Wydarzenia Gwiazdy Dieta Finanse Zdrowie
Obserwuj nas na:
GorąceTematy.pl > Wydarzenia > Potworny pożar we Wrzosach. Żywioł zabrał tysiące zwierząt
Kamil  Świętek
Kamil Świętek 13.12.2025 16:00

Potworny pożar we Wrzosach. Żywioł zabrał tysiące zwierząt

Potworny pożar we Wrzosach. Żywioł zabrał tysiące zwierząt
Fot. OSP Panki/Facebook

Jeszcze przed świtem nad niewielką miejscowością Wrzosy uniósł się gęsty, czarny dym. Chwilę później okolicę przeszył przeraźliwy pisk tysięcy zwierząt uwięzionych w płonącym kurniku — tak w skrócie można by opisać zdarzenie z poranka. Ogień zabrał około 23 tysięcy kurcząt, które nie miały żadnej drogi ucieczki. To jedna z najbardziej wstrząsających tragedii ostatnich lat na polskiej fermie drobiu.

Dramat na fermie we Wrzosach

Dla właścicieli kurnika, których gospodarstwo stało się epicentrum tragedii, to chwile, które na długo pozostaną w pamięci. Ciężko oddać w słowach to, co czuli, kiedy dotarli na miejsce zaraz po przybyciu służb ratunkowych. Ogień pochłaniał murowany budynek o długości około 100 metrów i szerokości 16 metrów, kryty blachą, który jeszcze kilka godzin wcześniej tętnił życiem. 

Kilka minut wcześniej to właśnie tam miały dziać się pierwsze poranne prace: karmienie ptaków, sprawdzenie systemów wentylacyjnych, rutynowe kontrole. Jak wynika z relacji straży pożarnej, właściciel był na miejscu zaledwie chwilę przed wybuchem pożaru i nic nie wskazywało, by mogło dojść do tragedii. Wspomnienie ognia, który w okamgnieniu rozprzestrzenił się po całej hali, jest dla nich wciąż nie do opisania. 

Po przybyciu na miejsce stwierdzono, że murowany budynek o wymiarach około 16 m szerokości i 100 m długości, kryty blachą, był w całości objęty ogniem. W środku znajdowało się około 23 tys. kilkudniowych kurcząt — poinformował w sobotę PAP oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kłobucku, st. kpt. Łukasz Tasarz.

Choć nikt z ludzi nie ucierpiał fizycznie – strażacy wezwali także służby medyczne, by udzielić wsparcia tym, którzy byli wstrząśnięci sytuacją – dramat, jaki przeżyli hodowcy, jest ogromny. Widok ognia odbierającego życie tysiącom zwierząt – bez żadnej możliwości ich uratowania – stał się traumatycznym doświadczeniem nie tylko dla nich, ale także dla kilku świadków, którzy przypadkowo znaleźli się w pobliżu. 

Choć akcja gaśnicza trwała już kilka godzin, wciąż dogaszano pogorzelisko, a właściciele i sąsiedzi pozostawali w osłupieniu nad tym, jak szybko ich codzienność zamieniła się w dramat. 

Wrzosy: okoliczności pożaru kurnika

Pożar rozpoczął się przed godziną 8:00 w sobotę 13 grudnia. Straż pożarna otrzymała zgłoszenie o ogniu w budynku inwentarskim w miejscowości Wrzosy – niewielkiej wsi w województwie śląskim, w powiecie kłobuckim.  Na miejsce natychmiast ruszyły jednostki ratowniczo-gaśnicze: łącznie 13 zastępów straży pożarnej – w tym trzy z Państwowej Straży Pożarnej oraz jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej z okolicznych miejscowości. Do działań skierowano również grupę operacyjną Komendanta Wojewódzkiego PSP z Katowic oraz zastępcę komendanta powiatowego PSP w Kłobucku. 

Po przybyciu strażaków na miejsce stwierdzono, że cały budynek jest objęty ogniem, a w środku znajduje się ogromna liczba młodych kurcząt – około 23 tysięcy kilkudniowych sztuk. Natychmiast podjęto próbę opanowania żywiołu i ograniczenia rozprzestrzeniania się ognia. 

Akcja była trudna ze względu na rozmiar budynku i intensywność płomieni, jednak dzięki sprawnej koordynacji i szybkiemu działaniu strażaków pożar udało się ograniczyć – choć nie zapobiegnięto tragicznej stracie zwierząt. Dogaszanie pogorzeliska trwało jeszcze przez wiele godzin, a strażacy pozostali na miejscu, by upewnić się, że ogień nie zagrozi pobliskim zabudowaniom. 

Na razie przyczyny wybuchu pożaru nie są znane – służby prowadzą stosowne czynności wyjaśniające, które mają ustalić jego źródło i okoliczności zaprószenia ognia. 

Wrzosy: trwa liczenie strat

Skutki pożaru są ogromne – nie chodzi tu wyłącznie o straty materialne, choć budynek i jego wyposażenie także uległy całkowitemu zniszczeniu. Najbardziej dotkliwa jest śmierć około 23 000 młodych kurcząt, które nie miały żadnej możliwości ucieczki z płonącego kurnika. 

Tak ogromna liczba zwierząt czyni ten pożar jednym z bardziej katastrofalnych w ostatnich latach w kontekście hodowli drobiu w Polsce. Tragedia ta odbije się nie tylko na lokalnym gospodarstwie, lecz także może mieć wpływ na lokalną ekonomię i dostawy produktów rolnych, ponieważ hodowla była znaczącym przedsięwzięciem produkującym kurczęta na dalszy proces hodowlany lub rynkowy. 

Choć nikt z ludzi nie został oficjalnie poszkodowany, ogromne straty emocjonalne, materialne i psychiczne właściciele będą odczuwać przez długi czas. Wielu mieszkańców okolicznych miejscowości, którzy usłyszeli dramatyczny pisk zwierząt, mówi o tym wydarzeniu jako o traumie, której nie zapomni się szybko.  

Wybór Redakcji
Pożar
Awaria turbiny wiatrowej w Zachodniopomorskiem. Nocna akcja strażaków
Straż pożarna
Pożar sklepu w centrum miasta! Straż pożarna w akcji
pożar
Kolejny pożar budynku. Nie żyją dwie osoby
Kamienica na Śląsku stanęła w ogniu. Nad ranem wzywano wszystkie służby
Kamienica na Śląsku stanęła w ogniu. Na miejscu 50 strażaków
None
Przerażający pożar domu jednorodzinnego! W środku mogły być dzieci
Pożar, pożar PKP
Pożar na dworcu kolejowym w Wałbrzychu. Dramatyczna akcja gaśnicza
GorąceTematy.pl
Obserwuj nas na: