Melania Trump napisała list do Putina. Nie była tak miła jak jej mąż
Pierwsza Dama Stanów Zjednoczonych, Melania Trump, podjęła zaskakującą decyzję, która ma na celu wpłynąć na jednego z najbardziej wpływowych światowych liderów, prezydenta Rosji Władimira Putina. Źródła podają, że w osobistym liście poruszyła kwestie o wyjątkowym znaczeniu.
Spotkanie Putina i Trumpa na Alasce
Wczorajszy dzień przeszedł do historii jako jeden z najbardziej burzliwych w ostatnich miesiącach, a wszystko za sprawą spotkania Donalda Trumpa i Władimira Putina w Anchorage na Alasce. Zapowiedź tego wydarzenia już wywołała spore poruszenie, a bezkompromisowe charaktery obu przywódców dodatkowo podsycały globalne emocje. Po przylocie na lotnisko Ted Stevens Anchorage International, liderzy wymienili krótkie, formalne powitanie, po czym w otoczeniu ścisłej ochrony wsiedli do opancerzonej limuzyny.
Pojazd zawiózł ich do miejsca kluczowych rozmów, których głównym tematem była wojna w Ukrainie i poszukiwanie sposobów na zakończenie konfliktu. Spekuluje się, że dyskutowano również o kwestiach sankcji gospodarczych i przyszłych relacjach między Stanami Zjednoczonymi a Rosją. Spotkanie, choć krótkie, było niezwykle ważne dla dalszego rozwoju sytuacji geopolitycznej.

Spotkanie Donalda Trumpa z Putinem
W Anchorage na Alasce wylądowały kolejno samoloty z Donaldem Trumpem i Władimirem Putinem, a przybycie rosyjskiego prezydenta wywołało falę kontrowersji. Dyktatora, odpowiedzialnego za inwazję na Ukrainę i śmierć wielu cywilów, powitano z pełnym ceremoniałem, co spotkało się z natychmiastową krytyką w mediach społecznościowych. Pojawiły się pytania, czy osoba oskarżana o zbrodnie wojenne powinna być honorowana w ten sposób.
Po krótkim, oficjalnym uścisku dłoni, obaj politycy wsiedli do opancerzonej limuzyny, która zawiozła ich na miejsce szczytu. Jego oficjalnym tematem była wojna w Ukrainie. W kuluarach mówiło się jednak o innych kwestiach, w tym o sankcjach gospodarczych, globalnym układzie sił oraz rywalizacji z Chinami. Dodatkowe kontrowersje wzbudził sam Putin, który na pytanie o zbrodnie wojenne na ludności cywilnej zareagował jedynie wymownym uśmiechem i udawał, że nie słyszy.
Prezydencie Putin, czy zaprzestanie Pan zabijania cywilów? - padło pytanie.
Następną szokująca rzeczą był gest Melani Trump.
Melania Trump to napisała w liście
Podczas szczytu w amerykańskiej bazie wojskowej w Anchorage na Alasce prezydent Donald Trump osobiście wręczył Władimirowi Putinowi list od swojej żony. Pochodząca ze Słowenii Melania Trump nie towarzyszyła mężowi w podróży, jednak jej przesłanie dotyczyło kwestii uprowadzeń dzieci w trakcie wojny na Ukrainie — problemu, który wzbudza międzynarodowe kontrowersje, jak donosi „New York Post”.
Ukraina oskarża Rosję o przymusowe wywożenie dziesiątek tysięcy dzieci na swoje terytorium lub obszary okupowane, co Kijów uważa za zbrodnię wojenną, a nawet ludobójstwo. Moskwa z kolei utrzymuje, że jej działania mają na celu ochronę dzieci z terenów objętych konfliktem. Nie jest publicznie wiadome, czy list Melanii Trump odnosi się wprost do tych oskarżeń, ale już sam fakt jego istnienia i poruszenie tak delikatnego tematu może mieć duży wpływ na relacje dyplomatyczne między Stanami Zjednoczonymi a Rosją.
