Wigilia zamieniła się w koszmar. Sześć ofiar śmiertelnych w Zielęcicach. Policja ujawnia nowe fakty
Poranek wigilijny w Zielęcicach na Opolszczyźnie zakończył się niewyobrażalną tragedią. Na skrzyżowaniu dróg krajowych nr 39 i 94 zderzyły się dwa samochody osobowe. Zginęło sześć osób. Policja przez wiele godzin ustalała, kim były ofiary. Teraz pojawiły się nowe informacje, ale wciąż wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi.
- Tragiczny poranek w Zielęcicach. Co wydarzyło się na skrzyżowaniu DK 39 i DK 94?
- Ofiary wypadku. Jedna tożsamość potwierdzona, pięć wciąż do ustalenia
- Śledztwo pod nadzorem prokuratury. Policja apeluje o cierpliwość
Tragiczny poranek w Zielęcicach. Co wydarzyło się na skrzyżowaniu DK 39 i DK 94?
Do dramatu doszło w wigilię, we wtorek, we wczesnych godzinach porannych. Była godzina 6.30, gdy na skrzyżowaniu dróg krajowych nr 39 i 94 w miejscowości Zielęcice, niedaleko Brzegu, zderzyły się dwa samochody osobowe: Volkswagen Passat oraz Ford Kuga. To miejsce dobrze znane kierowcom z regionu – ruch jest tam duży, szczególnie w okresie świątecznym, gdy wiele osób wyrusza w drogę jeszcze przed świtem.
Jak przekazała „Faktowi” asp. szt. Patrycja Kaszuba, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Brzegu, skutki zderzenia były tragiczne. Oboma pojazdami podróżowało łącznie sześć osób. Niestety, nikt nie przeżył wypadku. Wszystkie ofiary zginęły na miejscu, mimo szybkiej reakcji służb ratunkowych.
Na miejsce natychmiast skierowano policję, straż pożarną oraz zespoły ratownictwa medycznego. Droga krajowa nr 39, za skrzyżowaniem z DK 94, została całkowicie zablokowana na wiele godzin. Funkcjonariusze zabezpieczali teren, a służby pracowały w niezwykle trudnych warunkach, próbując ustalić przebieg zdarzenia.
Świąteczny poranek, który dla wielu rodzin miał być czasem radości i spotkań, w jednej chwili zamienił się w scenę dramatu. Informacja o wypadku szybko obiegła region, wywołując poruszenie i niedowierzanie.
Ofiary wypadku. Jedna tożsamość potwierdzona, pięć wciąż do ustalenia
Największym wyzwaniem dla policjantów było ustalenie tożsamości ofiar. Jak poinformowała „Fakt” podkom. Marta Białek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu, funkcjonariusze przez wiele godzin prowadzili intensywne czynności na miejscu tragedii.
— Ustaliliśmy tożsamość jednej ofiary, kierującego fordem. To 59-letni mieszkaniec powiatu brzeskiego — przekazała podkom. Białek.
Znacznie trudniejsza okazała się identyfikacja pięciu osób podróżujących volkswagenem. Samochód ten uległ spaleniu, co uniemożliwiło szybkie i jednoznaczne potwierdzenie, kim były ofiary.
— Volkswagenem, który uległ spaleniu, podróżowało pięć osób. Nie mamy potwierdzonej ich tożsamości. Mamy wstępne ustalenia, natomiast nie będziemy ich podawać, ponieważ do dokładnego ustalenia tożsamości kierowcy i pasażerów będą potrzebne badania DNA — podkreślała policjantka.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że pięć ofiar mogło być pochodzenia ukraińskiego, jednak służby nie potwierdzają tych doniesień do czasu zakończenia specjalistycznych badań. Policja zaznacza, że w takich sytuacjach kluczowa jest precyzja i pewność, dlatego procedury identyfikacyjne muszą potrwać.
Dla rodzin i bliskich ofiar to czas ogromnego bólu i niepewności. Śledczy zapewniają jednak, że robią wszystko, aby jak najszybciej i rzetelnie ustalić tożsamość wszystkich poszkodowanych.
Śledztwo pod nadzorem prokuratury. Policja apeluje o cierpliwość
Od samego początku działania na miejscu wypadku prowadzone były pod nadzorem prokuratury rejonowej w Brzegu. Policjanci wraz z biegłymi zabezpieczali ślady, dokumentowali miejsce zdarzenia i analizowali możliwe scenariusze przebiegu tragedii.
— Na razie jest za wcześnie, by mówić o przyczynach wypadku — zaznacza podkom. Marta Białek. — Trwają czynności procesowe, które pozwolą odtworzyć przebieg zdarzenia.
Śledczy będą brać pod uwagę wiele czynników: warunki drogowe, widoczność o poranku, stan techniczny pojazdów oraz zachowanie kierowców. Każdy szczegół może mieć znaczenie dla końcowych ustaleń.
Policja apeluje o powściągliwość w spekulacjach i uszanowanie prywatności rodzin ofiar. Funkcjonariusze podkreślają, że tragedia w Zielęcicach jest jednym z najpoważniejszych wypadków drogowych w regionie w ostatnich latach.
Wigilia, która dla większości kojarzy się z nadzieją i bliskością, dla sześciu rodzin na zawsze pozostanie dniem niewyobrażalnej straty. Śledztwo trwa, a cała Polska z uwagą czeka na odpowiedzi, co dokładnie doprowadziło do tego dramatycznego zdarzenia.