Nożownik wparował na polski uniwersytet! Mamy informacje z ostatniej chwili
Chwila grozy na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie! W piątek rano mężczyzna uzbrojony w nóż wtargnął na teren uczelni, wywołując panikę wśród studentów i pracowników. Ochrona szybko obezwładniła napastnika, a policja przejęła sprawę, jednak dla wielu osób obecnych w budynku był to moment przerażenia, który na długo pozostanie w pamięci.
Atak nożownika na polskim uniwersytecie
Dramatyczne chwile dziś rano na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie. Po godzinie 8:30 w piątek 12 grudnia na teren jednej z głównych uczelni Krakowa wtargnął mężczyzna uzbrojony w nóż i groził obecnym osobom. Studenci, wykładowcy i pracownicy zostali nagle włączeni w sytuację przypominającą scenę z najgorszego koszmaru – w przestrzeni akademickiej, która dla większości z nich miała być bezpiecznym miejscem nauki i pracy, pojawiło się realne zagrożenie.
Do zdarzenia doszło w jednym z budynków kampusu tuż po rozpoczęciu porannych zajęć. Napastnik wszedł z nożem i zaczął grozić osobom znajdującym się w środku. Na szczęście dzięki błyskawicznej interwencji ochrony uczelni oraz natychmiastowym zgłoszeniom świadków sytuacja została szybko opanowana. Nikt z obecnych na miejscu nie został fizycznie ranny, jednak wiele osób – przede wszystkim młodych ludzi – doznało ogromnego stresu i traumatycznych przeżyć.
Dostaliśmy zgłoszenie, że na terenie jednej z uczelni jest mężczyzna, który irracjonalnie się zachowuje i wykrzykuje jakieś groźby. Ten człowiek został zauważony przez pracowników uczelni, którzy powiadomili ochronę - relacjonuje w rozmowie z tvn24. Katarzyna Cisło, rzeczniczka prasowa małopolskiej policji.
Mężczyzna groził nożem, trzymając przy sobie dwa noże oraz nożyczki, co jeszcze bardziej podkreślało skalę niebezpieczeństwa, z jakim przyszło się mierzyć studentom i pracownikom uczelni. Jeszcze przed przyjazdem służb policji agresor został obezwładniony przez ochroniarzy i zatrzymany. W tej chwili na kampusie nadal pracują funkcjonariusze, zabezpieczając teren i przesłuchując świadków, a także analizując materiały z monitoringu.
Kraków: jak wyglądała chwila grozy?
Poranne wtargnięcie napastnika spowodowało u wielu osób uczucia przerażenia, zagrożenia i chaosu. Studenci, którzy pojawili się na zajęciach po godzinie 8:00, nagle zostali postawieni w sytuacji, o jakiej zwykle słyszy się tylko w mediach. W jednej chwili spokojne korytarze Uniwersytetu Ekonomicznego zamieniły się w miejsce dramatycznych wydarzeń.
Świadkowie opowiadali o panice, wykrzykiwanych komendach i ocaleniu tylko dzięki szybkiej reakcji ochrony. Jak relacjonują osoby znajdujące się w budynku, mężczyzna poruszał się nerwowo i groził ludziom ostrym narzędziem, co doprowadziło do natychmiastowego zamieszania. Wielu studentów ukrywało się w salach, w których odbywały się wykłady, inne osoby szybko znalazły bezpieczne miejsce za zamkniętymi drzwiami.
Kraków: napastnik zatrzymany
Jak przekazała rzeczniczka małopolskiej policji, napastnik został zatrzymany na miejscu i przewieziony na obserwację medyczną — przede wszystkim w celu oceny jego stanu psychicznego. Policja ustaliła, że mężczyzna, który wtargnął na teren uczelni, nie był studentem ani pracownikiem Uniwersytetu Ekonomicznego i nie był w żaden sposób formalnie związany z uczelnią. Jak wynika z pierwszych ustaleń, osoba ta nie ma stałego miejsca zamieszkania i zachowywała się irracjonalnie, wykrzykując różne hasła oraz grożąc obecnym osobom.
To osoba bez stałego miejsca zamieszkania. Z uwagi na jego irracjonalne zachowanie wezwaliśmy karetkę pogotowia. Ratownicy medyczni stwierdzili, że trzeba go przewieźć na obserwację - wyjaśniła rzeczniczka.
W związku z jego zachowaniem policja oraz lekarze zdecydowali o przewiezieniu go do jednego z krakowskich szpitali na obserwację psychiatryczną. To właśnie tam specjaliści mają ocenić jego stan psychiczny i ustalić, czy w chwili działania był poczytalny. Decyzje te są kluczowe dla dalszego postępowania, w tym ewentualnych zarzutów i kwalifikacji prawnej czynu.
Aktualnie policja i prokuratura prowadzą szczegółowe czynności wyjaśniające. Śledczy analizują monitoring, przesłuchują świadków oraz gromadzą materiały dowodowe, które pozwolą odpowiedzieć na pytanie, co motywowało napastnika i czy jego działanie mogło stanowić realne zagrożenie, mimo że nikt nie został bezpośrednio ranny.