Pożar kamienicy w Sandomierzu. Nie żyją 2 osoby
Dramatyczny pożar wybuchł w nocy z 7 na 8 grudnia w jednej z kamienic przy ul. Opatowskiej w Sandomierzu. Strażacy odnaleźli w środku dwóch nieprzytomnych mężczyzn. Pomimo długiej reanimacji nie udało się ich uratować. Służby ustalają okoliczności tragedii, a w regionie tej samej nocy doszło jeszcze do drugiego pożaru.
Tragiczny pożar w kamienicy przy ul. Opatowskiej
Pożar wybuchł tuż przed północą i szybko ogarnął jedno z mieszkań w sandomierskiej kamienicy. Kiedy strażacy dotarli na miejsce, ogień był już w fazie rozwiniętej, a klatka schodowa oraz mieszkanie były gęsto zadymione. Dym utrudniał poruszanie się oraz widoczność, dlatego równolegle prowadzono gaszenie i przeszukiwanie pomieszczeń.
W trakcie działań ratownicy odnaleźli dwóch nieprzytomnych mężczyzn. Natychmiast wyniesiono ich na zewnątrz i podjęto reanimację, którą kontynuował zespół ratownictwa medycznego. Niestety mimo długotrwałych prób nie udało się przywrócić funkcji życiowych. Z ustaleń wynika, że ofiary miały 51 i 57 lat.
Na miejscu pracowało pięć zastępów straży pożarnej, które przez ponad dwie i pół godziny prowadziły działania gaśnicze i zabezpieczające. Po ugaszeniu ognia strażacy dokładnie sprawdzili pomieszczenia, aby wykluczyć ponowne zapalenie się materiałów. Policja rozpoczęła już wstępne czynności mające ustalić przyczynę tragedii.

Działania służb i ustalanie przyczyn zdarzenia
Po opanowaniu pożaru miejsce tragedii przejęli policjanci i specjaliści z zakresu pożarnictwa. Ich zadaniem jest ustalenie, co doprowadziło do pojawienia się ognia oraz jak przebiegało jego rozprzestrzenianie. Analizowane będą zarówno ślady pozostawione w mieszkaniu, jak i stan instalacji oraz wyposażenia, które mogło brać udział w zapłonie.
Eksperci biorą pod uwagę różne scenariusze, jednak podkreślają, że na tym etapie za wcześnie jest mówić o konkretnych ustaleniach. Proces ustalania przyczyn pożaru może wymagać specjalistycznych ekspertyz, a niekiedy nawet badań laboratoryjnych. W takich sytuacjach dochodzenia trwają od kilku dni do kilku tygodni.
Równolegle służby oceniają stan techniczny samej kamienicy, by upewnić się, że pożar nie osłabił konstrukcji budynku. W razie potrzeby biegli zalecają czasowe wyłączenie części pomieszczeń z użytkowania. Mieszkańcy zostali poinformowani o zasadach bezpieczeństwa, a część z nich poproszono o opuszczenie lokali na czas prowadzenia czynności.
Drugi pożar tej samej nocy w regionie
Około dwóch godzin po dramatycznych wydarzeniach w Sandomierzu strażacy otrzymali kolejne zgłoszenie. Tym razem ogień pojawił się w miejscowości Kopiec w powiecie opatowskim, w drewnianym domu mieszkalnym. Tego rodzaju zabudowa zwykle stwarza ryzyko dynamicznego rozprzestrzeniania się pożaru, dlatego działania strażaków były natychmiastowe.
Na szczęście jedyna osoba przebywająca w budynku zdołała opuścić go jeszcze przed przyjazdem służb. Dzięki temu pożar nie spowodował ofiar, choć ogień strawił znaczną część wnętrza. W akcji brało udział sześć zastępów straży pożarnej, które sprawnie opanowały sytuację i uniemożliwiły rozprzestrzenienie ognia na sąsiednie budynki.
Po ugaszeniu płomieni strażacy dogasili tlące się elementy i zabezpieczyli konstrukcję domu. Poszkodowany mieszkaniec uzyskał wsparcie rodziny. Również w tej sprawie zapowiedziano czynności wyjaśniające, choć wstępnie ustalono, że przyczyną mogła być awaria urządzenia lub instalacji grzewczej. Noc okazała się wyjątkowo pracowita dla strażaków w całym regionie.
