Tragiczny wypadek w zakładzie przetwarzania odpadów. Pracownik nie żyje
W zakładzie przetwarzania odpadów w powiecie szamotulskim doszło do tragicznego wypadku, w którym zginął pracownik. Okoliczności zdarzenia są badane przez policję i inspektorów BHP.
Śmiertelny wypadek 60-latka w zakładzie odpadów
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu przekazał wstępne informacje o tragedii, której ofiarą był 60-letni mieszkaniec gminy Obrzycko. Dyżurny policji w Szamotułach odebrał zgłoszenie około godziny 20:00, dowiadując się o wypadku w firmie na terenie gminy Kaźmierz. St. asp. Sandra Chuda potwierdziła, że zgłoszenie wpłynęło wieczorem i dotyczyło jednej z lokalnych firm.
Tragedia rozegrała się w trakcie rutynowych czynności wykonywanych przez jednego z pracowników. Mężczyzna był zatrudniony przy obsłudze urządzeń do przerobu makulatury i w chwili zdarzenia zajmował się jej załadunkiem. Jak przekazała st. asp. Sandra Chuda, do wypadku doszło w momencie, gdy pracownik ładował surowiec do prasy kanałowej, a zabezpieczone nagrania z monitoringu mają pomóc w odtworzeniu przebiegu sytuacji.
Policjantka poinformowała, że mężczyzna zmarł w wyniku doznanych obrażeń, nie dając szans na ratunek.

Działania służb po tragedii w Gorszewicach
Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach zostali niezwłocznie skierowani na miejsce zdarzenia. W działaniach uczestniczyła policja oraz prokurator, który ze względu na charakter sytuacji objął czynności bezpośrednim nadzorem. Obecnie śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Szamotułach.
Strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Szamotułach oraz druhowie z OSP Gorszewice wspierali działania służb na terenie zakładu. Śledczy przeprowadzili tam szczegółowe oględziny hali produkcyjnej i sporządzili niezbędną dokumentację fotograficzną. Jednocześnie przesłuchano świadków, którzy znajdowali się w zakładzie w momencie tragedii.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu nakreślił plan dalszych działań prawnych. Postępowanie toczy się w kierunku wypadku przy pracy ze skutkiem śmiertelnym oraz nieumyślnego spowodowania śmierci. Prokuratura zaznacza, że śledztwo prowadzone jest w sprawie zdarzenia, a nie przeciwko konkretnej osobie.
Czy PIP bada wypadek w Gorszewicach?
Zgodnie z obowiązującymi procedurami o tragicznym incydencie została powiadomiona Państwowa Inspekcja Pracy. Prokurator Łukasz Wawrzyniak potwierdził, że śledztwo dotyczy artykułu 220 kodeksu karnego i nieumyślnego spowodowania śmierci.
Inspektorzy sprawdzą, czy wprowadzone w firmie środki bezpieczeństwa były wystarczające do ochrony pracowników. Kontrola pozwoli również ocenić, czy w zakładzie rzetelnie przestrzegano przepisów BHP.
Głównym celem działań Państwowej Inspekcji Pracy jest ustalenie ewentualnych uchybień, aby zapobiec podobnym wypadkom w przyszłości.
