Wywiad prezydenta Nawrockiego w Kanale Zero. Wspomniał o swojej ochronie
Wizyta Karola Nawrockiego w programie Krzysztofa Stanowskiego wywołała niemałe poruszenie. W trakcie rozmowy pojawiły się wątki, które postawiły prezydencką ochronę w trudnej sytuacji, a sam prezydent zdecydował się na zaskakująco szczere słowa. Spotkanie zakończyło się nieoczekiwanym akcentem, który tylko podgrzał atmosferę.
Karol Nawrocki gościem Krzysztofa Stanowskiego
W ostatnich dniach uwagę opinii publicznej przykuł fakt, że prezydent Karol Nawrocki pojawił się jako gość w programie prowadzonym przez Krzysztof Stanowskiego– dziennikarza dobrze znanego w środowisku kibiców i fanów sportu. Program miał charakter otwartej, nieskrępowanej rozmowy, odbiegającej od sztywnych standardów typowych dla oficjalnych wywiadów politycznych. Emitowany był niedawno, a jego formuła – luźna, bez protokołów – sprzyjała momentami zaskakującym zwrotom i autentycznym reakcjom.
Ta nietypowa rozmowa miała na celu przybliżenie wizerunku prezydenta jako „człowieka z ludu”, który zna realia kibicowskiego świata – co samo w sobie już budziło kontrowersje.
Prezydent opowiedział o swojej ochronie
W trakcie rozmowy z Stanowskim padły zdania, które rzuciły nowe światło na zabezpieczenie prezydenta podczas publicznych wystąpień. Stanowski zapytał wprost:
– Pana ochroniarze to chyba nie są zachwyceni wszystkimi Pana pomysłami.
Na to Nawrocki odpowiedział:
– Nie są – potwierdził.
– Rzeczywiście funkcjonariusze SOP-u mówią mi, że z takim prezydentem jeszcze nie pracowali. Po raz pierwszy byli na stadionie piłkarskim w tej strefie, która jest dla aktywnych kibiców. Dla nich na pewno jest to wielkie wyzwanie, czego nie kryją, ale wywiązują się. Taki jest prezydent, taki mamy model współpracy.
Już sama deklaracja o pojawieniu się na stadionie w strefie dla "aktywnych kibiców" wywołała poruszenie: to teren, który z definicji należy do najbardziej gorących i niebezpiecznych podczas meczów. Wiele osób zastanawia się, czy to odpowiednie miejsce dla prezydenta RP.
Nie jest tajemnicą, że Nawrocki przedstawiany jest jako polityk i prezydent-fanatyk sportu – a szczególnie piłki nożnej. W okresie kampanii pojawiały się nawet doniesienia, że był aktywnym kibolem, co wywoływało spore kontrowersje.
Inne ciekawe akcenty z rozmowy
Rozmowa z prezydentem poruszyła też inne, mniej formalne aspekty jego życia. Padły kwestie dotyczące jego pasji sportowej, relacji z kibicami oraz dotychczasowej kariery. W pewnym momencie do studia wkroczyła jego żona – co przerwało wywiad i dodało chwili całkowitej prywatności do publicznej rozmowy.
Co się stało dokładnie? Otóż Krzysztof Stanowski otrzymał na słuchawce informacje, że Pierwsza Dama każe Nawrockiego poprawić koszulę. – I kto tu naprawdę rządzi tym krajem? – śmiał się prezydent. Ten moment pokazuje, że Nawrocki chce być postrzegany nie tylko jako polityk, ale też jako człowiek „bliski zwykłym ludziom”, z wadami, ale i z pasjami.