O 2 w nocy obudził ich ogień. Dom pod Warszawą spłonął do cna! Wezwano 7 zastępów straży pożarnej
W nocy mieszkańcy Rudy w powiecie mińskim zostali wstrząśnięci dramatycznym pożarem nowo budowanego domu jednorodzinnego. O godzinie 2:17 na ulicy Ogrodowej ogień błyskawicznie objął całą drewnianą konstrukcję, a choć nikt nie został ranny, straty materialne są ogromne.
Płomienie błyskawicznie objęły cały budynek
Do pożaru doszło w miejscowości Ruda, w gminie Dębe Wielkie. Według wstępnych ustaleń, ogień pojawił się na terenie posesji, gdzie wznoszono nowy drewniany dom jednorodzinny. Drewniana konstrukcja sprawiła, że ogień bardzo szybko objął całą powierzchnię budynku.
Na miejsce przybyły pierwsze zastępy straży pożarnej, jednak gdy dotarli na miejsce, budynek był już w całości objęty płomieniami. Sytuacja była groźna, ponieważ drewniane elementy sprzyjały szybkiemu rozprzestrzenianiu się ognia, a ryzyko przeniesienia się pożaru na sąsiednie zabudowania było realne.
Strażacy walczyli z ogniem przez wiele godzin
Na miejscu pracowało łącznie siedem zastępów straży pożarnej. Strażacy natychmiast przystąpili do działań gaśniczych, koncentrując się nie tylko na ugaszeniu pożaru, ale także na zabezpieczeniu terenu wokół budynku. Dzięki ich szybkiemu działaniu udało się zapobiec przeniesieniu ognia na sąsiednie posesje oraz pobliską roślinność.
Działania ratownicze trwały przez wiele godzin, podczas których strażacy dogaszali zarzewia ognia i dokładnie sprawdzali teren, aby mieć pewność, że pożar nie odnowi się w żadnym fragmencie budynku. Pomimo ogromnego zaangażowania służb, drewniany dom spłonął całkowicie, a znajdujący się na posesji samochód również uległ zniszczeniu.
Straty są ogromne, przyczyny nieznane
Choć na szczęście nikt nie ucierpiał, straty materialne są znaczące. Nowo budowany dom nie nadaje się do dalszego użytkowania, a właściciel musi liczyć się z koniecznością odbudowy od podstaw. Wstępne oględziny miejsca zdarzenia nie pozwoliły na ustalenie przyczyn pożaru. Śledztwo w tej sprawie prowadzą odpowiednie służby, które mają wyjaśnić, co doprowadziło do wybuchu ognia w nocy.
Mieszkańcy Rudy i okolicznych miejscowości przyglądają się zdarzeniu z niepokojem, podkreślając, że takie sytuacje są ostrzeżeniem o potencjalnym niebezpieczeństwie pożarowym w przypadku drewnianych konstrukcji. Specjaliści zwracają uwagę, że drewniane budynki, zwłaszcza w trakcie budowy, są szczególnie narażone na szybkie rozprzestrzenianie się ognia.
Na ten moment pozostaje mieć nadzieję, że dzięki błyskawicznej reakcji strażaków nikt nie ucierpiał, a podobnych tragedii uda się uniknąć w przyszłości. Pożar w Rudzie jest kolejnym przykładem tego, jak niebezpieczne mogą być nocne pożary w budynkach mieszkalnych, nawet tych nowo powstających.