Skandal w Ostrołęce: matka niepełnosprawnego dziecka odpowie za usiłowanie zabójstwa
W Ostrołęce zapadł wyrok, który wywołał wstrząs zarówno w opiniach publicznych, jak i w środowiskach prawnych. Sprawa była prowadzona przez miesiące i od początku budziła emocje, bo dotyczyła dramatycznych wydarzeń z udziałem osoby najbardziej bezbronnej. W obliczu ujawnionych szczegółów prokuratorskich ustaleń sąd miał przed sobą trudne zadanie. Wyrok stanowi odpowiedź na pytanie, jak prawo traktuje działania godzące w życie dziecka całkowicie zależnego od opieki dorosłych.
Skrajna niesamodzielność Kacpra – dramat niepełnosprawnego dziecka i potrzeba stałej opieki
Kacper, ofiara w tej sprawie, jest dzieckiem, które nie potrafi funkcjonować bez stałej pomocy osób trzecich. Może być karmiony wyłącznie łyżeczką, radzi sobie jedynie z żuciem pokarmów stałych, a jego możliwości samoobsługi są zerowe.
Chłopiec samodzielnie siedzi, korzysta z wózka i fotelika rehabilitacyjnego, ale wszystkie czynności związane z higieną, ubieraniem czy zmianą pampersa muszą być wykonywane przez dorosłych. To codzienne funkcjonowanie wymaga nie tylko stałej obecności opiekuna, lecz także systematycznej rehabilitacji oraz leczenia.
Według ustaleń prokuratury właśnie w tym kontekście należy rozumieć skalę cierpienia, jakiego doznał, gdy został odseparowany od otoczenia. Dla dziecka pozbawionego możliwości zadbania o siebie podstawowe czynności – jedzenie, nawodnienie, higiena – stają się kwestią przeżycia.
Każde zaniedbanie ma potencjalnie śmiertelne skutki, a izolacja pogłębia skutki choroby i niedożywienia. W tym przypadku opiekunem była osoba, która miała go chronić.

Izolacja i zaniedbanie przez matkę – pięć miesięcy życia w skrajnie niebezpiecznych warunkach
Według materiału zebranego przez Prokuraturę Rejonową w Ostrołęce, od 14 marca do 9 sierpnia 2024 r. Marzena K. przetrzymywała syna w wynajmowanym mieszkaniu w całkowitym odosobnieniu.
Pomieszczenia miały być zaciemnione, a kontakt dziecka z rodziną całkowicie odcięty. W tym okresie oskarżona miała zaniechać podstawowej opieki – nie zapewniać dostatecznego pożywienia, zaniedbywać nawodnienie, nie dbać o higienę ani rehabilitację.
Zdaniem śledczych skrajnie niesamodzielne dziecko było pozostawiane samo nawet przez wiele dni, co oznaczało realne zagrożenie dla jego życia.
Kulminacją dramatycznych wydarzeń był 9 sierpnia 2024 r., kiedy chłopiec trafił do domu dziadków. Nie było z nim żadnego kontaktu werbalnego ani niewerbalnego, ważył niespełna 10 kg i miał liczne odleżyny.
Biegli medyczni ocenili, że był na granicy przeżycia – rezerwy metaboliczne jego organizmu były niemal wyczerpane. Według specjalistów chłopiec mógł umrzeć w ciągu godzin lub dni, a nawet drobna infekcja mogła doprowadzić do zgonu. Taki stan został uznany za konsekwencję działań matki, a nie splotu przypadków.

Wyrok 25 lat więzienia za próbę zabójstwa niepełnosprawnego dziecka – sąd uznaje szczególne okrucieństwo
2 grudnia 2025 r. Sąd Okręgowy w Ostrołęce ogłosił decyzję: Marzena K. została uznana winną usiłowania zabójstwa dziecka połączonego ze szczególnym okrucieństwem oraz spowodowania choroby zagrażającej jego życiu.
W całości przyjęto ustalenia prokuratury, nie podzielając linii obrony. Kara wyniosła 25 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo sąd zasądził na rzecz Kacpra 100 000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz obciążył oskarżoną kosztami sądowymi.
Prokuratura podkreśliła, że sposób postępowania kobiety nosił znamiona zamiaru bezpośredniego – swoim zachowaniem prowadziła do stopniowego wyniszczenia organizmu dziecka. Oskarżona nie przyznała się do czynu ani podczas postępowania przygotowawczego, ani w trakcie procesu.
Od zatrzymania 10 sierpnia 2024 r. pozostaje w areszcie tymczasowym. Wyrok ma charakter pierwszej instancji i w świetle procedury może zostać zaskarżony, jednak już teraz stanowi jeden z najważniejszych precedensów dotyczących ochrony osób całkowicie niesamodzielnych.
