii polskich programów śniadaniowych. Widzowie cenią ich za autentyczność, naturalne poczucie humoru oraz umiejętność tworzenia komfortowej atmosfery dla gości.
Prokop i Wellman niejednokrotnie udowadniali, że potrafią poprowadzić zarówno lekkie rozmowy, jak i trudniejsze, bardziej emocjonalne tematy. To właśnie dzięki temu zestawieniu prowadzących niedzielne wydanie nabrało wyjątkowego charakteru.
Wyjątkowy odcinek: gościem był m.in. Wojciech Mann
Niedzielne wydanie programu było szczególne nie tylko ze względu na prowadzących, ale przede wszystkim dzięki obecności dwóch wyjątkowych gości. Wojciech Mann pojawił się w studiu wraz ze swoim wieloletnim przyjacielem, Andrzejem Olechowskim. Panowie są związani blisko od sześciu dekad — to przyjaźń, która zaczęła się w czasach młodości, a przetrwała burzliwe zmiany medialne, zawodowe i osobiste. Obaj opowiadali o swojej najnowszej książce „Historia jednej znajomości”, która miała premierę 12 listopada.
Publikacja jest opowieścią o 60 latach wspólnych przeżyć, anegdot, muzycznych fascynacji oraz niezwykłej relacji, która ukształtowała ich życie zawodowe i prywatne. W programie nie zabrakło wspomnień o początkach w radiu, o kultowych audycjach i o tym, jak wspólne pasje przez lata cementowały ich znajomość. Widzowie mogli odczuć, że między Mannem a Olechowskim nadal jest ta sama chemia i lekkość, którą znają z radiowych anten.
Ten szczegół zwrócił uwagę widzów
Chociaż Wojciech Mann jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci w Polsce, od lat trzyma się z dala od medialnego blasku i pojawia się publicznie tylko wtedy, gdy naprawdę tego chce. Dlatego jego obecność w „DDTVN” wywołała poruszenie. Mimo 77 lat Mann zaprezentował się znakomicie: pogodny, pełen werwy, z błyskiem w oku i charakterystycznym poczuciem humoru. W trakcie rozmowy żartował, czasem w swoim specyficznym stylu, i sprawiał wrażenie osoby w doskonałej formie. Wigor, z jakim opowiadał o nowej książce i o dawnych latach, został uznany przez wielu widzów za najbardziej uderzający element jego wizyty.