Czy Karol Nawrocki ma szansę na drugą kadencję? Zaskakujące wyniki sondażu
Czy Polacy uważają, że urzędujący prezydent Karol Nawrocki wygra kolejne wybory prezydenckie w 2030 roku? Powstają sondaże na ten temat. Część społeczeństwa dostrzega w prezydencie nim potencjał, by sprawować urząd przez dwie kadencje. Jednak wyniki pokazują, że Karol Nawrocki ma również grupę sceptyków, a to napędza spekulacje, jak będzie wyglądała polityczna rzeczywistość w nadchodzących latach.
Poparcie dla reelekcji
Zgodnie z wynikami IBRiS, dokładnie 20,7% badanych opowiedziało się „zdecydowanie tak”, a 23,1% za „raczej tak”, że Nawrocki zostanie ponownie wybrany w 2030 r. na urząd prezydenta. Oznacza to, iż w sumie 43,8% respondentów zakłada jego wygraną.
Dla porównania, 33,7% przekonanych jest przeciwnie, w tym 20,7% „zdecydowanie nie” i 13% „raczej nie”, a 22,5% wciąż nie potrafiło wskazać stanowiska. Co przykuwa uwagę to to, że rozkład odpowiedzi mocno zależy od politycznych sympatii. Wśród wyborców obecnej koalicji rządowej jedynie ok. 29% wierzy w reelekcję. Zupełnie inaczej jest wśród opozycyjnych sympatyków, bo tam aż 76% osób widzi szanse na kolejny triumf Nawrockiego.
Takie rozwarstwienie daje do myślenia, że to nie tyle ocena samego prezydenta, co raczej badanie nastrojów politycznych. To pokazuje, że kluczem może być mobilizacja wyborców, nie tylko zwolenników, ale i tych, którzy na razie wstrzymują się z decyzją na kogo oddać głos w najbliższych wyborach prezydenckich.
Pozycja wśród prawicy
Inne badanie, tym razem zlecone przez „Super Express” i przeprowadzone przez Pollster, wskazuje, że znacząca część Polaków, bo aż 58%, uważa, że Karol Nawrocki ma realną szansę zostać “głównym liderem polskiej prawicy”. Taki wynik pokazuje, że w oczach wielu obywateli Nawrocki to nie tylko prezydent, lecz potencjalny punkt odniesienia dla szerokiego obozu konserwatywnego.
Ten wysoki poziom oczekiwań względem Nawrockiego nie musi oznaczać automatycznej akceptacji, ale to sygnał, że część społeczeństwa widzi w nim realną szansę na konsolidację różnych nurtów prawicowych. Taki potencjał daje mu, przynajmniej w tej chwili, pozycję, która wykracza poza zwykłą ocenę prezydentury. Jeśli potwierdzi się w przyszłości trwałość tej tendencji, Nawrocki mógłby stać się znaczącym graczem nie tylko w Prawie i Sprawiedliwości, ale i w innych ugrupowaniach konserwatywnych.
Sondaże, a rzeczywistość
Wyniki najnowszego sondażu IBRiS dają prezydentowi solidny punkt wyjścia i coś, co można nazwać politycznym „kapitałem”. Jednak cel, czyli wygrana w 2030 roku, wydaje się jeszcze daleki. Wiele może zależeć od tego, co wydarzy się w kolejnych latach, jak prezydent poradzi sobie z bieżącymi wyzwaniami, jaką przyjmie linię wobec rządu oraz jakie decyzje legislacyjne i personalne podejmie.
Jednak sceptycyzm części badanych przypomina, że sympatia to jedno, a konkretne czyny i ich skutki to drugie. Jeśli Nawrocki nie przekona swoich krytyków lub jeśli sytuacja polityczna się pogorszy, jego szanse na reelekcję mogą zostać osłabione. Nie należy zapominać o tym, że ocena prezydenta dziś, może nie przetrwać próby czasu.