Zalała się łzami po rezygnacji. 71-letnia gwiazda "TzG" nie dała sobie rady
Barbara Bursztynowicz w “Tańcu z Gwiazdami” zdobyła serca widzów, ale już w kolejnym odcinku otworzy się na bolesne doświadczenia - przyzna, że z powodu jej nagłego odejścia nie potrafiła powstrzymać łez.
Wielki powrót "Tańca z Gwiazdami”
Pierwszy odcinek jubileuszowej edycji programu "Taniec z Gwiazdami” jest już za nami, a widzowie odliczają godziny do drugiego. Ten format od lat nie traci na popularności - pełne emocji rywalizacje, widowiskowe choreografie i błysk fleszy sprawiają, że co tydzień przed telewizorami zasiadają miliony Polaków. Produkcja przygotowała w tym roku sporo niespodzianek, a największą z nich jest zmiana zasad dotyczących nagrody.
Oprócz tradycyjnej Kryształowej Kuli zwycięska para otrzyma także wysoką nagrodę finansową - aż 200 tysięcy złotych dla gwiazdy i 100 tysięcy dla jej tanecznego partnera. Nic dziwnego, że walka zapowiada się na niezwykle zaciętą, zwłaszcza że na parkiecie pojawiła się prawdziwa plejada gwiazd, które od wielu lat są obecne w świadomości widzów.

Barbara Bursztynowicz zaliczyła wielki taneczny debiut
Jedną z uczestniczek tegorocznej edycji jest Barbara Bursztynowicz, aktorka znana widzom przede wszystkim z serialu "Klan”, gdzie przez lata wcielała się w postać Elżbiety Chojnickiej. Artystka, która ma już ponad 70 lat, udowodniła, że wiek nie stanowi żadnej przeszkody w realizacji marzeń.
Na parkiecie towarzyszy jej Michał Kassin, z którym w pierwszym odcinku zaprezentowała walca angielskiego. Taniec miał szczególne znaczenie - para zatańczyła do utworu “Życie jest nowelą” Ryszarda Rynkowskiego, znanego z czołówki ”Klanu”. Sama aktorka podkreślała, że udział w programie to dla niej ogromna przygoda i nowe doświadczenie.
Chciałabym, żeby nie było takich granic między dorosłością i starością. Nazwę to starością chociaż, unikam tego słowa, bo my w pewnym wieku kobiety nie jesteśmy stare. My jesteśmy jeszcze bardzo, bardzo chętne do życia we wspólnocie z innymi i młodymi i dojrzałymi osobami, które mają tyle empatii, ciepła i wrażliwości, że chciałaby, żeby ich głos też zabrzmiał, a nie mają na tyle sił albo nie mają możliwości. Ja z racji tego, że jestem osobą popularną, mogę powiedzieć o sobie - przyznała w rozmowie z “Super Expressem”.
Łzy i szczere wyznanie gwiazdy "TzG"
Choć Barbara Bursztynowicz na parkiecie prezentuje ogromną energię i pogodę ducha, już w najbliższym odcinku widzowie zobaczą jej bardziej osobistą stronę. W materiale aktorka opowie o emocjach, jakie towarzyszyły jej po odejściu z "Klanu”. Przyzna, że ta decyzja, choć podjęta świadomie, była dla niej bardzo trudna i spowodowała kryzys, z którym nie potrafiła sobie poradzić.
Był taki czas, kiedy w ogóle nie płakałam, nie wolno było się wzruszać. (...) mama mówiła zawsze 'nie płaczemy, nie płaczemy'. Jak to się stało, że się otworzyłam? Nie radziłam sobie z odejściem z 'Klanu'. Poprosiłam moją koleżankę psycholożkę - co ja mam z tym zrobić? Moje wszystkie łzy, które do tej pory tłumiłam, one chcą się wydostać a ja przecież nie mogę płakać. Ona mówi - płacz. Nie obchodzi cię co inni o tym myślą. To przecież nic złego wzruszyć się. Wtedy zrozumiałam, że trzeba walczyć o siebie, być gotową na nowe wyzwania - powie w kolejnym odcinku Barbara Bursztynowicz.
