Tadeusz Rydzyk wyszedł z prokuratury. Puściły mu nerwy
O. Tadeusz Rydzyk pojawił się w Prokuraturze Regionalnej w Rzeszowie, a przed wejściem kamery złapały emocje, które rzadko oglądamy u redemptorysty. Czego dotyczyło spotkanie ze śledczymi? W tle są wielkie pieniądze i umowy, o których od tygodni mówi branża i politycy. Kulisy mamy – a najciekawszy moment zostawiamy na koniec.
Scena pod prokuraturą
Rzeszów nie należy do miast, gdzie czerwony dywan rozkłada się codziennie, ale tym razem flesze faktycznie błyszczały. Wezwanie, które wcześniej przesunięto z 8 na 10 grudnia, miało prozaiczny powód – zbiegło się z rocznicą Radia Maryja. Prokurator przychylił się do wniosku duchownego i zmienił termin, co tylko podgrzało atmosferę oczekiwania.
Na miejscu zjawiły się ogólnopolskie redakcje, a każda chciała uchwycić ten jeden grymas i choćby pół zdania. Według doniesień, przesłuchanie dotyczy finansowania Muzeum „Pamięć i Tożsamość” im. św. Jana Pawła II oraz umów państwo–fundacja, które od miesięcy rozgrzewają nagłówki.
O co w tym wszystkim chodzi?
Miliony, umowy i… jeszcze więcej pytań
Sercem całej sprawy są kwoty, które robią wrażenie nawet w świecie show-biznesu i dużych instytucji kultury. Media wskazują, że chodzi o blisko 219 mln zł dotacji celowej przeznaczonej na budowę muzeum, a w tle pojawiają się decyzje byłego ministra kultury oraz jego relacje z Fundacją Lux Veritatis. Sprawa ma więc nie tylko wymiar finansowy, ale również polityczny i instytucjonalny, bo dotyka mechanizmów przyznawania publicznych pieniędzy i sposobu ich nadzorowania. Każdy kolejny wątek, ujawniany w przestrzeni publicznej, budzi coraz większe emocje i prowokuje pytania o transparentność oraz realne intencje stron.
Do tego dochodzi świeży i bardzo poważny spór prawny. Ministerstwo kultury wystąpiło o unieważnienie części umów oraz o zwrot ponad 210 mln zł wraz z odsetkami, argumentując to koniecznością ochrony środków publicznych i wyjaśnienia zasadności wcześniejszych decyzji. To nie jest zwykły rachunek księgowy — to opowieść o wpływach, o funkcjonowaniu instytucji, o odpowiedzialności za publiczne środki i o sztuce negocjacji na najwyższym szczeblu, gdzie każda decyzja może mieć wieloletnie konsekwencje dla całego sektora kultury.
Napięcie przed kamerą i co dalej
Warto jednak zapamiętać daty: to przesłuchanie, prowadzone w Rzeszowie, wpisuje się w szerszy proces kontrolny po głośnych ustaleniach NIK i ruchach Ministerstwa Kultury. Jeśli śledztwo doprowadzi do sporu w sądzie, czeka nas serial z mocną obsadą: księża, urzędnicy, prawnicy od kontraktów publicznych i – nie oszukujmy się – cała sala komentarzy w mediach społecznościowych.
Czy to początek nowej wojny na Instagramie i X, czy raczej finał długiej historii dotacji? Zostańcie z nami, bo następny odcinek może przynieść więcej niż jeden zwrot akcji.