Anomalie pogodowe w całym kraju. Polacy muszą przygotować się na najgorsze
W najbliższych dniach czekają nas prawdziwe anomalie pogodowe. Zaobserwujemy wyraźny wzrost temperatur. W środku tygodnia miejscami słupki rtęci mogą sięgnąć nawet 15°C, a w wielu rejonach kraju pojawią się opady deszczu.
Ostatni dzień jesiennej szarugi
Niedziela zapowiada się jako finał typowo jesiennej, wilgotnej i mało przyjemnej aury. Polska wciąż znajduje się w obszarze słabego zróżnicowania ciśnienia — w tzw. „rozmytym polu barycznym” — pomiędzy potężnym wyżem nad Rosją a rozległym niżem atlantyckim, który wraz z układem frontów zbliża się ku Wyspom Brytyjskim. Nasz region pozostaje pod wpływem umiarkowanie ciepłego, wilgotnego powietrza polarnego.
Słaby przepływ mas powietrza oraz oddziaływanie klina wyżowego nadal ograniczają napływ świeżych mas z zachodu Europy, sprzyjając utrzymywaniu się dużej wilgotności. Dodatkowo nad wschodnią częścią kraju niemal nieruchomo zalega mało aktywny front atmosferyczny, powoli przesuwający się na północny wschód, który wciąż dokłada porcję wilgoci do dominującej szarówki.
Słupki rtęci pokażą nawet do 15 stopni! Kiedy to nastąpi?
Do wymiany mas powietrza dojdzie już w poniedziałek, kiedy opisany wcześniej niż znad Atlantyku zacznie wpływać również na pogodę w Polsce. Cyrkulacja przekształci się na zachodnią, co przyniesie napływ jeszcze cieplejszego i bardziej przewiewnego powietrza pochodzącego z centralnych rejonów Atlantyku. Mimo tego ocieplenia nie zabraknie chmur — z zachodu na wschód przemieszczać się będą kolejne strefy frontowe z opadami deszczu. Atmosfera stanie się bardziej dynamiczna: pojawią się częstsze przejaśnienia, ustąpią inwersje temperatury przy ziemi, a wraz z nimi zanikną mgły, zamglenia i niskie chmury warstwowe.
Środa zapowiada się jako najcieplejszy dzień całego tygodnia. Na zachodzie kraju słupki rtęci mogą wzrosnąć do około 12–14°C, a miejscami nawet do 15°C. Warto zaznaczyć, że tak wysokie wartości jak na grudzień oznaczają znaczną anomalię — ponad 10°C powyżej średniej wieloletniej dla tego okresu. To zjawisko wpisuje się w obserwowany w ostatnich latach trend cieplejszych zim w Europie, związany m.in. z globalnym ociepleniem i częstszym napływem atlantyckich mas powietrza.
Jakiej pogody możemy się spodziewać od poniedziałku do piątku?
Poniedziałek:
Nad Polską utrzyma się pochmurna aura z opadami deszczu do 5 l/m², które będą przesuwać się z zachodu w głąb kraju. Najwyższe temperatury odnotujemy na zachodzie – 11–12°C, w centrum około 7–8°C, a na Suwalszczyźnie i Podlasiu 5–6°C. Wiatr południowo-zachodni, umiarkowany i dość silny, w porywach na zachodzie może osiągać 50–60 km/h.
Wtorek:
Dzień zapowiada się pochmurny, z opadami deszczu od słabych do okresowo umiarkowanych, w sumie 5–10 l/m². Termometry wskażą maksymalnie 12°C na Dolnym Śląsku, 10°C w centrum i 7°C na Podlasiu. Wiatr południowo-zachodni, skręcający miejscami na zachodni, będzie umiarkowany i dość silny, w porywach do 50–60 km/h.
Środa:
Na północy i wschodzie kraju spodziewane jest całkowite zachmurzenie z okresowymi, słabymi opadami deszczu do 3–4 l/m². W centrum i na południowym zachodzie przewidywane są większe przejaśnienia oraz lokalne rozpogodzenia. Temperatura maksymalna wyniesie od 8°C na Podlasiu, przez 11°C w centrum, do 12–14°C, a miejscami na zachodzie może osiągnąć nawet 15°C. Wiatr południowo-zachodni i zachodni będzie umiarkowany.
Czwartek:
Dzień zapowiada się z dużym zachmurzeniem i przelotnymi opadami deszczu w większości kraju. Jedynie na południowym zachodzie zachmurzenie będzie umiarkowane, a opadów brak. Temperatura maksymalna wyniesie 7–8°C na północnym wschodzie i w centrum kraju oraz 9–10°C w pozostałych rejonach. Powieje zachodni wiatr, umiarkowany do dość silnego, a na Wybrzeżu może osiągać w porywach 50–70 km/h.