Nowy wirus atakuje. Eksperci nie mają wątpliwości. Jeden nietypowy objaw
Nowy wariant grypy rozkręca się szybciej niż zimowe memy. W Wielkiej Brytanii szkoły wracają do znanych z pandemii rozwiązań, a polskie statystyki zaczynają przyspieszać. Co to za wirus?
Fala z Wysp i liczby z Polski
Brytyjskie szpitale notują rekordowe jak na tę porę roku hospitalizacje z powodu grypy, a medycy zalecają: masz katar lub kaszel – załóż maseczkę w transporcie i pracy (to rekomendacja, nie nakaz). Szczepionka 2025/26 działa, ale szczytu zachorowań w Anglii „wciąż nie widać”. To efekt wczesnego startu sezonu i przewagi podtypu H3N2, potocznie nazywanego „supergrypą”.
U nas? Oficjalne panele Centrum e-Zdrowie pokazują wzrosty liczby przypadków w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców. Początek listopada był spokojny, teraz wskaźniki są ponad dwukrotnie wyższe – trend, który zwykle przyspiesza po świętach i powrotach do szkół oraz biur. To ten moment, gdy lekarze mówią o „przedbiegach” przed styczniem.
Jakie ma objawy wspomniany wirus?
Objawy, które mylą – i jeden, o którym mówi się coraz częściej
Klasyka grypy to wysoka gorączka, ból mięśni, głowy i potężne zmęczenie. W tym sezonie lekarze zwracają uwagę na częstsze dolegliwości żołądkowo-jelitowe: biegunkę, wymioty, skurcze brzucha, zwłaszcza u dzieci. To nie „nowa choroba”, tylko możliwy profil objawów przy dominacji H3N2. W praktyce: jeżeli do typowej „grypy” dołącza brzuch – nie zdziw się, to mieści się w obrazie sezonu 2025/26.
ECDC (unijna agenda ds. chorób zakaźnych) tłumaczy kulisy: H3N2 nie dominował w ostatnich latach, więc odporność populacyjna mogła „okrzepnąć” na innych szczepach. Gdy do Europy wchodzi subklada K H3N2, epidemia startuje wcześnie, a chorować mogą również osoby, które „nie pamiętają” ostatniego kontaktu z H3. To nie sensacja, tylko epidemiologia.
Co będzie dalej w tej sprawie?
Co dalej: szczepienia, refundacja i plan na styczeń
W Polsce trwa program refundacyjny: część grup (m.in. dzieci i seniorzy 65+) szczepi się bezpłatnie, inni z dopłatą 50%. Dostępne preparaty obejmują komponent H3N2, więc nawet jeśli nie zatrzymają wszystkich infekcji, znacząco zmniejszają ryzyko ciężkiego przebiegu i hospitalizacji. W praktyce liczy się timing – im szybciej przed styczniem, tym lepiej.
Na poziomie UE ECDC apeluje, by kwalifikujące się osoby nie zwlekały: sezon ruszył 3–4 tygodnie wcześniej niż w dwóch poprzednich latach. Rekomendacja jest prosta: szczepienie + zdrowy rozsądek (zostań w domu, jeśli gorączkujesz; noś maskę przy objawach; myj ręce). O resztę zadba statystyka – mniej ciężkich przypadków to mniej zajętych łóżek w lutym.