Pierwszy śnieg po długiej przerwie. Biało zrobi się tylko w jednym regionie Polski
Po wielu dniach jesienno-zimowej szarugi bez białego akcentu, w pogodzie nad Polską pojawia się wyraźny sygnał zmiany. W sobotę 13 grudnia część kraju znajdzie się pod wpływem chłodniejszego powietrza, a w jednym regionie możliwe są nawet opady śniegu. Choć zima nie uderzy jeszcze z pełną siłą, dla wielu będzie to pierwszy wyraźny znak zbliżającej się zimowej aury.
Chłodny front i arktyczne powietrze. Zmiana w układzie barycznym
W sobotę w ciągu dnia Polska pozostanie pod wpływem zatoki rozległego, wieloośrodkowego niżu znad północnego Atlantyku. Z tym układem związane będą fronty atmosferyczne, które w znacznym stopniu wpłyną na warunki pogodowe w poszczególnych regionach kraju. Ciepły front atmosferyczny obejmie północno-wschodnią część Polski, natomiast po południu na północnym zachodzie zaznaczy się obecność frontu chłodnego.
Przez większą część dnia nasz kraj pozostanie w masie powietrza polarnego morskiego, przynoszącego stosunkowo łagodne temperatury jak na połowę grudnia. Wyjątkiem będzie północno-wschodnia Polska, gdzie przejściowo napłynie chłodniejsze powietrze pochodzenia arktycznego. To właśnie ono stworzy warunki sprzyjające wystąpieniu opadów o charakterze zimowym. Dodatkowo w całym kraju zaznaczy się tendencja spadkowa ciśnienia, co może wpłynąć na gorsze samopoczucie meteopatów.
Najbardziej odczuwalna zmiana nastąpi w północno-zachodniej Polsce, gdzie po południu zaznaczy się wpływ chłodnego frontu atmosferycznego. Tam aura stanie się bardziej dynamiczna, z opadami i wzmagającym się wiatrem, szczególnie w rejonach nadmorskich.
Śnieg na Suwalszczyźnie. Prognoza dla północnego wschodu
Największe emocje prognoza budzi w województwach warmińsko-mazurskim oraz podlaskim. To właśnie tam, a dokładniej na Suwalszczyźnie, możliwe są pierwsze od dłuższego czasu opady śniegu. W regionie spodziewane jest duże i umiarkowane zachmurzenie, a okresami mogą pojawiać się opady deszczu. Lokalnie, zwłaszcza na północno-wschodnich krańcach kraju, opady mogą przechodzić w deszcz ze śniegiem, a nawet w sam śnieg.
Temperatura maksymalna w tym regionie będzie zróżnicowana. W Suwałkach termometry pokażą około trzech stopni Celsjusza, w Białymstoku około pięciu, natomiast w Olsztynie do sześciu stopni. Takie wartości, w połączeniu z napływem chłodniejszego powietrza arktycznego, sprzyjają pojawieniu się białego krajobrazu, choć raczej przejściowo i bez tworzenia trwałej pokrywy śnieżnej.
Wiatr w północno-wschodniej Polsce będzie słaby, okresami umiarkowany, początkowo z kierunków południowych i południowo-wschodnich, z czasem skręcający na południowo-zachodni. Nie powinien on jednak znacząco pogarszać warunków na drogach.
Deszcz, wiatr i mgły. Pogoda w pozostałych regionach kraju
W pozostałej części Polski sobota upłynie pod znakiem opadów deszczu i stosunkowo dodatnich temperatur. Na Pomorzu oraz Pomorzu Zachodnim okresami może popadać deszcz, a temperatura wyniesie od pięciu do ośmiu stopni Celsjusza, m.in. w Szczecinie. Wiatr będzie słaby i umiarkowany, jednak po południu stanie się porywisty, a nad morzem może osiągać dość silne porywy, dochodzące do 60 km/h. Kierunek wiatru zmieni się z południowego na zachodni.
W województwach wielkopolskim, lubuskim oraz kujawsko-pomorskim miejscami możliwe są słabe opady deszczu, głównie na północy regionów. Temperatury utrzymają się na poziomie od pięciu do ośmiu stopni Celsjusza, przy czym najcieplej będzie w Zielonej Górze i Kaliszu. Deszcz okresami pojawi się także na Mazowszu, Lubelszczyźnie oraz w województwie łódzkim, gdzie słupki rtęci wskażą od pięciu do siedmiu stopni, m.in. w Lublinie.
Na Dolnym Śląsku, Opolszczyźnie oraz Śląsku lokalnie również może słabo popadać. Dodatkowym utrudnieniem będą mgły, które miejscami ograniczą widzialność nawet do około 200 metrów. Temperatury wyniosą od czterech stopni Celsjusza na wschodzie regionu do ośmiu na zachodzie. W górach warunki będą bardziej wymagające – wysoko w Beskidach termometry pokażą od pięciu do siedmiu stopni, natomiast w Sudetach temperatura może spaść nawet do jednego stopnia. Wiatr w wyższych partiach gór będzie dość silny i porywisty.
W Małopolsce, województwie świętokrzyskim i na Podkarpaciu temperatura wyniesie od pięciu do siedmiu stopni Celsjusza, a w rejonach podgórskich od czterech do sześciu. Na szczytach Bieszczadów i Beskidu Niskiego spodziewane są wartości od jednego do trzech stopni, a w Tatrach około trzech stopni. Wysoko w górach wiatr będzie umiarkowany i dość silny, z kierunków zachodnich.
Choć śnieg pojawi się tylko lokalnie, sobotnia pogoda może być zapowiedzią bardziej zimowych akcentów w kolejnych dniach.