Pożar w Kielcach, służby w akcji. Nieoficjalnie: doszło do podpalenia
Dziś w Kielcach doszło do zdarzenia, które wstrząsnęło lokalną społecznością. Media donoszą o pożarze, do którego doszło w opuszczonej kamienicy w centrum miasta. Nie jest to pierwszy raz, gdy budynek stanął w płomieniach. Szczegóły porażają.
Pożar kamienicy w Kielcach
W sobotę 29 listopada strażacy państwowej straży pożarnej otrzymali wezwanie do pożaru, który wybuchł w środku kamienicy przy ul. Piotrkowskiej w Kielcach. Oficer dyżurny ze Stanowiska Kierowania Komendanta Wojewódzkiego świętokrzyskiej straży pożarnej przekazał, że paliły się składowane w środku śmieci. Służby natychmiast przystąpiły do gaszenia budynku.
Pożar kamienicy - szczegóły
Strażakom udało się ugasić pożar. Kamienica, która umiejscowiona jest dokładnie na wprost magistratu, już od dłuższego czasu jest opuszczona; mimo to służby sprawdziły dokładnie budynek. W środku nie było nikogo.
Według doniesień mediów kamienica jest w bardzo złym stanie technicznym i grozi zawaleniem. Drzwi i okna są zabezpieczone siatkami, by do środka nie dostawały się osoby postronne. Mimo to wiele wskazuje na to, że przyczyną pożaru było podpalenie.
Niepokojące informacje o przycyznie pożaru
Według Radia Kielce, to już kolejny raz, gdy w kamienicy doszło do pożaru. Strażacy gasili ogień w tym miejscu we wrześniu 2024 roku; i tamtym razem paliły się śmieci, na pierwszym piętrze budynku. Policjanci wyprowadzili wówczas z budynku jedną osobę jeszcze przed przyjazdem straży.
Obecnie służby prowadzą szeroko zakrojone śledztwo w sprawie pożaru. Według nieoficjalnych doniesień policja zakłada, że doszło do podpalenia albo zaprószenia ognia.