Spięcie między Muskiem a Tuskiem. Huczy o tym cały świat
Elon Musk w ostrych słowach skrytykował Unię Europejską, a zapalnikiem do tego był wpis Donalda Tuska. Miliarder skomentował reakcję polskiego premiera na nową Strategię Bezpieczeństwa Narodowego USA. Komentarz pojawił się niedługo po tym, gdy unijne instytucje nałożyły na platformę Muska, X, karę finansową.
Musk kontra UE
Relacje pomiędzy Elonem Muskiem a instytucjami unijnymi od dłuższego czasu bywają burzliwe. Konflikt nasilił się, gdy na platformę X nałożono karę 120 mln euro za naruszenie zapisów Digital Services Act (DSA), czyli dyrektywy, która ma regulować m.in. walkę z dezinformacją, przemocą słowną i treściami nielegalnymi.
Dla Muska, który wielokrotnie deklarował, że platformy internetowe powinny gwarantować wolność słowa, sankcja była ciosem nie tylko finansowym, ale i symbolicznym. W jego oczach DSA i działania UE to zamach na niezależność mediów i swobodę wyrażania poglądów. Spór toczy się o to, czy regulacje cyfrowe to konieczność, czy jak uważa Musk, forma cenzury i nadmiernej biurokracji.
Wpis Donalda Tuska
Kłótnia eksplodowała na tle wpisu Donalda Tuska na portalu X. Premier apelował do Stanów Zjednoczonych o utrzymanie wspólnej strategii bezpieczeństwa i podkreślał znaczenie relacji transatlantyckich. W tym kontekście jego słowa miały charakter dyplomatyczny i miały przypomnieć o trwałych więziach między USA a Europą.
Drodzy amerykańscy przyjaciele, Europa jest waszym najbliższym sojusznikiem, a nie problemem. Mamy wspólnych wrogów. Przynajmniej tak było przez ostatnie 80 lat. Musimy się tego trzymać, bo to jedyna rozsądna strategia dla naszego wspólnego bezpieczeństwa. Chyba że coś się zmieniło — napisał premier Tusk.
Musk odpowiedział na wpis polskiego premiera, opisując Unię Europejską jako „biurokratycznego potwora”.
To nie pierwszy raz, gdy miliarder używa gwałtownego języka wobec instytucji unijnych. Wcześniej określał je jako instytucje „duszące obywateli”, zarzucając im dążenie do nadmiernej kontroli. To starcie dwóch wizji, bo z jednej strony mamy polityka, który stawia na współpracę i stabilność międzynarodową, a z drugiej przedsiębiorcę, dla którego wolność i swoboda działania w sieci są priorytetem.
Znaczenie konfliktu dla UE
Konflikt Muska z UE to symboliczny spór o to, jak i czy w ogóle, regulować media cyfrowe, platformy społecznościowe i przepływ informacji w dobie globalnej cyfryzacji. Jeśli Musk, z pomocą X, zacznie coraz mocniej angażować się w europejską politykę, udzielać wsparcia określonym ugrupowaniom lub wpływać na opinie publiczną, UE może stanąć przed poważnym dylematem: czy interweniować, ryzykując oskarżenia o cenzurę, czy też pozwolić na swobodne działanie cyfrowego giganta.
Już dziś wielu polityków i analityków postrzega Muska jako potencjalnie destabilizujący czynnik. Ten konflikt pokazuje, że coraz trudniej oddzielić technologie od polityki, a prywatni giganci mogą stać się kluczowymi graczami na globalnej scenie.