Polacy piją to każdego dnia, nie wiedząc o konsekwencjach. Nawet zdrowy styl życia nie pomoże
Energetyki stały się przyczyną udaru u zdrowego, aktywnego mężczyzny. Pił je codziennie, a to, co stało się z jego organizmem, jest zatrważające. Jego historia, wydaje się wręcz ostrzeżeniem przekazywanym przez lekarzy, że nawet pozornie nieszkodliwe nawyki mogą doprowadzić do dramatycznych skutków zdrowotnych, jeśli nie zachowa się umiaru.
- Nawyki, które rujnują zdrowie
- Co w energetykach jest tak naprawdę niebezpieczne?
- Ciemna strona energetyków: lekcja dla młodzieży
Nawyki, które rujnują zdrowie
Mężczyzna miał 54 lata i jak podkreślają lekarze był osobą aktywną, bez nałogów, regularnie biegającą i prowadzącą pozornie zdrowy tryb życia. Jednak jego codzienna rutyna obejmowała 8 puszek napojów energetycznych, z których każda zawierała około 160 mg kofeiny, co daje łącznie około 1200–1300 mg kofeiny dziennie. To trzykrotnie więcej niż rekomendowana dzienna dawka kofeiny dla dorosłych, która według ekspertów wynosi maksymalnie 400 mg dziennie.
Objawy, jakich doznał mężczyzna, to nagłe osłabienie lewej strony ciała, problemy z mową, połykaniem i utrzymaniem równowagi. Po przyjęciu do szpitala lekarze stwierdzili u niego niebezpiecznie wysokie ciśnienie krwi, bo aż 254/150 mmHg. To znacznie przewyższa prawidłowe wartości, które powinny nie przekraczać 120/80 mmHg.
Co w energetykach jest tak naprawdę niebezpieczne?
Energetyki to nie tylko kofeina. Ich skład to często mieszanka różnych substancji pobudzających, takich jak tauryna, guarana, żeń-szeń czy glukoza, które razem z kofeiną mogą mieć silniejszy wpływ na organizm. Połączenie tych składników może prowadzić nie tylko do wzrostu ciśnienia, ale też do zaburzeń rytmu serca czy problemów naczyniowych.
Po przeprowadzeniu szczegółowego wywiadu lekarze zauważyli, że dopiero odstawienie napojów energetycznych spowodowało, że ciśnienie krwi pacjenta wróciło do normy, co podkreśla bezpośredni związek między jego nawykiem a stanem zdrowia. Jednak skutki udaru pozostały, bo mężczyzna, nawet 8 lat po incydencie, nadal zmaga się z drętwieniem lewej dłoni i stopy.
Ciemna strona energetyków: lekcja dla młodzieży
Ten przypadek mężczyzny z Wielkiej Brytanii, opisany przez "BMJ Case Reports" to dla lekarzy i ekspertów ważna lekcja, że nawet pozornie niewinne napoje energetyczne mogą mieć poważne konsekwencje, szczególnie gdy są spożywane w dużych ilościach. Coraz częściej pojawiają się głosy, że takie produkty powinny być bardziej kontrolowane, a kampanie edukacyjne skierowane szczególnie do młodych ludzi, którzy są największymi konsumentami energetyków.
W Polsce zakaz sprzedaży napojów energetycznych obowiązuje od 1 stycznia 2024 roku. Zakaz ten obejmuje napoje z dodatkiem kofeiny lub tauryny powyżej 150 mg/l i został wprowadzony, aby chronić zdrowie najmłodszych. A historia mężczyzny, który pił 8 energetyków dziennie to przestroga, że zdrowe nawyki to nie tylko sport i brak używek, ale też uważność na to, co codziennie trafia do naszego organizmu.