Nawrockiego zabrakło na meczu Polska-Malta. Polacy już snują domysły. Burza w sieci
Na PGE Narodowym prezydent Karol Nawrocki robił furorę na loży, a oprawa kibiców trafiła nawet na fasadę Pałacu Prezydenckiego. Parę dni później – na Malcie – w sektorze VIP już go nie widać, a gra Biało-Czerwonych gaśnie i kończy się remisem. Internet natychmiast wysnuł „teorię trybunową”: bez Nawrockiego nie ma ognia, a mecz z outsiderem grupy tylko to potwierdził. Remis jak zimny prysznic – i kłopot w rozstawieniu baraży.
Od iluminacji Pałacu do szarej Malty
To był tydzień pod znakiem symboli. Najpierw głośna oprawa, której nie wpuszczono na Narodowy, została wyświetlona na Pałacu Prezydenckim – biały orzeł i hasło „Do boju, Polsko!”. Gest komentowano jako mocny sygnał wsparcia z samej góry. Na trybunach z Holandią prezydent Karol Nawrocki był widoczny, w socialach hulały krótkie klipy, a nastroje – mimo remisu 1:1 – raczej bojowe.
Na Malcie atmosfera już zupełnie inna: stadion Ta’ Qali przejęty przez polskich kibiców, ale w loży państwowej ciszej, a na murawie – dużo nerwów i mało konkretów. I tak rodzi się mem: „Nie ma Nawrockiego, nie ma zwycięstwa”. Przypadek czy zgryźliwy żart internetu?
Mecz serca do kronik, statystyki do zapomnienia
Sportowo miało być „na spokojnie”, a wyszło jak zwykle. Polacy prowadzili, Malta szybko wyrównała – i zaczęły się schody. Z relacji live i pomeczowych doniesień wynika, że to spotkanie wymknęło się spod scenariusza: dużo chaosu, kartek i przerw, a mało cierpliwego grania na wynik. Efekt? Remis z drużyną, którą eksperci typowali do spadku na dno tabeli.
Co gorsza, taki wynik może zaboleć przy rozstawieniu baraży – każdy punkt i każdy gol liczy się teraz podwójnie.
Niebywały wynik
Po takim 3:2 łatwo popłynąć w narracje o „charakterze”, „drodze krzyżowej” i „męskim futbolu”. Zostawmy to marketingowi. Ważne będzie, czy kadra potrafi przerobić lekcję z Malty na konkret: mniej szarpania, więcej schematów, spokój przy prowadzeniu i cierpliwość, gdy rywal broni w niskim bloku (czyli gęsto pod własną bramką). Jeśli to zaskoczy, żadne loże VIP – z Nawrockim czy bez – nie będą decydować o wyniku.
Na razie tabelka się zgadza, a kibice mogą odłożyć czarne scenariusze do szuflady z podpisem „na później”. Mecz skończył wynikiem 3-2 dla Polski.