Wydarzenia Gwiazdy Dieta Finanse Zdrowie
Obserwuj nas na:
GorąceTematy.pl > Wydarzenia > Awantura na pokładzie samolotu! Sąd wydał przełomowy wyrok
Kacper  Jozopowicz
Kacper Jozopowicz 19.11.2025 20:21

Awantura na pokładzie samolotu! Sąd wydał przełomowy wyrok

Awantura na pokładzie samolotu! Sąd wydał przełomowy wyrok
Fot. East News

Na sali sądowej nie było fajerwerków, za to padło zdanie, które odbija się echem w lotniczej branży. Sprawa „agresywny pasażer Ryanaira” – ciągnąca się od 2022 r. – wraca na nagłówki po decyzji sądu. Szczegóły rodem z raportu pokładowego i kulisy reakcji linii? Mamy je – ale sedno zostawiamy na dalszą część tekstu.

Tło sprawy: lot na Teneryfę, nerwy w powietrzu

To miał być zupełnie rutynowy lot FR7122 z Dublina na Teneryfę, w którym pasażerowie myśleli już raczej o słońcu i wypoczynku niż o jakichkolwiek problemach. Tymczasem atmosfera na pokładzie szybko przestała mieć cokolwiek wspólnego z wakacyjnym nastrojem. W kabinie doszło do ostrej awantury między pasażerami, która przerodziła się w fizyczny atak na jedną z osób. Interweniowała załoga, a po wylądowaniu sprawą natychmiast zajęły się odpowiednie służby. Oskarżony mężczyzna przyznał się do winy, a całość trafiła pod ocenę sądu w Dublinie.

Po trzech latach od zdarzenia temat ponownie wrócił do mediów, ponieważ zapadł prawomocny wyrok. Jak ustalono, mężczyzna został skazany na trzy miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu, co – według komentatorów – potwierdza trend znacznie surowszego traktowania osób zakłócających bezpieczeństwo lotów. Linie lotnicze oraz organy ścigania w coraz większym stopniu podkreślają, że agresywne zachowania w powietrzu nie będą tolerowane, a konsekwencje prawne dla „rozrabiaków” na pokładzie stają się coraz bardziej realne.

Jaka zapadła decyzja?

Wyrok i echo w branży: konkretne miesiące, konkretna polityka

Sąd Okręgowy w Dublinie ogłosił decyzję 13 listopada 2025 r.: trzy miesiące „zawiasów” dla agresywnego pasażera z rejsu FR7122 z 24 września 2022 r. – potwierdzają to branżowe serwisy. Ryanair nie kryje satysfakcji i powtarza mantrę „zero tolerancji” dla zachowań, które zagrażają bezpieczeństwu lotu (tak, to te same reguły, które obsługa przypomina podczas demonstracji). Co 600–700 znaków wypada niespodzianka: latem linia ogłosiła, że niesforni pasażerowie usuwani z samolotu mogą dostać minimalną karę £500 i jeszcze cywilne roszczenia za koszty opóźnienia. 200 mln pasażerów rocznie kontra garstka, która psuje podróż – proporcje mówią same za siebie.

A to nie jest przypadek odosobniony: polskie sądy w 2025 r. orzekały też dotkliwe konsekwencje finansowe po awanturze na trasie Kraków–Paryż – rachunek sięgnął ok. 20 tys. zł. „Zero tolerancji” w praktyce oznacza dziś nie tylko wpis do akt, ale i realne koszty dla sprawcy: od mandatów po zwrot wydatków za zboczenie z trasy czy przymusowe lądowanie.

Co będzie dalej?

Co dalej: reakcje, konsekwencje i pytanie do pasażerów

Ryanair przypomina, że „zero tolerancji” to nie slogan – to procedura. W oficjalnych komunikatach linia zapowiada dochodzenie roszczeń wobec sprawców i ścisłą współpracę z policją lotniskową. W branży mówi się wprost: za „głupi żart” czy „dym po drinku” można słono zapłacić – i to w wielu walutach. 

Przykłady z ostatnich miesięcy (od procesów w polskich sądach po nowe kary finansowe) mają działać odstraszająco i najwyraźniej działają, bo statystycznie takich incydentów jest niewiele, choć każdy jeden kończy się głośnym echem. Pytanie brzmi: czy „agresywny pasażer Ryanaira” stanie się wreszcie wyjątkiem absolutnym, a nie internetowym trendem po weekendzie?

GorąceTematy.pl
Obserwuj nas na: