Miasto zawiesza dyrektora. „Szkoła nie jest prywatnym folwarkiem”
W Krakowie wybuchła kontrowersja wokół dyrektora jednego z liceów. Decyzje podjęte w czasie lekcji wywołały falę krytyki i natychmiastową reakcję władz miasta. Sprawa pokazuje, że granice władzy dyrektora szkoły nie są nieograniczone.
- Kontrowersyjny nakaz dyrektora XLIV LO w Krakowie
- Reakcja władz miasta i zawieszenie dyrektora
- Rodzice bronią dyrektora, prezydent podkreśla prawa uczniów
Kontrowersyjny nakaz dyrektora XLIV LO w Krakowie
Sprawa dotyczy Mariusza Graniczka, dyrektora XLIV Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Konarskiego w Krakowie. Zgodnie z doniesieniami, miał on nakazać uczniowi wyjście ze szkoły, ogolenie głowy u wskazanego fryzjera i powrót na zajęcia – wszystko w trakcie godzin lekcyjnych.
Tego rodzaju polecenia spotkały się z natychmiastowym oburzeniem środowiska szkolnego oraz mediów. Prezydent Krakowa Aleksander Miszalski kilka tygodni wcześniej komentował sytuację słowami:
– Szkoła nie jest prywatnym folwarkiem.
Podkreślał tym, że granice władzy dyrektora nie mogą naruszać praw uczniów. Całe zdarzenie wstrząsnęło opinią publiczną i stało się przedmiotem analiz ekspertów od prawa oświatowego i etyki zawodowej.
Uczestnicy szkolnej społeczności i rodzice zwracali uwagę, że takie działania mogą naruszać godność i bezpieczeństwo młodzieży. W kontekście tego zdarzenia, władze miasta podjęły decyzję o interwencji, pokazując, że nie tolerują działań mogących dyskryminować lub upokarzać uczniów.

Reakcja władz miasta i zawieszenie dyrektora
O sprawie władze Krakowa dowiedziały się dzięki zawiadomieniu z Kuratorium Oświaty w Małopolsce. Kuratorzy wskazali, że dyrektor Graniczka „popełnił czyn noszący znamiona uchybienia godności zawodu nauczyciela”.
20 listopada 2025 roku do prezydenta Krakowa wpłynęło oficjalne pismo, w którym stwierdzono, że dyrektor naruszył obowiązki opisane w art. 6 ust. 1 i 5 Karty Nauczyciela. Oznacza to, że nie dopełnił obowiązku zapewnienia bezpieczeństwa ucznia, poszanowania jego godności oraz dobra i praw.
W efekcie prezydent miasta podjął decyzję o zawieszeniu Graniczka w funkcji dyrektora liceum na sześć miesięcy, z możliwością powrotu dopiero 24 maja 2026 roku. Jednocześnie zapowiedziano wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec dyrektora. Działania te mają pokazać, że władze miasta nie tolerują nadużywania władzy w szkołach i są gotowe reagować na każdy przypadek łamania zasad etyki i prawa.
Rodzice bronią dyrektora, prezydent podkreśla prawa uczniów
Decyzja o zawieszeniu dyrektora wywołała silne reakcje wśród rodziców absolwentów liceum. Jak podaje portal gazeta.pl, w obronie Graniczka wystosowano nawet list otwarty, opublikowany na profilu szkoły.
Rodzice przekonują, że dyrektor padł ofiarą narastającej krytyki i medialnego hejtu. Prezydent Krakowa w swoim wpisie zaznaczył:
– Krakowskie szkoły są i będą miejscem, w którym respektowane są bez wyjątku wszystkie prawa dziecka.
Wcześniej w tym samym tonie skomentował:
– Szkoła nie jest prywatnym folwarkiem dyrektora, czego Mariusz Graniczka nie rozumie. Wielokrotnie przekraczał granice uprawiając w szkole indoktrynację, wzywając rodziców uczniów niebiorących udziału w nauczaniu religii czy organizując polityczne apele.
Cała sytuacja stała się głośnym przykładem na to, jak ważne jest egzekwowanie standardów etycznych w szkołach i przestrzeganie praw uczniów, nawet w przypadku dyrektorów z wieloletnim doświadczeniem.
