Wydarzenia Gwiazdy Dieta Finanse Zdrowie
Obserwuj nas na:
GorąceTematy.pl > Wydarzenia > Pożar sklepu w centrum miasta! Straż pożarna w akcji
Kacper  Jozopowicz
Kacper Jozopowicz 10.12.2025 22:02

Pożar sklepu w centrum miasta! Straż pożarna w akcji

Pożar sklepu w centrum miasta! Straż pożarna w akcji
Fot. Canva

Wieczór w Milanówku zapowiadał się spokojnie, aż na ulicy Królewskiej powietrze przeciął dźwięk syren. Ogień błysnął w witrynach sklepu z artykułami BHP, a przechodnie przystanęli jak zaczarowani. Co dokładnie wydarzyło się za szybami i jak szybko zareagowały służby?

Iskry na Królewskiej

Pożar w Milanówku wybuchł w środowy wieczór w centrum BHP przy ulicy Królewskiej, zaskakując zarówno pracowników, jak i okolicznych mieszkańców. Świadkowie opowiadali o potężnych jęzorach ognia, które miały „wychodzić przez okna”, tworząc widok rodem z filmowych scen akcji — obraz, którego nikt nie chce zobaczyć tuż pod własnym domem. 

W ciągu chwil na miejsce zadysponowano pięć zastępów straży pożarnej, co w praktyce oznacza pięć pełnych obsad wozów ratowniczo-gaśniczych. Alarm przyjęto o 19:25, a pierwsi ratownicy dotarli bardzo szybko, mając świadomość, że obiekt znajduje się w centrum ruchliwej części Milanówka.

Z ogniem walczyli strażacy z Grodziska Mazowieckiego, którzy musieli zmierzyć się z płomieniami obejmującymi jedno z pomieszczeń sklepu wyspecjalizowanego w sprzedaży artykułów BHP. Intensywne zadymienie i ryzyko przeniesienia ognia na sąsiednie części budynku wymagały szybkiej i skoordynowanej akcji. Dzięki sprawnemu działaniu ratowników sytuację udało się opanować po kilkunastu minutach, a ogień nie rozprzestrzenił się dalej. Po zakończeniu dogaszania przystąpiono do przewietrzania pomieszczeń oraz sprawdzania konstrukcji, by upewnić się, że w środku nie kryją się ukryte zarzewia ognia.

Ogień „wychodził przez szyby”

Najmocniej wybrzmiała wypowiedź mł. asp. Rafała Łyszkowskiego z grodziskiej straży, który wprost relacjonował, że „ogień wychodził przez okna”. To krótkie zdanie momentalnie obiegło lokalne grupy i komunikatory, bo dla mieszkańców takie słowa brzmią jak sygnał alarmowy znacznie poważniejszy niż zwykły dym z zaplecza sklepu. Wzdłuż Królewskiej zaczęli zatrzymywać się kierowcy, a przechodnie robili zdjęcia, próbując zrozumieć skalę zagrożenia — w końcu widok eksplodujących iskier w witrynie centrum BHP przyciąga uwagę bardziej niż niejeden pokaz fajerwerków.

Strażacy uporali się jednak z zagrożeniem wyjątkowo sprawnie. Pożar został ostatecznie zlokalizowany o 19:40, a działania ratowniczo-gaśnicze dobiegały końca jeszcze tego samego wieczoru. Ratownicy dokładnie przeszukali pomieszczenia, dogasili tlące się elementy i przewietrzyli wnętrze, aby wykluczyć ryzyko ponownego zapłonu. Zanim okolica wróciła do normalnego rytmu, służby upewniły się, że mieszkańcom nie grozi już żadne niebezpieczeństwo, a właściciele sklepu mogą rozpocząć szacowanie strat.

Pożar wybuchł w centrum BHP. Objęte nim było jedno pomieszczenie sklepu z artykułami BHP. Ogień wychodził przez okna - powiedział asp. Rafał Łyszkowski.

 

Co dalej i kto odpowie na pytania?

Pożar w centrum BHP w Milanówku uruchamia prostą, ale niezwykle ważną lawinę pytań: jak dokładnie doszło do zapłonu, czy wszystkie zabezpieczenia przeciwpożarowe zadziałały tak, jak powinny, oraz czy w pomieszczeniach znajdowały się materiały, które mogły przyspieszyć lub spotęgować rozprzestrzenianie się ognia. 

Każdy z tych elementów będzie teraz szczegółowo analizowany przez biegłych z zakresu pożarnictwa, którzy ustalą, czy mieliśmy do czynienia z nieszczęśliwym wypadkiem, awarią instalacji, czy może czynnikiem zewnętrznym, którego na pierwszy rzut oka nie dało się dostrzec. Równolegle swoje ustalenia przeprowadzi ubezpieczyciel, by ocenić skalę szkód i ich przyczyny.

Już teraz jednak można powiedzieć jedno: szybka i skoordynowana reakcja pięciu zastępów straży pożarnej zatrzymała rozwój czarnego scenariusza, który w przypadku lokalu pełnego sprzętu ochronnego mógł zakończyć się znacznie poważniejszymi stratami. Płomienie udało się zdusić zanim przedostały się do głębszych części obiektu lub zagroziły pobliskim budynkom. Strażacy podkreślają, że tempo działań było kluczowe — i to właśnie ono pozwoliło ograniczyć pożar do jednego pomieszczenia, zamiast zmierzyć się z pełnowymiarowym żywiołem w centrum miasta.

Wybór Redakcji
Ewakuacja w Jaśle
Nocna ewakuacja bloku w Jaśle. Ściana nagle zaczęła pękać
pilne
Pożar na Woli. Z bloku wyniesiono kobietę i dwa zawiniątka
Wóz strażacki z włączonymi syrenami.
Tragiczny pożar w polskiej miejscowości. Kamienica stanęła w ogniu, są pierwsze ofiary
Kamienica na Śląsku stanęła w ogniu. Nad ranem wzywano wszystkie służby
Kamienica na Śląsku stanęła w ogniu. Na miejscu 50 strażaków
Pożar, pożar PKP
Pożar na dworcu kolejowym w Wałbrzychu. Dramatyczna akcja gaśnicza
Tory kolejowe
Alarm na torach w Poznaniu! Służby w akcji
GorąceTematy.pl
Obserwuj nas na: