Nocny pożar w Sukowiczach zakończył się tragedią. W płomieniach drewnianego domu zginęli 66-letni mężczyzna i 73-letnia kobieta. Zgłoszenie wpłynęło w czwartek, 25 grudnia, po godz. 22:30, a ogień błyskawicznie objął budynek i stojący obok drewniany gospodarczy.
Zanim policja zdążyła przekazać pierwsze oficjalne informacje, internet już „wiedział swoje”. Po tragicznej śmierci 11-letniej Danusi z Jeleniej Góry w sieci ruszyła fala dezinformacji i nienawiści. Jeden z TikTokerów otwarcie sugerował, że za zbrodnią stoi Ukrainka. Teraz jego działalnością zainteresowały się służby, a sprawa trafiła pod nadzór prokuratury.Tragedia w Jeleniej Górze i internetowy „wyrok”TikToker „Hugo” i fala nienawiściReakcja MSWiA i możliwe konsekwencje karne
We wtorkowe południe w miejscowości Bągart rozegrały się sceny, o których rolnicy wolą nie czytać, niż je przeżywać. Na polu trwały rutynowe prace przy cebuli, gdy nagle – jak to zwykle bywa – rutyna zderzyła się z losem.Tragiczne zdarzenie na polu w BągarcieRutynowe prace przy cebuli przerwane dramatemReakcja służb i pierwsze informacje o wypadku
Kiedy każda sekunda ma znaczenie, nawet pojazd uprzywilejowany nie przejeżdża bez przeszkód. Strażacki wóz pędził do pilnego zgłoszenia, gdy po drodze doszło do zderzenia z osobowym autem. Ulica na chwilę stała się areną dla ratowników i policji, którzy musieli działać równocześnie na kilku frontach. Co się wydarzyło?Kolizja w trakcie pościgu strażackiego wozu.Działania ratowników i policji..Skutki i konsekwencje zdarzenia.
Czteromiesięczne niemowlę w stanie ciężkim, dramat w domu pod Gorzowem i błyskawiczna decyzja sądu: rodzice trafiają do aresztu na trzy miesiące. Wiadomo, że drugi syn pary, czterolatek, został odebrany i trafił do pieczy zastępczej.Dramat w domu pod Gorzowem – czteromiesięczne niemowlę w stanie ciężkimRodzice zatrzymani i aresztowani na trzy miesiąceLos starszego syna – czterolatek w pieczy zastępczej
Na pozór zwyczajne popołudnie w Komornikach zamieniło się w scenariusz, którego nikt nie chciał pisać. Strażacy weszli do jednego z domów i w środku trafili na odkrycie, które zmroziło nawet doświadczonych ratowników. Co dokładnie wydarzyło się tuż pod Poznaniem?Pożar w KomornikachStrażacy odkrywają ciała w domuŚledztwo i działania służb
Kierowca hondy zignorował sygnały, a warszawska Białołęka zamieniła się na kilkadziesiąt minut w plan filmowy z pościgiem w roli głównej. Po kolizji kierowca udał się w pieszą ucieczkę.Ignorowane sygnały i początek pościguSzaleńcza jazda przez osiedlowe uliceFinał na łuku drogiUcieczka piesza i konsekwencje
W kopalni węgla kamiennego KWK Pniówek niedaleko Jastrzębia-Zdroju doszło do poważnego incydentu pod ziemią. Trwa akcja ratownicza, służby szukają dwóch górników, z którymi utracono kontakt po zdarzeniu na poziomie około 830 metrów. Jastrzębie-Zdrój: katastrofa na kopalniJastrzębie-Zdrój: trwa akcja ratownicza. Pierwsze doniesieniaCo dalej z górnikami?
Zabójstwo 11-letniej Danusi z Jeleniej Góry wstrząsnęło całą Polską. W sobotę, 20 grudnia, dziewczynka została odprowadzona w ostatnią drogę przez tłumy pogrążonych w żałobie ludzi. Podczas pogrzebu doszło do niezwykle poruszającego spotkania. Przy grobie Danusi pojawił się Dariusz Brzeski – znany podróżnik, uwielbiany przez dzieci w całym kraju. Towarzyszyli mu jego niezwykli przyjaciele: gęś Sunny, kaczor Wirek i pies Kundelinio. To, co wydarzyło się chwilę później, wzruszyło tysiące Polaków.Tragedia, której nikt nie potrafi zrozumiećOstatnie pożegnanie Danusi. Tłumy na cmentarzuPoruszający gest Dariusza Brzeskiego i reakcja internautów
We wczesnych godzinach niedzielnego poranka w Sandomierzu doszło do tragicznego zdarzenia. Mężczyzna stracił życie po upadku z czwartego piętra budynku mieszkalnego. Na miejscu pojawiły się służby, które zabezpieczyły teren i rozpoczęły działania wyjaśniające okoliczności dramatu.
W obliczu tragedii, która wydarzyła się w jednym z polskich miast, próba przeżywania świąt wydaje się niemożliwa. Ostrzegają przed tym ci, którzy towarzyszą ludziom w najtrudniejszych chwilach. Ich słowa, dalekie od łatwych pocieszeń, mierzą się z ogromem bólu.
Poniedziałkowy poranek przyniósł poważne utrudnienia na jednej z najważniejszych tras w południowej Polsce. Na kluczowym odcinku autostrady doszło do zdarzeń, które sparaliżowały ruch i zmusiły służby do długotrwałej akcji.
W Jeleniej Górze zgasło życie 11-letniej dziewczynki, a całe miasto wstrzymało oddech. Ratownicy mówią o dramatycznej walce o każdą sekundę, śledczy milczą o szczegółach, a rodzice pytają, czy można było zrobić więcej. Służby przekazały ważne informacje.Tło tragedii i pierwszy cień odpowiedziRatownik opowiada, jak to wyglądało sekunda po sekundziePytania do szkoły, rodziców i państwa
Mieszkańcy Grudziądza przecierali oczy ze zdumienia, gdy w piątkowe popołudnie miasto przeciął mężczyzna dzierżący sekator do mięsa. Brzmi jak scena z serialu kryminalnego? To wydarzyło się naprawdę, a finał akcji zaskoczył nawet strażników miejskich.Alarm na Starej: sekator do mięsa i szybkie zgłoszenieUjęcie na Kosynierów Gdyńskich: agresja, alkohol i… 40 centymetrów staliMożliwe zarzuty, rola świadków i lekcja dla miasta
Na Dolnym Śląsku znów zrobiło się cicho tak, jakby całe miasto wstrzymało oddech. Po tragedii 11-letniej Danusi mieszkańcy Jeleniej Góry i Wrocławia wymieniają spojrzenia, które mówią więcej niż komunikaty. Jaką karę może dostać 12-latka?Tragedia, która wstrząsnęła regionem – co wydarzyło się na Dolnym Śląsku?Odpowiedzialność nieletnich – jakie konsekwencje grożą 12-latce?Strach i pytania mieszkańców – jak miasto reaguje po tragedii?
Śmierć 11-letniej Danusi wstrząsnęła Jelenią Górą i całą Polską. Ciało dziewczynki znaleziono po południu 15 grudnia niedaleko Szkoły Podstawowej nr 10, a policja zatrzymała 12-letnią koleżankę podejrzaną o zadanie śmiertelnych ran. Prezydent miasta wystosował pilny apel do mediów, prosząc o uszanowanie woli rodziców.Okoliczności śmierci 11-latkiSerce sprawy: fakty, daty, emocjeApel rodziców i prezydenta
Sąd rodzinny zabrał głos po posiedzeniu w sprawie 12-latki z Jeleniej Góry. W tle wstrząsająca śmierć 11-letniej dziewczynki i decyzje podejmowane za zamkniętymi drzwiami. Co dokładnie stało się na korytarzu sądu i kto teraz będzie udzielał informacji?
Matka dzwoniła drżącym głosem, ulica Połczyńska budziła się po cichu, a miasto w sekundę dostało policyjnego „alarmu dla całej jednostki”. Porwanie w Koszalinie rozgrzewa emocje: 10-miesięczny chłopiec, błyskawiczny pościg i dwaj mężczyźni w kajdankach.
W nadmorskim Weston-super-Mare zrobiło się nagle bardzo cicho. Policja potwierdza zatrzymanie nastolatka, a mieszkańcy mówią o „niewyobrażalnej tragedii”. Śledczy badają wątki, które – jeśli się potwierdzą – mogą jeszcze bardziej poruszyć opinię publiczną. Na razie jedno jest pewne: to wydarzenie długo nie da o sobie zapomnieć.
We wtorkowe popołudnie w Sulejówku płomienie poderwały na równe nogi mieszkańców i strażaków. Pożar warsztatowego budynku rozgrzał nie tylko dach, ale i lokalne emocje. Na miejscu długo trwała walka z ogniem, a miasto prosiło kierowców, by omijali okolice.
W szkolnym kwartale zwykle słychać dzwonki, a nie syreny. Tym razem ulice wokół podstawówki w Jeleniej Górze wypełniły się niepokojem. Śledczy pracują, nauczyciele milkną, a uczniowie próbują poskładać w głowie sceny, których nikt w tym wieku nie powinien oglądać. Co wydarzyło się przy strumyku obok szkoły – i dlaczego ta historia poruszyła cały kraj?
Na podkarpackim odcinku S19 czas zatrzymał się 5 września, ale emocje wciąż buzują. Sprawa „wypadek Katarzyny Stoparczyk” wraca dziś z nową, bolesną odsłoną i pytaniami o odpowiedzialność. Śledczy mówią o złożonym zdarzeniu, a biegli pracują pełną parą.Śmierć Katarzyny StoparczykNowe ustalenia śledczychOdpowiedzialność i konsekwencje
Niemal dwie dekady ciszy, jeden październikowy trop i grudniowe potwierdzenie, które wywraca starą sprawę do góry nogami. W Leicester znów mówi się o Małgorzacie Wnuczek — Polce, której zaginięcie stało się miejską legendą i policyjnym koszmarem. Co wydarzyło się przy Great Central Way i dlaczego śledczy dziś wracają do pytań, które wydawały się już martwe?Zaginięcie Polki, które nie dawało spokojuNowy trop po latach ciszyPowrót do Great Central Way
Nowe szczegóły w sprawie zabójstwa 11-latki elektryzują Jelenią Górę i całą Polskę. Policja potwierdza, że kluczowa była jedna, konkretna informacja przekazana dyspozytorowi — a funkcjonariusze mówią też o świadku, który widział zajście. Co dokładnie padło w zgłoszeniu i jakie decyzje zapadną teraz?
Niedzielny spacer, zwykła trasa wałami i nagle — obraz, którego nie zapomina się latami. We Wrocławiu wyłowiono ciało z Odry. Policja i prokuratura pracują. Co tak naprawdę się wydarzyło?
Sprawa tragicznej śmierci 11-letniej dziewczynki, do której doszło w poniedziałek 15 grudnia w Jeleniej Górze, wchodzi w kluczową fazę. Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu, nadzorująca postępowanie, przekazała w środę pierwsze oficjalne informacje dotyczące przebiegu śledztwa. Ustalenia potwierdzają, że organy ścigania traktują zdarzenie jako zabójstwo, a wobec osoby podejrzewanej zastosowano najsurowszy środek zapobiegawczy.
Spokojne popołudnie w jednej z dzielnic Jeleniej Góry zostało brutalnie przerwane przez wydarzenia, które wstrząsnęły mieszkańcami miasta. Rejon skrzyżowania ulic Wyspiańskiego i Słowackiego, na co dzień cichy i uczęszczany głównie przez okolicznych mieszkańców, nagle zamienił się w miejsce intensywnych działań policji i prokuratury.
Ze świata polskiego sportu napływają wstrząsające wieści. W wieku zaledwie 25 lat zmarła Polina Krakowska (Kharlamova), reprezentantka Polski w rugby. Nagła śmierć utalentowanej zawodniczki i fizjoterapeutki pogrążyła w smutku środowisko sportowe.„Z głębokim żalem i smutkiem zawiadamiamy, że odeszła Polina Krakowska (Kharlamova)” – tak klub Black Roses Posnania poinformował o tragedii w mediach społecznościowych.