Prezydent w szpitalu! Wiemy co dzieje się ze zdrowiem Donalda Trumpa
Niespodziewana hospitalizacja głowy jednego z najpotężniejszych państw świata wywołała prawdziwą burzę. Informacja o tym, że prezydent trafił do szpitala na pilne badania, sparaliżowała opinię publiczną i natychmiast rozpaliła najczarniejsze scenariusze. W korytarzach kliniki aż huczy od spekulacji, media prześcigają się w doniesieniach, a obywatele zadają sobie jedno pytanie: co tak naprawdę dzieje się ze zdrowiem przywódcy?
Obywatele nie mogą w to uwierzyć
W społeczeństwie zapanowała konsternacja. Ludzie dzwonili do siebie, udostępniali informacje w mediach społecznościowych, pisali komentarze pełne niepokoju. Nikt nie potrafił zrozumieć, jak to możliwe, że w pełni aktywny, energiczny przywódca musi nagle przejść szpitalne badanie.
„To nie może być prawda”, „Coś ukrywają”, „Mam nadzieję, że wyjdzie z tego cało” — to tylko część reakcji, jakie zalewały sieć. W niektórych miastach pojawiły się nawet spontaniczne zgromadzenia, podczas których obywatele wyrażali wsparcie dla swojego prezydenta.
Pierwsza dama również przeżywała trudne chwile. Według relacji osób z jej otoczenia miała być wyjątkowo nerwowa, cały czas pozostając w kontakcie z lekarzami oraz współpracownikami męża. Kilka źródeł podawało, że niemal natychmiast pojawiła się w szpitalu, anuluje wszystkie spotkania i nie odstępuje prezydenta na krok.
Gdy pod kliniką zaczęły pojawiać się tłumy mieszkańców, atmosfera jeszcze się zagęściła. Wszyscy czekali na komunikat, który rozwieje wątpliwości — albo potwierdzi najgorsze.
Donald Trump w szpitalu
Po kilku godzinach ciszy wreszcie pojawiły się pierwsze oficjalne informacje. Wtedy dopiero świat dowiedział się, co było powodem nagłego pobytu w szpitalu.
Prezydent Donald Trump został poddany rezonansowi magnetycznemu, i to nie byle jakiemu — najbardziej szczegółowemu, zaawansowanemu badaniu, jakie wykonuje się w diagnostyce naczyń, serca i narządów wewnętrznych. Takie testy wykonuje się zwykle w przypadku podejrzeń poważniejszych problemów krążeniowych lub ukrytych schorzeń.
Okazało się jednak, że powodem hospitalizacji była prawdopodobnie rutynowa, choć bardzo szczegółowa kontrola stanu zdrowia, która miała rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące jego kondycji.
Obrazowanie układu sercowo-naczyniowego prezydenta Trumpa jest całkowicie prawidłowe. Nie stwierdzono żadnych oznak zwężenia tętnic, zaburzeń przepływu krwi ani nieprawidłowości w sercu czy głównych naczyniach krwionośnych. Jamy serca mają prawidłowe rozmiary, ściany naczyń wyglądają gładko i zdrowo, nie ma też oznak stanu zapalnego ani tworzenia się skrzepów. Ogólnie układ krążenia jest w doskonałym stanie" - czytamy w oświadczeniu lekarza Donalda Trumpa, Seana P. Barbabelli.
Oficjalny komunikat: prezydent w świetnej formie
Po długim oczekiwaniu wreszcie padły słowa, na które czekał cały kraj. Lekarze odpowiedzialni za badania przekazali, że stan zdrowia prezydenta jest doskonały. Rezonans magnetyczny nie wykazał żadnych niepokojących zmian. Układ krążenia — bez zarzutu. Narządy wewnętrzne — w pełni sprawne. Nie znaleziono żadnych oznak stanów zapalnych, zaburzeń przepływu krwi czy innych patologii.
To był moment ogromnej ulgi. Obywatele zaczęli publikować w sieci posty z podziękowaniami dla personelu medycznego, a część organizacji ogłosiła, że jest wdzięczna za transparentność władz w tej trudnej sytuacji. Biały Dom zapewnił również, że prezydent wróci do pełnienia obowiązków bez żadnych ograniczeń, a cała sytuacja miała charakter czysto profilaktyczny.
Mimo tego atmosfera, jaka powstała wokół jego krótkiego pobytu w szpitalu, pokazuje, jak ogromną rolę odgrywa jego osoba — dla kraju, dla obywateli i dla całego świata.