Zaraz się zacznie! IMGW bije na alarm, przekroczono wszelkie skale
Pogoda uderza z podwójną siłą: groźne ataki zimy i gwałtowne wezbrania wód. Najnowsze ostrzeżenia Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej nie pozostawiają złudzeń — nadchodzi pogodowy koszmar.
- IMGW wydał dramatyczny komunikat
- Dwa fronty zagrożeń jednocześnie
- Realne skutki dla mieszkańców i infrastruktury
IMGW wydał dramatyczny komunikat
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW‑PIB) wydał szereg alarmów pogodowych o różnym stopniu zagrożenia, które obejmują niemal całą Polskę. Z jednej strony meteorolodzy ostrzegają przed intensywnymi opadami śniegu, silnym wiatrem, zawiejami i zamieciami śnieżnymi, które nadciągają tej nocy i jutro, a z drugiej — przed gwałtownym wzrostem poziomu wody nad Bałtykiem i w rzekach przybrzeżnych, związanym ze sztormem i zjawiskiem cofki.
Według najnowszego komunikatu IMGW, ostrzeżenia hydrologiczne najwyższego — trzeciego — stopnia obowiązują wzdłuż całego wybrzeża Bałtyku oraz w zlewni Zalewu Wiślanego, Martwej Wisły i rzeki Elbląg, gdzie poziom wody już przekroczył stany alarmowe na wielu stacjach pomiarowych. To oznacza, że wody może być tak dużo, że przekroczone zostaną granice bezpieczeństwa i istnieje realne ryzyko podtopień oraz lokalnych powodzi.
W tym samym czasie IMGW ogłosił ostrzeżenia meteorologiczne pierwszego i drugiego stopnia dla znacznej części kraju przed groźnymi zjawiskami zimowej aury. Alarmy drugiego stopnia obejmują intensywne opady śniegu z przyrostem pokrywy nawet do około 50 cm w niektórych regionach oraz bardzo silny wiatr — w porywach nawet do 90–100 km/h — co może prowadzić do tworzenia się zawiej i zamieci śnieżnych oraz pogorszenia warunków drogowych i komunikacyjnych.
Co więcej, Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB) wysłało do mieszkańców SMS‑owe ostrzeżenia o możliwych przerwach w dostawie prądu oraz trudnych warunkach drogowych spowodowanych silnym wiatrem i zawiejami śnieżnymi. To sytuacja bezprecedensowa — IMGW łączy różne typy alarmów: meteorologiczne i hydrologiczne, co świadczy o skrajnej intensywności zjawisk pogodowych nad Polską w ostatnich godzinach roku.
Dwa fronty zagrożeń jednocześnie
W całym kraju, zwłaszcza na północnym wschodzie i w centrum, IMGW prognozuje intensywne opady śniegu oraz bardzo silny wiatr z północnego zachodu, który w połączeniu z opadami tworzy zawieje i zamiecie śnieżne. Alarmy drugiego stopnia obejmują m.in. województwa: warmińsko‑mazurskie, podlaskie, mazowieckie, kujawsko‑pomorskie oraz pomorskie, gdzie może spaść nawet do 30–50 cm nowej pokrywy śnieżnej.
Meteorolodzy IMGW ostrzegają, że wiatr może osiągać prędkość średnią do 60 km/h, a w porywach nawet do blisko 100 km/h, co w połączeniu ze śniegiem obniża widoczność i utrudnia poruszanie się nie tylko na drogach, ale także na otwartej przestrzeni. Dodatkowo IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia w wielu województwach przed zawiejami, zamieciami oraz silnym wiatrem, które również mogą powodować poważne utrudnienia komunikacyjne i zwiększone ryzyko wypadków na drogach.
Na północy kraju równocześnie trwa gwałtowny wzrost poziomu wody nad Bałtykiem i w ujściach rzek, spowodowany sztormową pogodą i bardzo silnym wiatrem z północy, który „wtłacza” wodę morską w głąb lądu — zjawisko znane jako cofka. Według danych IMGW, alarmy trzeciego stopnia obowiązują tam, gdzie poziomy wody przekroczyły alarmowe wartości — m.in. w rejonie Gdańska‑Port Północnego, Helu oraz Władysławowa oraz na Martwej Wiśle i Zalewie Szczecińskim.
To oznacza, że poziom wody nie tylko utrzymuje się powyżej stanów ostrzegawczych, ale znacznie je przekracza, co może doprowadzić do podtopień terenów przybrzeżnych, portowych i nadmorskich, do erozji gruntów oraz zwiększonego naporu wody na systemy obrony przeciwpowodziowej.
W niektórych miejscach, jak w Elblągu, ogłoszono pogotowie przeciwpowodziowe z powodu cofki, która wpychała wodę z Zalewu Wiślanego w górę rzeki Elbląg, przekraczając stan ostrzegawczy
Realne skutki dla mieszkańców i infrastruktury
Obecna sytuacja to połączenie dwóch groźnych scenariuszy pogodowych, które wzajemnie się nasilają. Z jednej strony śnieg, wiatr i zamiecie, a z drugiej — woda podnosząca się nad normę i przekraczająca stany alarmowe.
Intensywne opady śniegu oraz silny wiatr mogą doprowadzić do śliskich, nieprzejezdnych dróg, ograniczonej widoczności i zwiększenia liczby wypadków drogowych. Zawieje śnieżne mogą blokować drogi lokalne i krajowe, a wiatr zerwać linie energetyczne, co potwierdzają ostrzeżenia RCB o możliwych przerwach w dostawie prądu.
Na wybrzeżu Bałtyku, gdzie obowiązują najwyższe alarmy hydrologiczne, istnieje realne ryzyko lokalnych podtopień terenów miast portowych, osiedli nadmorskich oraz terenów rolniczych. Cofka może również powodować gwałtowne wzrosty poziomu wód w rzekach, których systemy nie zawsze są w stanie szybko odprowadzić nadmiar wody, co z kolei może prowadzić do zalania infrastruktury i nieruchomości.
Silny wiatr i wezbrania mogą uszkodzić linie energetyczne, budynki, porty i nabrzeża, oraz sparaliżować transport — zarówno drogowy, jak i kolejowy. Ponadto warunki te mogą wymusić ewakuacje mieszkańców nisko położonych terenów oraz konieczność mobilizacji służb ratunkowych i zabezpieczeń przeciwpowodziowych.