Dowództwo Operacyjne RSZ o nocnym wlocie obiektów ze strony Białorusi
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało w Boże Narodzenie o nocnych wlotach obiektów w polską przestrzeń powietrzną od strony Białorusi. Jak przekazano po analizach, nie stanowiły one zagrożenia militarnego, a ich lot był stale monitorowany przez wojsko i odpowiednie służby.
- Nocne wloty obiektów nad Polską,
- Reakcja wojska i służb,
- Apel do mieszkańców regionu.
Komunikat Dowództwa Operacyjnego RSZ
W komunikacie wydanym w Boże Narodzenie Dowództwo Operacyjne RSZ poinformowało, że w nocy zaobserwowano wloty obiektów w polską przestrzeń powietrzną z kierunku Białorusi. Sytuacja została wykryta przez wojskowe systemy radarowe, które natychmiast rozpoczęły śledzenie ich trasy. Zdarzenie miało miejsce głównie nad wschodnią częścią kraju.
Po przeprowadzeniu szczegółowych analiz wojsko stwierdziło, że były to najprawdopodobniej balony przemytnicze.
Po przeprowadzeniu szczegółowych analiz stwierdzono, że były to najprawdopodobniej balony przemytnicze, poruszające się zgodnie z kierunkiem i prędkością wiatru. Lot wszystkich obiektów był nieprzerwanie monitorowany przez systemy radarowe – przekazało Dowództwo Operacyjne RSZ.
Wyłączono z użytkowania część przestrzeni powietrznej
W związku z sytuacją, dla bezpieczeństwa czasowo wyłączono z użytkowania część przestrzeni powietrznej nad województwem podlaskim. Jak podkreślono, działanie to miało charakter prewencyjny i nie wpłynęło na bezpieczeństwo kraju.
Odpowiednie służby zajmują się ich identyfikacją oraz wykonują niezbędne czynności. Nie stwierdzono zagrożenia dla bezpieczeństwa przestrzeni powietrznej RP – poinformowało dowództwo.
Na antenie Telewizji Republika głos w sprawie zabrał szef wydziału prasowego Dowództwa Operacyjnego RSZ, ppłk Jacek Goryszewski.
Możemy na pewno powiedzieć, że tych obiektów było kilkadziesiąt. Ta liczba jest spora i teraz służby pracują nad tym, żeby je wszystkie znaleźć, przechwycić po to, żeby nie trafiły w ręce przemytników – powiedział.
Wydano apel, by być czujnym i nie zbliżać się do obiektów.
Działania służb
Jak dodał ppłk Goryszewski, wojsko posiada informacje o przybliżonych miejscach, w których obiekty zakończyły lot.
Oczywiście wojsko wie, gdzie one mniej więcej wylądowały, gdzie one zniknęły z radarów. Były śledzone nie tylko w momencie przejścia przez nad granicą, ale także w ramach kontynuowania swojego lotu na terytorium Rzeczpospolitej – przekazał.
Służby kontynuują działania mające na celu ich odnalezienie i zabezpieczenie.